Filcowe memory dla małej miłośniczki myszy, kotów i skarpetek.

 Witajcie kochani,

dzisiaj chciałabym pokazać moje MEMORY, które jakiś czas temu uszyłam z filcu, dla pewnej małej księżniczki. Moja pierwsza gra tego typu powstała kilka lat temu uszyłam ją wówczas dla moich dzieciaków z biegiem czasu została ona zmodyfikowana i dopracowana do potrzeb małych milusińskich :) Z czasem też zyskała nowe opakowanie w postaci woreczka, czego również nie było na samym początku.

Pozdrawiam

Małgosia

Zawieszki choinkowe z filcu

  Kochani,

chciałabym pokazać Wam moje najnowsze wzory zawieszek bożonarodzeniowych. Powiem Wam szczerze, że sama nie wiem, która z nich jest moją faworytką. Gdyby ktoś powiedział mi wybierz jedną, nie wiedziałabym na którą miałabym się zdecydować. Każdy wzór szyty był z myślą o innej osobie, gdyż każdy chce coś innego i gdyby przyszło mi spełniać życzenia wszystkich musiałabym uszyć tych zawieszek dwa razy tyle, a może i więcej ;)

 Może Wy wybierzecie swoje ulubione wzory. 
Mam...

Pingwina, Bałwana oraz Skrzata

Mikołaja oraz sanie....

Panią Skrzat...

Szopkę oraz anioła...

Bardzo jestem ciekawa, który ze wzorów podoba Wam się najbardziej?

Piszcie koniecznie pod tym postem.

Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy.

Dziewczęca ramka na Chrzest Święty

Witajcie.

Zupełnie przepadłam z tymi moimi ramkami. Dopiero skończyłam jedną już powstała następna, tym razem dla dziewczynki. W różowej wersji podoba mi się ona bardziej, może dlatego, że ma więcej możliwości. Dziewczynce można bowiem założyć kokardkę we włoski, ubrać w koronki... U chłopca zdecydowanie nie ma takiego polotu. Róż i szary - takie właśnie dzisiaj kolory królują w mojej pracowni - idealne na tą pluchę, którą obecnie mamy za oknem.

Pozdrawiam serdecznie

MargoLa

Pamiątkowa ramka na Chrzest Święty

Witajcie

Od września przybyło mi nowych obowiązków w pracy mam więc niestety coraz mniej czasu na wymyślanie inspiracji i zaskakiwanie Was. Ostatnio w mojej pracowni powstał nowy projekt - pamiątkowa ramka na Chrzest Święty, która podbiła serce moich dzieci. Chodzą teraz i mruczą za mną, żeby im takie uszyć... Wiadomo jednak jak jest, szewc w dziurawych butach chodzi - zawsze brakuje czasu dla siebie i dla najbliższych. 

Wykonując ramkę po raz kolejny przekonałam się o ponadczasowości papierów firmy UHK Gallery, które pasują dosłownie do każdej inspiracji i zagadnienia. Obok papieru użyłam również filcu, który przeważa w mojej dzisiejszej pracy. Są to kolory chłopięce. W końcu dla chłopca została wykonana ramka ;) 

Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, jak dawno tutaj nie pisałam. Minęły chyba już wieki od tego czasu :)

Pozdrawiam serdecznie

MargoLa

Roczkowy exploding box z kucykiem Pony.

Witajcie kochani.

Dzisiaj chciałabym pokazać Wam moje pudełeczko, które wykonałam jakiś czas temu. Moją inspiracją do jego wykonania był tort z kucykiem Pony. Pomyślałam, że fajnie byłoby wykonać podobny i zamieścić go w środku mojego exploding boxa. Torcik częściowo powstał z filcu, a na grzywę konika kompozycja z masy drobniutkich kwiatków.

Pudełeczko zgłaszam na wyzwanie #wyzwanieswiatpasji grzywa mojego kucyka ma wszystkie kolory tęczy;)



Pozdrawiam serdecznie
MargoLa

Kaktusowa rodzinka na wakacjach :)

Witajcie.

Dzisiaj post b a r d z o krótki i ekspresowy.

Chodziły już za mną bardzo długo, w końcu udało mi się przysiąść i uszyć. Wyszły całkiem sympatyczne.

Przedstawiam Wam moją kaktusową rodzinkę z filcu.

Oto i ona!!!!

Słodkie są... Prawda?

Moje kaktusy są bardzo wakacyjne, dlatego też zgłaszam je na wyzwanie do Sklapu ZieloneKoty.

Kaktusy, jak to kaktusy liści nie mają, ale zamiast liści mają igły. W zasadzie igły są odpowiednikiem liści więc.. zgłaszam moją dwuosobową rodzinkę do bloga LemonCraft ;)

POZDRAWIAM :)

Waniliowa mufina i wyzwanie na blogu sklepu Od A do Zet

Witajcie po bardzo długiej nieobecności.

W końcu mam wakacje, więc mogę nadrobić zaległości. Wiem, że powtarzam to po raz kolejny. Mam jednak nadzieję, że tym razem uda mi się wszystko ogarnąć i nadrobić. A uwierzcie mi nazbierało się tego bardzo dużo:)

Dzisiaj na blogu sklepu Od A do Zet ruszyło kolejne wyzwanie. Należy wykonać pracę z pozdrowieniami z wakacji. Moje pozdrowienia są nietypowe :) Specjalnie na tą okoliczność uszyłam budyniową mufinę. UWAGA! Otrzyma ją zwycięzca wyzwania. Jest więc o co walczyć ;)

Szczegóły znajdziecie TU

Oto i ona.

Życzę słonecznej niedzieli

MargoLa

Gra dydaktyczno - sensoryczna - CYFERAKI

Witajcie.

Dzisiaj przychodzę do Was z grą, którą uszyłam na prośbę jednej ze znajomych, dla jej wnuczka. Podobną grę szyłam kilka lat temu dla swoich dzieci. Gra składa się z 22 kwadratów, z czego połowa to cyfry od 0 do 10, a druga połowa to odpowiadające tym cyfrom elementy. Celem gry jest dopasowanie cyfry do liczby elementów. Wszystkie części zostały przyszyte i przyklejone tak by były bezpieczne dla małych rączek. Gra jest zapakowana w lniany woreczek uszyty przeze mnie ręcznie. Wszystko jest kolorowe i bogate w dodatki sensoryczne, dlatego też uszyta przeze mnie gra nie tylko uczy ale również stymuluje :)

Wkrótce pokarzę Wam wersję dziewczęcą tej gry :)

Pozdrawiam serdecznie
MargoLa

Listopadowe czary mary

Witajcie.

Początek miesiąca zawsze wiąże się z nowym wyzwanie na blogu sklepu Od A do Zet. Tym razem bawimy się i tworzymy prace zgodne z tematem LISTOPADOWE CZARY MARY. Moją inspiracją dla Was jest Nietoperz z filcu.

Zapraszam do udziału w naszej zabawie.

Pozdrawiam serdecznie - MargoLa

Zupa dyniowa i moje filcowe dynie

Bardzo mało mnie tutaj ostatnio, ale brakuje mi czasu na cokolwiek.

Niestety mam też gorsze chwile, ale mam nadzieję, że w końcu wszystko się wyprostuje.

W tym miesiącu na blogu sklepu Od A do Zet ruszyło wyzwanie o bardzo apetycznym temacie "Zupa dyniowa". Nie szyłam już bardzo dawno, ale nie mogłam się powstrzymać - musiałam sięgnąć po filc.

Z pod igły wyszły dwie dynie.

Zapraszam do zabawy :)

Obok tak apetycznego tematu nie można przejść obojętnie ;)

Buziaki

MargoLa

Bo biedroneczki mają czarne kropeczki

Witajcie.

Nawet nie wiecie jak bardzo cieszę się, że moje pasje są wielokierunkowe. Dzięki temu nie mogę się nudzić. Kiedy mam dość papieru i klejenia biorę igłę i szyję. W międzyczasie czytam jeszcze masę książek i rysuje skechnotki. No chyba nic mi więcej do szczęścia nie potrzebne. Oprócz zdrowia oczywiście.

Dzisiaj chciałabym pokazać Wam moją biedroneczkę, która zakopała się w czeluściach zdjęć i poszła w zapomnienie.

Została w całości uszyta z filcu. Może uwierzycie lub nie, ale największym dla mnie wyzwaniem była jej kiecka. Dotąd przechodzą mnie po plecach ciarki kiedy pomyślę o tych malusich paseczkach tiulu, które trzeba zawiązać na gumce:)

Dałam jednak radę, a efekt sami oceńcie.

Pozdrawiam serdecznie - MargoLa