Często znajome mamy pytają mnie co gotuję i czy faktycznie każdego dnia jest zupa?
Czasem tak, a czasem nie...
Czasem tak, a czasem nie...
Dzisiaj na śniadanie zajadam moją ulubioną zupę - barszcz ukraiński na bazie pieczonych buraków z brokułem i świeżą fasolą jaś, którą można teraz swobodnie kupić w zieleniaku.
Gotuję też sos grzybowy (a mam sporo tych wspaniałych darów lasu, bo w niedzielne przedpołudnie udaliśmy się w dwie duże rodziny na grzybobranie).
Powoli pyrka też grochówka, ponieważ dostałam od mojej znajomej świeży majeranek, który pachnie obłędnie. Pęczek jest tak duży, że będę go używała jeszcze do piątku.
Powoli pyrka też grochówka, ponieważ dostałam od mojej znajomej świeży majeranek, który pachnie obłędnie. Pęczek jest tak duży, że będę go używała jeszcze do piątku.