Witajcie
Co prawda dzisiaj nie jest piątek trzynastego, ale mi
wszystko z rąk leci :)
Na poprawę humoru pokażę poduszkę, która powstała w ostatnim
miesiącu. Teraz tylko doszyć plecki i gotowa.
W ostatnim czasie też miałam dużo gości więc nie udało mi się
wygospodarować czasu i miejsca na moje kolosy. W Tryptyku doszło tylko 1/3
kartki, a w SAL’u jeszcze mniej.
Sal pokażę innym razem.
Żeby nie było, że się
obijam to wyciągnęłam z szafy swoje UFO, jest szansa, że go kiedyś skończę.