Sezon letni w kolorze black & white. Na balkonie. Z kapryśną pogodą. Rozgrzany palącym słońcem i wystraszony gwałtownością mało emocjonalnych burz.
Absolutnie niezależny od nastrojów i kaprysów. Pachnący poranną kawą i szeleszczący kartkami kolorowych czasopism. Z dystansem do ciągłej gonitwy pędzącej tuż za metalową barierką balkonu.
Z pełną listą kulinarnych szaleństw do ugotowania już wkrótce, a najlepiej to już od jutra. I niespraną plamą po truskawkach na ulubionej koszulce.
Z obietnicą letniej przygody zatrzymaną w kadrze wakacyjnego aparatu. Pogryzioną z nadmiaru wolnego czasu papierową słomką pływającą w zimnej lemoniadzie i przygotowanym do podróży przewodnikiem.
Bez pośpiechu.
Mój sezon letni ? Wiadomo, na balkonie. W moim miejskim ogrodzie na trzecim piętrze. W kolorze black & white z małą dawką zieleni. Uśmiechnięty.
*************
PS - czas zacząć pakować walizki. W najbliższy poniedziałek wyjeżdżamy na Ciovo. Jeszcze tylko uporamy się z jelitówką...
*************
Poduchy - Kokon Home
Buddha, sztuczny róg, marokańskie miseczki - HouseShop
Latarnia, szklane pudełka - Agnetha. Home