Angel Face Barbie II (1983)

Lalka o anielskiej twarzy zawitała już u mnie na blogu TUTAJ, mogliście przeczytać tam mój lament na temat niezadowalającego mnie egzemplarza. Po jakimś czasie udało mi się zdobyć drugi egzemplarz tej lalki o dziwo również z Filipin, który bardzo mi się spodobał i uznałam go za idealny. Poniżej małe porównanie, po lewej lalka, która trafiła do mnie wcześniej. Być może na zdjęciach nie widać powalającej różnicy ale możecie mi wierzyć na słowo że była ona spora.

Może kilka słów o samej lalce- Angel Face barbie pojawiła się na rynku w 1983 roku, ubrana jest w skromną jednak bardzo uroczą sukienkę. Góra sukienki jest biała- koronkowa, przeszyta różową tasiemką, na stójce jest dość charakterystyczny element ubranka, niestety często go brakuje, ponieważ jest najzwyczajniej przyklejony- kamea. Lalka w tali ma przyszyty czarny paseczek a różowa suknia lekko rozszerza się ku dołowi.   Jedyną biżuterię, którą lalka posiada to pierścionek. Lalka posiadała również w zestawie małe pudełeczko, kuferek w którym znajdowała się szminka, cienie do powiek i lustereczko. Znalazłam reklamę tej lalki, która świetnie ją prezentuje.

"Angel Face" Barbie jest jedną z moich ulubionych lalek. Uwielbiam jej delikatny malunek oczu, włosy w dwóch odcieniach- blondu i brązu i sukienkę, którą od razu wiemy do kogo należy. 

Angel Face Barbie (1983)

Dzisiaj lalka, która dość długo była na mojej liście "chcę mieć", no i zawitała do mnie. Niestety muszę to stwierdzić że w pierwszym momencie lalka mnie rozczarowała. Nie chodzi mi o stan lalki bo był wręcz pudełkowy, nawet miałam przyjemność usuwać sparciałą gumkę do włosów, lalka po prostu mi się nie spodobała i dość długo musiałam się z nią "zaprzyjaźniać". Trafiłam na jakąś dziwną wersję "Angel Face", lalka ma bardzo wysokie czoło (jest ogromne), włosy są kręcone i ni jak nie dało się ich ułożyć tak aby uformować grzywkę na bok i zasłonić tego czoła. Lalka ma jakieś dziwne mętne oczy... Jednak i tak najbardziej rozczarowały mnie te włosy, spodziewałam się lekkich fal a nie burzy loków. Na zdjęciach tego nie widać ale rzeczywiście tak jest, starałam się to poskromić, ułożyć ale na próżno. Moja pierwsza decyzja była taka aby posłać lalkę w świat do kogoś kto ją doceni, jednak po dłuższym zapoznaniu jak na razie zostaje u mnie, może kiedyś trafi się wersja która mi się podoba.
Lalka trafiła do mnie w swoim oryginalnym ubranku, niestety bez kamei, butów i biżuterii, poza tym stan mojej "Angel Face" jest na piątkę. Widać że lalka była raczej ozdobą  niż zabawką.
Czy komuś z Was również trafiła się taka Angel Face? Z takimi lokami....