Miałam zrobić kolczyki, ale zabrałam się za naszyjnik. Zaczęłam od prostych form, a potem zabrnęłam w zawijańce, których nie mogę okiełznać. Wzięły mnie "nerwy", więc postanowiłam sobie chwilę odpocząć. Poniżej prezentuję zdjęcie czegoś, co może w przyszłości stanie się naszyjnikiem. Jak na razie nie mam na tego gada pomysłu. Przepraszam za jakość, ale po pierwsze nie mam umiejętności, a po drugie, jest już u mnie ciemnawo i kolory nie chcą się ukazywać właściwie. Przy okazji uskarżania się na jakość zdjęć, dziękuję Gregoriusowi za trafną poradę. Z przyjemnością z niej skorzystam, może choć trochę przestanę po tym udogodnieniu narzekać :).
Poniżej prezentuję paskudztwa. Jedno odnalazłam w kuchni na cebuli ;). Słodziak wszedł mi na rękę i wdzięcznie pozował do zdjęcia, za co w nagrodę wypuściłam go między kwiatki. Niech szaleje.
Drugie paskudztwo to moja urocza roślinka, którą kiedyś postanowiłam wyhodować, ale sobie o niej zapomniałam. O dziwo avocado nie obraziło się na mnie i mimo całkowitego utopienia w wodzie, puściło szczurzy korzonek i zalążki listków.
Żeby nie było tak okropnie, to prezentuję kolczyki, które pasują do ślubnego naszyjnika. Może osłodzą to obrzydliwe avocado ;) Pozdrawiam!
naszyjnik sie ciekawie zapowida, a kolczyki sa piekne ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, jakiego kształtu nabierze ten naszyjnik. Kolczyki piękne. A paskudztwa paskudne ;P
OdpowiedzUsuńavocado wygląda przerażająco... dla mnie...jak jakiś potwór co ma się za chwilę wykluć z jaja... :D
OdpowiedzUsuńJuż widzę jaki cudny naszyjnik stworzysz - aż się boję pomyśleć, bo pewnie umrę z wrażenia :))))A nerwów nie komentuję - czasem musi tak być, żeby powstało coś niezwykłego.
jejku... pozwoliłaś żeby to paskudztwo usiadło ci na rękę?!?!? ja to bym z krzykiem uciekła i czekała aż sobie pójdzie... na samą myśl mam dreszcze ;)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest cudowny. Kolczyki na 100% pasują do naszyjnika ślubnego :)
OdpowiedzUsuńkolczyki rewelacyjne, zresztą naszyjnik też ;)
OdpowiedzUsuńa paskudztwa słodkie
Ja bym ten naszyjnik widziała w wersji odwróconej, tak aby to "pawie oko" było z lewej, a cała reszta z prawej strony.. Ciekawa jestem, jak go wykończysz :) Tak czy inaczej, zapowiada się świetnie!
OdpowiedzUsuńKolczyki skromne i śliczne. Nie lubię robactw, więc ten temat pominę, ale awokado wygląda w tym stanie bardzo intrygująco :D Pozdrawiam!
zakochałam się w kolczykach :)))
OdpowiedzUsuńNaszyjnik zapowiada się super! A co do robala to był bardzo dzielny, że tak współpracował (o Twojej dzielności nie wspominając ;))
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na efekt końcowy naszyjnika. Zapowiada się naprawdę oryginalnie.
OdpowiedzUsuńNaszyjnik już teraz prezentuje się ślicznie :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam na moje candy:
filc-soutache.blogspot.com
naszyjnik zaczyna sie świetnie - ale osobiście usunełabym to wielkie koło :)
OdpowiedzUsuńWitaj! Też bym je usunęła, ale tak mi się nie chce, że zarzuciłam cały ten naszyjnik ;) niech czeka na lepsze czasy, nie mam na niego pomysłu, ani ochoty ;) dziękuję za bardzo przydatną opinię! Pozdrawiam;)
Usuńśliczne te kolczyki, mają klasę :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że do Ciebie zaglądnęłam, fajnie tu i inspirująco, będę tu zaglądać :)