Nic tak nie poprawia humoru jak zakupy.
Nie wiem jak wam, ale mi na samą myśl, że będę miała tyle pięknych przydasi uśmiecha się buzia.
Zanim jednak pochwalę się zakupami, które jeszcze nie są kompletne, pokażę moje najnowsze etui.
Podobne etui było już szyte przeze mnie jakiś czas temu.
Czarne tło i sowa siedząca na gałęzi.
Natomiast jeśli chodzi o zakupy, to oto i one, hihi...
Siedzę i oglądam wszystko z osobna , macam i się nie mogę nacieszyć, że to wszystko moje.
Są papiery z przeróżnych kolekcji, papier czerpany na moje kwiatuszki, papier tłoczony, wykrojniki, tekturki, stemple, kwiatuszki i inne cudeńka.
Teraz mogę brać się do pracy.
Oj będzie się działo.
Do miłego.