
piątek, 30 września 2011
Ojciec chrzestny, czyli wracam do klasyki

czwartek, 29 września 2011
Stosik nr 4 i parę wspomnień muzycznych, czyli małe świętowanie
O konkursie będzie tym razem w środku notki, a nie na koniec jak dotąd. A cała notka znowu będzie trochę chaotyczna, bo też i jakoś trudno ogarnąć wszystkie rzeczy obejrzane ostatnio, przeczytane, a o płytach to nawet wspominać nie będę. Czasu mało na pisanie, gonitwa pomysłów, czytać nie za bardzo jest kiedy - może trochę zwolnić tempo muszę? Z egzemplarzami do recenzji powoli już się wyrabiam, ale patrząc na różne stosy z bibliotek, zakupionych, czekających na swoją kolej nie ustaję w kombinowaniu ile miesięcy zajmie mi przeczytanie tego wszystkiego i w jakiej kolejności to robić. Ale przecież ten blog to nie tylko kłopot i trudność by się zorganizować z notkami, ale też spora satysfakcja - nie tylko z pisania u siebie, ale i z poznawania nowych osób, poszerzania swoich "horyzontów" kulturalnych :) Wciąż pojawiają sie nowe ciekawe recenzje, jakieś dobre tytuły warte tego by się z nimi zapoznać, czytam, szukam, poznaję, a to zawsze frajda! Szczególnie gdy się tym mozna z kimś podzielić. Pojawiła się nawet szansa by w moim miasteczku rozpoczął działalność klub dyskusyjny (trzymajcie kciuki!)... No i jest mała okazja do świętowania.
Słyszeliście o Morganach?, czyli wieczny chłopiec

środa, 28 września 2011
Klub dyskusyjny, czyli Yes, you can

wtorek, 27 września 2011
Pierwsi na księżycu, czyli jakie cuda leżą w archiwach

A projekt to iście zaskakujący - oto w archiwach (mimo różnych prób niszczenia i zacierania śladów) twórcy filmu znaleźli dowody na to, iż Związek Radziecki już przed wojną przygotowywał się do lotu w kosmos, przygotowania były dość daleko posunięte i nawet odbyła sie próba wystrzelenia załogowej rakiety. Ponieważ jednak uznano próbe za nieudaną wszystkie ślady po tym programie zostały zatarte.
poniedziałek, 26 września 2011
Millennium. Dziewczyna, która igrała z ogniem, czyli już mniej ciekawie

sobota, 24 września 2011
Dziewczyny z kalendarza, czyli kobieta jest jak kwiat

Stworzył nas jazz, czyli muzyka biednych

czwartek, 22 września 2011
Pani Bovary - Flaubert, czyli miłość niespełniona
Jako, że od jutra startuje omawianie tej lektury w czytelniczym klubie dyskusyjnym wrzucam parę słów od siebie i zapraszam tych którzy czytali do przyłączenia sie do dyskusji. Dawno już nie czytałem nic z tego typu klasyki - nie chodzi nawet o samą epokę historyczną, ale raczej o język, rozbudowane opisy i pewną mentalność. Ale czytało się całkiem dobrze. Rozumiem, że ta powieść mogła budzić w tamtych czasach pewne kontrowersje (pewnie łatwiej było opowiadać o zdradach mężczyzn niż kobiet), ale obecnie nie ma w niej nic specjalnie wstrząsającego. Ot romansidło, z rozbudowaną warstwą psychologiczną i obraz pewnej epoki, życia w małych miasteczkach, w warstach ziemiaństwa i mieszczan.
środa, 21 września 2011
Wojna Restrepo, czyli kamera i żołnierze
Od dawna już interesował mnie ten film, gdy zobaczyłem go w programie tvp oczy natychmiast sie zaśmiały. Ale dziwna rzecz - pod tym samym tytułem co nagradzany 90 minutowy film tu zafundowano nam 50 minutowy dokument tych samych twórców (Restrepo: Outpost Afghanistan). Trudno powiedzieć nawet jak ma się on do oryginału. Ale to i tak ciekawa rzecz. Wywiady z żołnierzami przeplatane są zdjęciami kręconymi w ogniu ostrzału, na patrolach, spotkaniach w wioskach z ich mieszkańcami - operator jest wszędzie i dlatego materiał mimo, że trochę bez ładu i składu jest bardzo żywy i ciekawy. Reagowanie na zagrożenie, napięcie, słowa wypowiedziane zaraz po jakiejś akcji na pewno wyglądają inaczej niż gdyby były już poukładane i odgrywane. Filmowiec staje się częścią drużyny i można mu powiedzieć wszystko.
Millennium. Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet, czyli skandynawskie kryminały teraz na ekrany

wtorek, 20 września 2011
Igraszki z diabłem, czyli zabawa z Teatrem Telewizji
Niegdyś Teatr Telewizji był poniedziałkowym przysmakiem dla wielu tysięcy widzów. Niestety, ostatnio z tego cyklu pozostała w publicznej tv tylko nazwa i niszowe spektakle z dawnych lat, często nadawane w późnych godzinach wieczornych. Kiedyś gromadziły wokół telewizorów liczne rzesze fanów, aktualnie nieregularne spektakle sprawiły, że ich znaczna część "odpłynęła" ku rozrywce oferowanej przez inne kanały.Czy powrócą? Miejmy nadzieję, że tak. Ostatnie tygodnie skłaniają do ryzykownego stwierdzenia, że Teatr Telewizji odzyskuje swoją stałą pozycję w poniedziałkowej ramówce. Czy na dłużej? Zobaczymy.
Igraszki z diabłem to znakomity spektakl z 1979 r. oparty na sztuce czeskiego dramaturga Jana Drdy napisanej w okresie II wojny światowej (I wyd. czeskie - 1946, w Polsce - 1949).
Jego reżyserem był Tadeusz Lis. Wcześniej twórca takich spektakli jak chociażby "Jubileusz" wg D. Storey'a, "Urodziny" (J. Whiting), czy "Piknik" (L. Smoček).
poniedziałek, 19 września 2011
Żywot Mateusza, czyli baśń o dużym dziecku

sobota, 17 września 2011
Czerwona apokalipsa - Vladimir Wolff, czyli wcale nie takie fiction

Kolejna książka z serii Warbook i trzeci autor po Gawędzie i Ciszewskim, który bierze się za bary z tematyką. Jedni nazywają takie powieści patriot-fiction, inni literaturą jedynie dla pasjonatów militariów. Dla mnie to po prostu niezły thriller polityczny, a la Clancy czy Forsyth. No dobra - jest tu sporo militariów, szczegółów, które dla przeciętnego czytelnika są zbędne (co mnie obchodzą dane techniczne tego czy innego wozu albo wyrzutni rakiet?), ale dużo ważniejsza jest dla mnie intryga sensacyjna, gra wywiadów, decyzje polityków i to jak łatwo manipulować ludźmi... A to wszystko naprawdę jest na dobrym poziomie. Ba, w którymś momencie człowiek łapie się na tym, iż to nie wcale nie jest takie "fiction" jak by się to wydawało. Większość tych wydarzeń naprawdę mogłaby się zdarzyć - wcale dużo nie trzeba by jakieś jedno nawet całkiem niewielkie zdarzenie, mogło za sobą pociągnąć cały szereg innych. Ze śnieżnej kuli, którą ktoś postanowił zepchnąć nagle zrodziła się prawdziwa lawina.
piątek, 16 września 2011
Dobre serce, czyli walczyć czy się poddać

A na dziś filmik z całkiem fajnym klimatem i dobrą historią, szkoda tylko, że w którymś momencie zabrakło chyba odwagi twórcom i zaproponowali zbyt schematyczne i przewidywalne rozwiązania. A mogło być tak dobrze. Historia prosta, a mimo do pełna uroku, zabawna i poruszająca jednocześnie. Opowieść o przyjaźni i o poszukiwaniu szczęścia. A to wszystko od twórcy Noi Albinoi i Zakochani widzą słonie czyli Dagura Káriego.
czwartek, 15 września 2011
Rodzina Borgiów, czyli dziwne kontrowersje

Shameless, czyli ale rodzinka

środa, 14 września 2011
Skowyt, czyli poezja na ekranie

wtorek, 13 września 2011
Sposób na teściową, czyli notka złośliwa, nieobiektywna i w ogóle lepiej nie czytać

Obsada.
niedziela, 11 września 2011
Stosik nr 3, czyli kiedy ja to przeczytam i kilka wspomnień muzycznych
Ale muszę się przyznać, że ostatnie zdobycze kuszą, by zapoczątkować własne prywatne wyzwania - wybrać kilku autorów (może na razie nie będę zdradzał których) i przeczytać wszystko co dostępne na naszym rynku. Ot tak - trochę z ciekawości, a trochę by złożyć w ten sposób pewien rodzaj hołdu pisarzom, którzy są tego warci.
sobota, 10 września 2011
Jedz, módl się i kochaj, czyli ładne obrazki, które podobno mają moc terapeutyczną
I jeszcze jedna notka fimowa. Do różnych dziwnych rzeczy, które zwykle wybieram do oglądania ja, moja druga połówka dorzuca często tytuły tzw. popularne, kobiece, komediowe, lekkie łatwe i przyjemne. A ja z ciekawości, bo do kina na tego typu repertuar chodzimy rzadko oglądam to z ciekawością. Tym razem "Jedz, módl się i kochaj" czyli pokłosie sukcesu książki (pewnie dużo lepszej niż film). Bo mimo kampanii reklamowej i zatrudnienia Julii Roberts ten film nie stanie się niczym więcej niż jest czyli zbiorem ładnych obrazków i komunałów, które udają mądrości życiowe. No i dość banalnym romansidłem.
W kosmosie nie ma uczuć, czyli świat jest zbyt skomplikowany
Jakieś choróbsko mnie dopadło, więc mam trochę czasu na różne zaległości filmowe ponagrywane z tv i czekające na swój czas. Na początek rzecz troszkę nietypowa - niby komedia romantyczna, ale poprzez ciekawe postacie nie ma mowy o jakiejś wtórności czy nudzie. 18-latek Simon cierpi na zespół Aspergera. Żeby móc funkcjonowac w codziennym życiu musi sztywno trzymać się swoich rutynowych zwyczajów - stałe pory posiłków, te same potrawy, ten sam zestaw ubrań... Przy jakichkolwiek zmianach reaguje agresją. Mało kto to rozumie, ale jego starszy brat Sam ma z nim dobry kontakt. Gdy Simon oznajmia, że musi zamieszkać z bratem i chce wyprowadzić się od rodziców, życie Sama, który właśnie wyremotnował sobie ze swoją dziewczyną mieszkanko, musi się zmienić radykalnie. Dostosowanie do rutynowych zwyczajów powoli niszczy ich związek. Dzień za dniem, tydzień za tygodniem wciąż ma być tak samo. Kto by to wytrzymał?
czwartek, 8 września 2011
Władcy świata, czyli czy w polityce jest miejsce na przyjaźń

środa, 7 września 2011
Narzeczone z łapanki, czyli z punktu widzenia naszej kultury

wtorek, 6 września 2011
I wszystko lśni, czyli siła afirmacji
Kolejna notka skracana - zmusza mnie do tego i brak internetu w domu i czas, którego ostatniuo jakoś zaczyna brakować. Na szczęście rzeczy do opisywania nazbierało się tyle, że spokojnie można tylko uporzadkować myśli i notka gotowa. Tym razem filmik, w którym trochę urzekł mnie niebanalny pomysł i dość sympatyczni bohaterowie. Dramat to tylko czy już komedia? Bohaterkami filmu są dwie siostry, które w dzieciństwie straciły matkę. Obie kobiety w swoim życiu dorosłym też nie bardzo potrafią sie odnaleźć. Starsza Rose (Amy Adams) sama wychowuje synka, łapie się różnych zajęć i ma cholerne kompleksy wobec swoich koleżanek ze szkoły, które porobiły kariery. Na dodatek władowała sie w romans z żonatym facetem, policjantem, który niby jej pomaga, ale na poważny zwiazek nie ma wcale ochoty. Patrzy w lustro i wciąż powtarza sobie, że jest siłna i że da radę... Młodsza Norah (Emily Blunt) jest raczej niespokojnym duchem, nie potrafi utrzymać się w żadnej pracy na dłużej, jest bardzo wrażliwa, ale przyjęła pozę buntowniczki i wybiera życie bez specjalnej odpowiedzialności.
poniedziałek, 5 września 2011
Dzieci z Timpelbach, czyli kino familijne

niedziela, 4 września 2011
Misja Wallenberga - Alex Kershaw, czyli mówią ci, których uratował

sobota, 3 września 2011
Krew królów - Jorgen Thorwald, czyli rzecz o hemofilii

piątek, 2 września 2011
Hamlet 2, czyli parodia tragedii

161 filmów, 39 książek, 34 płytki...
A dziś więc tylko bardzo króciutko o filmie, który mnie trochę zaskoczył - Hamlet 2 czyli opowieść o niespełnionym aktorze Danie Marschzu (Steve Coogan), który wylądował w jednej ze szkół średnich aby prowadzić tam warsztaty aktorskie. Możemy się domyślać - kasy z tego nie ma, na dodatek kolejne jego szkolne przedstawienia maja fatalne recenzje, dyrektor szkoły chce zlikwidować jego przedmiot, z żoną Dan się coraz mniej dogaduje, czego by się nie dotknął wychodzi mu nie tak... Dramat czy komedia?
czwartek, 1 września 2011
Kobieta na motocyklu - Anna Jackowska, czyli o pozytywnym szaleństwie

Subskrybuj:
Posty (Atom)