Tak tylko przelotem w ramach chwalenia się - moje nowe przęśliki. Szklany, z kamienia mydlanego (ale o kształcie właściwym raczej glinianym) i z kamienia niezidentyfikowanego ;)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przędzenie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przędzenie. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 16 lipca 2012
środa, 27 czerwca 2012
Zakręcona Cedynia :)
Ponieważ o samych warsztatach napisała już Ala która je prowadziła - o, tu, ja wrzucę tylko garść zdjęć :)
piątek, 1 czerwca 2012
Maleństwo :D
No nie mogłam, po prostu nie mogłam się powstrzymać :D
Przed Państwem moje nowe domowe maleństwo, zwane póki co Potworem ;-)
Przed Państwem moje nowe domowe maleństwo, zwane póki co Potworem ;-)
No to zobaczymy jak szybko uda mi się uprząść na tym coś znośnego :)
środa, 28 września 2011
Pierwsze zakręcenie wrzeciona ;)
A dziś, jako że mi się na wspomnienia ogólnie zebrało, tutaj też będzie wspomnieniowo - notka z mojego starego bloga dotycząca... no kto by pomyślał ;-) - pierwszej próby przędzenia.
No, powiedzmy pierwszej udanej.
I o dziwo - na długi później czas jedynej, sama właściwie nie wiem czemu, ale ja tak często mam, że sprawy wciągają mnie dopiero od drugiego razu.
Cofnijmy się więc kawałek w przeszłość.
Był 9 października 2009 roku. Zgromadzeni w bunkrze pod... eee, hm, to chyba nie do końca to ;)
No, powiedzmy pierwszej udanej.
I o dziwo - na długi później czas jedynej, sama właściwie nie wiem czemu, ale ja tak często mam, że sprawy wciągają mnie dopiero od drugiego razu.
Cofnijmy się więc kawałek w przeszłość.
Był 9 października 2009 roku. Zgromadzeni w bunkrze pod... eee, hm, to chyba nie do końca to ;)
piątek, 16 września 2011
Prządka on tour ;-)
Ostatnio przędę głównie "w podróży" - na wyjazdach historycznych (co akurat się rozumie samo przez się),
w pociągu, w kawiarni, w galerii handlowej...
Biała nitka - uprzędziona na Ciechanowie, w większości podczas wykładu prof. Duczko - trzeba było czymś zająć ręce. A szara to owoc ostatniego wyjazdu do Łodzi - wyjazd w sprawach zawodowych, ale że później miałyśmy ze współpracowniczkami nieco czasu - to zrobiłam im mini-wykład o przędzeniu ;-) Kto wie, może złapią bakcyla :D
w pociągu, w kawiarni, w galerii handlowej...
Biała nitka - uprzędziona na Ciechanowie, w większości podczas wykładu prof. Duczko - trzeba było czymś zająć ręce. A szara to owoc ostatniego wyjazdu do Łodzi - wyjazd w sprawach zawodowych, ale że później miałyśmy ze współpracowniczkami nieco czasu - to zrobiłam im mini-wykład o przędzeniu ;-) Kto wie, może złapią bakcyla :D
czwartek, 8 września 2011
Ciechanów
Miałam wrzucić zdjęcia kolejnego farbowania, ale tymczasem rodzinka porwała mi aparat.
Za to będzie filmik z Buntu Mazowsza, która to impreza odbyła się w zeszły weekend nieopodal Ciechanowa.
I była chyba najfajniejszą w tym sezonie (lojalnie powinnam stwierdzić, że najlepsza była Cedynia, no ale robiąc tam za jednego z orgów miałam tyle roboty... że jednak Ciechanów fajniejszy ;)
Film nakręcony przez TV Ciechanów, ichniejszą internetową telewizję.
W ogóle Ciechanów to bardzo medialne miasto - dwie telewizje, lokalnych gazet więcej niż w Katowicach ;)
http://ciechanow.tv/archives/742 tutaj link.
A od 3:07 to nawet i ja jestem - ekipę z kamerą widać zainteresowało przędzenie.
czwartek, 30 czerwca 2011
Przędze, włókna i sploty vol. 1 - przędzenie wełny, nieco teorii - stara notka
Po dłuższym zastanowieniu postanowiłam wrzucić ze starego bloga także notkę "teoretyczną" o przędzeniu - ale już "praktyczną" będzie trzeba napisać na nowo, bo było nie było, trochę przez ten czas się nauczyłam ;)
A pojawi się ona kiedy już uda mi się zamknąć sprawy związane z dyplomem, czyli pewnie nie w ciągu najbliższych 10 dni ;)
Do rzeczy:
Jakiś czas temu postanowiłam nauczyć się prząść wełnę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)