Pokazywanie postów oznaczonych etykietą KRETA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą KRETA. Pokaż wszystkie posty

środa, 6 maja 2015

KRETA - NIE TYLKO MIASTA

Witajcie,
Od naszego powrotu ze słonecznej Krety minęło już całkiem sporo czasu, dlatego też wypadałoby powoli żegnać się z grecką wyspą i wejść na nowy temat, znacznie bardziej egzotyczny, a co za tym idzie ciekawszy dla Europejczyka. Zanim to jednak nastąpi rzucimy okiem po raz ostatni na bohaterkę ostatnich wpisów i przyjrzymy się chociaż pobieżnie jej największemu skarbowi – wioskom, miasteczkom i wszystkiemu co znajdziecie zaraz po opuszczeniu zatłoczonych kurortów. Łapiemy za mapę, wsiadamy w samochód i jedziemy, na prowincję! Mamy nadzieję że poniższy spis ułatwi komuś organizację swojego greckiego urlopu.



czwartek, 30 kwietnia 2015

KRETA - PROWINCJI CZAR

Witajcie,

dzisiaj będzie notka organizacyjna.

Od naszych wojaży po Krecie minęło już sporo czasu, a my wciąż mamy mnóstwo wspomnień i tematów, którymi chcielibyśmy podzielić się na łamach bloga. Nadszedł czas na wpisy poświęcone kreteńskiej duszy, która bez wątpienia zakorzeniła się w tysiącu malutkich wsi i miasteczek, porastających wyspę od wybrzeża aż po zbocza gór. Czas przenieść się na prowincję, która swoim folklorem, bogactwem barw i smaków urzeka, pozostawiając najsilniejsze wspomnienia, odmalowujące się w głowach najlepiej w pochmurne i deszczowe dni jak dziś. Zapraszamy do krainy oliwek, fety, owiec oraz kóz.

czwartek, 23 kwietnia 2015

KRETA - AJOS NIKOLAOS I OKOLICE

Witamy,

nadszedł czas na ostatnią relacje poświęconą miastom Krety. Przysłowiowy deser stanowi Ajos Nikolaos, osada znajdująca się we wschodniej części wyspy. Punkt idealny aby zakończyć rozważania związane z miastami i płynnie przejść w temat prowincji, wsi oraz wszystkiego co można było spotkać po drodze. Dlaczego? Ajos samo w sobie jest bardziej miasteczkiem, aniżeli miastem w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie brakuje tu oczywiście sklepów i bulwarów rodem z Heraklionu, jednak tyczy się to tylko i wyłącznie ścisłego centrum okalającego port - naturalnie wenecki. Poza tym największe atrakcje umiejscowione są na obrzeżach Ajos Nikolaos, po sąsiedzku jednak już poza obrębem miasta. Pomimo iż dotarliśmy tutaj przedostatniego dnia naszego pobytu na Krecie, miasto świetnie wypełniło słowa, angielskiego co prawda, powiedzonka: "last but not least", co w wolnym tłumaczeniu oznacza "ostatni jednak nie najgorszy". 

Port wenecki. Ajos Nikolaos.

sobota, 18 kwietnia 2015

KRETA - HERAKLION

Witamy,

powolnym krokiem zbliżamy się do końcówki opisów kreteńskich miast, ostatnia bowiem notka o Retimno stanowiła półmetek. Przyszedł wreszcie moment, w którym zmierzymy się z największą metropolią Krety - Heraklionem. Tak to już w życiu bywa iż tytuły "naj" wywołują w ludziach pewne wygórowane oczekiwania, spodziewają się Bóg wie czego po danym mieście, które jako to właśnie "naj naj" powinno przyćmić pozostałe. Dodatkowo tytuł stolicy również jest wiążący i przyjeżdżając do Heraklionu, oczekiwaliśmy, co tu dużo mówić, znacznie więcej. Z drugiej jednak strony nie nazwiemy tej znajomości rozczarowaniem czy też zawodem. W mieście należy spędzić odrobinę czasu, przejść się jego ulicami i postarać się zrozumieć jaką rolę pełni w organizmie zwanym Kretą.
Katedra Świetego Miesiąca. Heraklion.

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

KRETA - RETIMNO

Hej

powracamy na największą z greckich wysp i jak zostało już powiedziane kontynuujemy tematykę miejską. Największe osady Krety znajdują się w jej północnej części i są to kolejno od strony zachodniej Chania, Retimno, Heraklion, Agios Nikolaos oraz Sitia. Wszystkie one są odwiedzane przez turystów z większym lub mniejszym natężeniem. Do wielkomiejskiej listy dochodzi jeszcze Jerapetra na południu, jednak jest ona nastawiona na uprawy warzyw przez co statystyczny wycieczkowicz nie ma tam za wiele do roboty. Do Retimno przyjechaliśmy dnia trzeciego naszej podróży, po szybkim zalogowaniu w hotelu na obrzeżach, ruszyliśmy na zwiedzanie centrum.


czwartek, 9 kwietnia 2015

KRETA - CHANIA

Hej

Wielkanoc na Krecie niestety mamy już za sobą. Pora na podsumowanie wyjazdu, relacje z odwiedzonych miejsc, parę uwag odnośnie atrakcji oraz oczywiście zdjęcia z tej niesamowitej greckiej wyspy. Kreta jak donoszą statystycy jest najludniejszą oraz zdecydowanie największą spośród 2500 wysp Hellady. Nie zmienia to faktu, iż w rzeczywistości ma ona oblicze wsi raczej niż miasta. Czy to źle? Skądże znowu! Czar Krety tkwi właśnie w tych czasem odludnych, czasem zapomnianych malutkich osadach, w których jakby nigdy nic życie toczy się swoim rytmem. Oczywiście osiołka spotkamy już na prawdę rzadko, a prawie każda rodzina prowadzi hotel, sklep czy też restauracje nastawioną pod turystów jednak udało się Grekom zachować w tym wszystkim swój urokliwy charakter spokoju oraz gościnności. Górskie i nadmorskie osady to jedno jednak Kreta, podobnie jak i cała Grecja, to również niesamowity kawał historii, która z kolei stanowi główną atrakcję nielicznych większych miast wyspy. Z tego też powodu pierwsze wpisy będą dotyczyły 4 miast Krety, które udało nam się odwiedzić oraz pozwiedzać, następnie będzie troszkę o prowincji oraz krajobrazach. Popiszemy o kuchni, o zwyczajach oraz o wszystkim tym co zostało nam w głowach po tym magicznym tygodniu, a uwierzcie sami przed wyjazdem nikt się nie spodziewał takiego bogactwa i mocy wrażeń.

Chania



wtorek, 7 kwietnia 2015

WIELKANOC NA KRECIE

Hej,

Dzisiaj notka organizacyjna o naszym wielkanocnym wylocie - na Kretę.





Święta Wielkanocne są dla nas wymarzonym okresem na zorganizowanie wypadu zagranicznego, łatwiej wtedy zaplanować sobie wolne w pracy, z odpowiednim wyprzedzeniem można złapać na prawdę tani lot oraz dodatkowo okres ten oddziela mniej więcej pół roku od terminów jesiennych, kiedy to celujemy w dalsze podróże. Na Kretę wylatujemy w poniedziałek 30 marca, wracamy po okrągłym tygodniu 6 kwietnia. Odlot z Wrocławia jest po godzinie 16, tak więc spokojnie można jeszcze zaliczyć 1/2 dnia w pracy, przylot powrotny około godziny 23:30, przez co we wtorek meldujemy się z powrotem w codzienności. Bilety wykupiliśmy w styczniu, a zatem z 3 miesięcznym wyprzedzeniem, i kosztowały nas około 700 PLN za dwie osoby w obydwie strony. Dlaczego właściwie Kreta? Z racji na sielankową atmosferę oraz temperatury powyżej 20 stopni,już na początku kwietnia. Dodatkowo jest to miejsce słynące ze wszystkiego, na czym zawsze nam zależy podczas wyjazdów: dobrej kuchni, pięknych krajobrazów oraz przebogatej historii.