Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kurs. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kurs. Pokaż wszystkie posty

środa, 9 grudnia 2009

Jeszcze raz okołoceramicznie

Do napisania tego postu natchnęły mnie pytania ki_my oraz.... troska o Wasze bezpieczeństwo :)
Tak, tak to wcale nie jest śmieszne, czego to ludzie nie wymyślą, zeby spróbować ceramiki...

No to moze od początku, w wielkim skrócie.
Lepić jak wiemy mozna z różnych mas - z masy solnej, z modeliny - wrzuca się to potem w piekarnik i po krzyku.
Z ceramiką jest inaczej, bo ceramika to cały proces technologiczny (o matko jaka ja mądra hehe)
Mozemy pominąć cały obszerny proces przygotowania gliny (masy ceramicznej), bo mozna kupić glinę gotową do pracy, natomiast całej reszty pominąć się nie da!

Po pierwsze musimy pamiętać o kilku zasadach już przy lepieniu, ponieważ glina w przeciwieństwie do innych mas, kurczy się w czasie schnięcia. Jeżeli zamkniemy w glinie pęcherzyk powietrza, to co się stanie? Możemy to wypróbować nadmuchując balon, zawiązując i ściskając go.
Co mamy? BUM!!! mamy!!!
Jeśli chcemy, żeby nasza gliniana praca nie wybuchła to musimy pamiętać, zeby była pusta w środku (cienkie ścianki zmniejszają ryzyko zatrzymania pęcherzyków powietrza) oraz zeby powietrze miało ujście (możemy np nakłuć igłą)

Jak nasza praca jest gotowa, pozostawiamy ją do wyschnięcia - niektóre szkoły mówią, ze glina schnie 2 tygodnie, ale wszystko zalezy od grubosci scianek, temperatury, przewiewu w miejscu gdzie glina schnie, oraz od własciwosci samej gliny.
Lepiej jest specjalnie nie przyspieszać procesu wysychania, bo grozi to pęknięciami.
Ja co prawda moje pokraczki wypalałam w dzień lepienia, ale lepiłam je z gliny szamotowej, która jest generalnie bardzo wytrzymała, poza tym ich forma była dość zwarta, dzięki czemu schły równomiernie, no i wspomagałam się znacznie moim własnym piekarnikiem :)
Skąd wiemy, ze glina jest juz wysuszona???
Ja dotykam do policzka - jak jest zimna, znaczy, ze jeszcze nie wyschła, jak ma temperaturę pokojową, znaczy sucha. Jak się glinę suszy w zimnej pracowni, to nie wiem:)

Teraz najważniejszy krok - WYPALANIE!!!

Niektórzy pytają czy można to zrobić w piekarniku, albo w kuchence mikrofalowej.
Niektórzy nie pytają, tylko to robią.
SACRUM PROFANUM @%%^%&#^%&^&#%^#&#^%!!!!!!!!!
Glinę się wypala! Nie wypieka, jak chleb. WYPALA!!!
Żeby tego dokonać potrzebujemy temperatury w okolicach 1000 stopni C.
Cudowanie z piekarnikiem nie ma większego sensu. W piekarniku mozemy co najwyzej dobrze glinę wysuszyć - szkoda prądu czy tam gazu, jak poleży, wyschnie sama.

Kuchenka mikrofalowa też nie osiąga takich temperatur. Co gorsza w najlepszym wypadku spalimy ją. Gorzej jak wybuchnie i zrobimy sobie krzywdę.

Jedyną metodą wypalenia gliny jest
a. kupienie sobie pieca
b. poszukanie kogoś, kto ma piec i nam wypali
c. zbudowanie własnego pieca - wyższa szkoła jazdy jak dla mnie, ale jak się ktos uprze, jest to mozliwe i wcale nie takie drogie
d. mozna spróbować wypalić glinę w ognisku, ale wbrew pozorom wcale nie jest łatwo osiągnąć potrzebną temperaturę żaru oraz utrzymać ogien tyle godzin,zeby się do niej zblizyć.

Zabawa ceramiką metodą domową nie jest zbyt prosta, ale jest mozliwa.
Ja - mimo, ze posiadam pracownię, ze względów róznych całą przedświąteczną produkcję przeprowadziłam w domu, nie powiem jakim kosztem, ale da się. Warunek jest taki, ze masz piec w piwnicy, wtedy mozna poszaleć :)

Dla porządku jeszcze dodam, ze po wypaleniu prace pokrywamy szkliwem i wypalamy jeszcze raz, zazwyczaj w wyższej temperaturze. U mnie jest to 1030 stopni.

Mam nadzieję, ze choć chaotycznie, trochę rozwiałam wasze wątpliwości:)

Kto przeczytał, ten dzielny jak chwat:)

Na koniec jeszcze trochę zdjęć:


Pokraczki w piecu:

Piec na zewnątrz:

Jeszcze ostatnia laleczka -eksperyment, raczej średnio udany...




I towarzystwo leci w świat


No i wracamy do papieru :)

sobota, 21 listopada 2009

Domek, kurs i kredki!!!

Dziś chciałam Wam zademonstrować taki oto domeczek ze stemplem Whiff of Joy


oraz
zaprosić Was na kurs wykonania domku
na
Za pomoc językową serdecznie dziękuję FIN!!!!!!!!
:*
A przy okazji chciałam się pochwalić jaką cudną biżu dostałam od mojego męża :*


:*
Miłego weekendu!!!!!!!!