Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szpulki drewniane. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szpulki drewniane. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 9 stycznia 2014

II YarnMeeting

Moi drodzy!
TAK! Będzie kolejne spotkanie przy plotach kawie/piwie i oczywiście przy WŁÓCZCE!!! Zabierajcie zatem włóczkę, szydełko, druty lub jakiekolwiek inne dziergadełko i wpadajcie :) Poprzednim razem było bardzo sympatycznie i siedziałyśmy dość długo. Były ploty, narzekania, opowiadania, no i oczywiście robótki! :) Mam nadzieję, że tym razem również troszkę Was przybędzie :)


Tym razem spotkamy się w Owocach i warzywach przy ul. Traugutta 9 w Łodzi
16.01 czyli w czwartek (za tydzień)
o godzinie 15:30.


A jeśli Macie bloga i zamierzacie wziąć udział to wstawcie u siebie powyższy banerek, aby informacja się rozeszła :)


Mam nadzieję, że tym razem termin i godzina bardziej będzie wam pasować :) a jeśli możecie przyjść ale troszkę później to głowa do góry, poprzednim razem siedziałyśmy do 18 :)


Zatem zapraszam bardzo serdecznie, a ja wracam do robienia szydełkowych czach :) Pomagam koleżance przy jej projekcie i mam do zrobienia całkiem sporo szydełkowych czach... Na razie nie mogę nic innego zdradzić, ale z całą pewnością pochwale się efektem końcowym :)


I tylko herbata ratuje mi życie :P
Chłonę ją tonami!!!
(tak to herbata, nie kawa hihi ;P)



Miłego dnia wam życzę! Buziaki :)

PODPIS

czwartek, 19 grudnia 2013

Christmas Tree - DIY

Na początku chciałam wszystkim podziękować za komentarze, zwierzenia i podzielenie się ze mną waszymi odczuciami co do świąt z poprzedniego posta [KLIK klik]. Przynajmniej część z was udało mi się zmusić do małej refleksji, a o to przecież chodzi w Świętach :)

Kochani Ateiści :) Chciałam po raz kolejny podkreślić, że szanuję zarówno was, jak i waszą decyzję :) Każdy ma do niej prawo :) Jak ktoś mówi "Jestem dumnym ateistą" to jest fajny, a jak ktoś mówi "jestem dumnym katolikiem" to niektórzy odbierają jakby dyskryminował wszystkie inne religie i niewierzących. A tak nie jest. Ja szanuję każde wyznanie, uważam, że każe ma swoje piękne tradycje. Wierzę w jednego Boga, i wierzę, że w każdej religii przyjmuje on inną postać, czasem kilka postaci. A ponieważ Bóg jest Miłością, to właśnie wierzę w Miłość :) Ale mówienie przez ateistów "obchodzę Święto Bożego Narodzenia" nadal jest dla mnie jak mówienie przez wegetarianina "jem wołowinę, bo jest pyszna!". Mówicie przynajmniej "święto." :) I cudownie, że potraficie się dzielić z bliskimi i być z nimi w tym pięknym czasie :)

OK, koniec tych filozoficznych wywodów :)

***

A dziś post o choince :) U mnie w domu jest tradycja: choinkę ubiera się w wigilię. Niestety na wigilię wyjeżdżamy do mojej mamy, więc naszą choinkę ubraliśmy wczoraj. Bardzo się z niej cieszymy, bo to nasza pierwsza choinka!!! Stoi sobie teraz tak w kącie i pięknie pachnie i świeci :) Był jednak mały problem... nie mieliśmy za dużo bombek... No ok. Mamy 7 sztuk bombek, a choinka jest większa ode mnie! Zrobiłam więc swoje bombki :) i chciałam wam dziś pokazać, jak zrobić swoje bombki :)

Fakt, faktem, choinka wygląda jak ubrana przez małe dziecko, ale ja jestem w niej zakochana. Po pierwsze lampki - niestety ich samemu nie da się zrobić, więc trzeba je kupić..


Po pierwsze pierniczki :D Są śliczne i dodatkowo roznoszą prześliczny pierniczkowy - czyli świąteczny- zapach :)
Te cudeńka - sporo cudeniek - zrobiła moja kochana sis :*


Zamocowałam je na cieniutkiej wstążce (w hurtowni krawieckiej można kupić taką za grosze).


Jedna z nielicznych zwykłych bombek :)
Dostałam ją od przyjaciółki chyba 2 lata temu, doczekała się wreszcie swojego miejsca :)
Nie mam profesjonalnych zawieszek, więc wszystko wisi na wstążkach :)


Szydełkowy burak, którego zrobiłam już bardzo dawno temu :)


Szydełkowe serduszka, które zrobiłam na broszki



Jak widzicie, wystarczy przez duży guzik przewlec wstążkę i powstaje całkiem ciekawa ozdóbka :)
Jestem guzikową maniaczką, kocham je bardzo,
A teraz są tak cudne guziki, że na prawdę można stworzyć coś niesamowitego! 


i jedna z moich ulubionych ozdób!
Stara drewniana szpulka :)
Kilka takich zawiesiłam.


I to też jedna z moich ulubionych "bombek" :)
Uwielbiam kształt SODOwych stempli, więc je również powiesiłam na mojej choince :)
Do nóżki przywiązałam wstążkę, zawiązałam kokardkę i powstała prześliczna ozdóbka!


Musi być również akcent skandynawski, więc mam łosia/renifera
- kupiony w wakacje w empiku :P


W tamtym roku Mała Ichi zorganizowała wymiankę ozdóbek na choinkę - należało zrobić coś dla niej, a ona robiła coś dla nas. My dostaliśmy kotka (tylko motek z wełną się odczepił, muszę dokleić) :) Jest śliczny!
Jak macie małe zabaweczki, figurki, doklejcie wstążkę/nitkę i gotowe!


Na naszej choince zawisł również stary klucz i czerwone podstawki pod kubki, które zrobiłam parę dni temu.










A oto efekt końcowy - pstrokaty, kolorowy, kreatywny :) czyli tak jak lubię!
A za czubek robi kokarda zrobiona z tiulu!
A wam się podoba?

Jak widać, można mieć śliczną i mocno ozdobioną choinką tanim kosztem :) Wystarczy wziąć kilka przedmiotów i je pozawieszać :) Na mojej choince zawisną jeszcze cukierki - sople, oraz szydełka, ale niestety szydełka są mi teraz potrzebne, więc nie mogę ich powiesić... 


Tymczasem - MIŁEGO DNIA! :*

***
Jutro ostatni dzień zgłoszeń po kosmetyczkę!!!






PODPIS

wtorek, 10 grudnia 2013

december photo challenge {black&white}

Dziś na szybko :)
Kolejny dzień wyzwania u Uli :)

Dzisiejszy temat to: CZARNO-BIAŁY

A oto moje interpretacja...


...zbiór czarno-białych przedmiotów,
czyli elementy do moich scrapów,
mój kochany aparat,
groszkowa kosmetyczka,
czarno-białe zdjęcie z naszego ślubu
na białych papierowych serwetkach,
czarna nitka,
biała nitka,
taśma w biało-czarne paski,
wkład do pióra - czarny,
moje ukochane nożyce
i ołówek w krowie łaty,
przypinki,
i bardzo przydatny czarny spinacz :)


Miało być więcej, ale w ostateczności co za dużo to nie zdrowo więc się ograniczyłam :)


A dziś jest Yarn Meeting :) BAAAAAAAARDZO się cieszę i już nie mogę się doczekać! Teraz to już odliczam godziny!

Buziaki i mam nadzieję, że do zobaczenia! :D



PODPIS

poniedziałek, 2 grudnia 2013

I YarnMeeting!!!

Szydełkujesz?


Robisz na drutach?


Wyszywasz?


I jeśli mieszkasz w Łodzi lub okolicy chciałabym zaprosić was na pierwszy YarnMeeting!!! :)


Czyli spotkanie przy włóczkach, kawie i pogawędkach :)
Spotkanie odbędzie się w przyszły wtorek w meblotece Yellow (OffPiotrkowska) o 14:30 :)
Zapraszam was bardzo serdecznie :)
Wystarczy wziąć ze sobą robótkę (i parę groszy na kawkę :P) i zawitać :)

U W A G A!!!
Jeśli ktoś pracuje to z całą pewnością kawa nie zajmie nam godzinki :) spokojnie możecie do nas dotrzeć po 15, 15:30 :)
Postaram się następnym razem wybrać późniejszą godzinkę :)



Co o tym myślicie?
Mam nadzieję, że znajdzie się wśród was kilku chętnych hihi :P

A tymczasem miłego dnia!!!



PODPIS

piątek, 29 listopada 2013

przydasiowo

Kurcze, po pierwsze mega wielkie dzięki! DZIĘKI!!!!! za tyl ciepłych słów i komentarzy pod poprzednim postem! Serio nie spodziewałam się, że moje produkty aż tak wam się spodobają! dodaje mi to dużo energi i ochoty do działania! 

Co do posta o wymianie drzwi...Cóż... kurzu ilość przeogromna, a drzwi nie ma!!! Przyszły złe! Otwierały się nie na tą stronę co trzeba, a zainstalowanie takich przy moim korytarzu spowodowałoby wielkie utrudnienia do wejścia do mieszkania... :( musimy czekać kolejne 2 tygodnie, (czyli jeszcze tydzień!!!). Znowu wstawili stare, z pociętą ościeżnicą, więc istna masakra!!!

Ale dziś nie o tym :)
Zaczęłam powolne przedświąteczne porządki i wreszcie uporządkowałam moją przydasiową półkę :) żałuję, że nie mam zdjęcia PRZED, choć może i lepiej... był tam taki syf, że lepiej się tym nie chwalić... bardzo długo odkładałam to "na potem" (jestem w tym mistrzynią :P), ale wczoraj w końcu się zebrałam i jest ;) Ponieważ przydasiów  mam ilość ogromną to i tak nie jest idealnie, ale lepiej się już nie da :P




Moja jeszcze bardzo skromna kolekcja starych aparatów :)


Od kochanej Kasi (tej cudownie rudej, co to jej zdjęcia ślubne robiliśmy) na urodzinki dostałam przepiękny stojak na nici :) Jakby czytała w moich myślach bo nie miałam pomysłu jak wyeksponować moje szpuleczki drewniane :)


Szydełkowy koszyczek jest obowiązkowy:p


Od ANY wygrałam notesik :)


Stemple i taśmy trzymam w słoiku :P
A od mojej ukochanej Moniszki na urodzinki dostałam te przepiękne szpule zrobione przez Littlewood :)






***


A na specjalne zamówienie zrobiłam takie oto koszyczki :)
jakby ktoś miał ochotę piszcie :)
Nie zrobiłam jeszcze kolejnych, żeby wstawić do sklepiku, więc jak coś to można zamawiać :p




No to na tyle :) ściskam was mocno i życzę udanego weekendu! :D buziaki



PODPIS

czwartek, 7 lutego 2013

było fajnie. jest fajnie. będzie fajnie.

Ohhh jak już późno :) Nie wiem kiedy zleciał dzisiejszy dzień! Ale ja nie o tym, ja dziś chciałam wam opowiedzieć o moim wczorajszym dniu, który był wspaniały :)

Od początku :) Wstałam rano, uszykowałam się i wychodząc sprawdziłam skrzynkę na lisy - czekałam na paczuszkę, więc musiałam sprawdzić czy coś przyszło :) TAK jest awizo JUPI! Już byłam cała uradowana :) ale co to? List! Do mnie i Małża. Dziwne, mało kto zna nasz adres, kto mógł napisać nam list? Ha! Reklama zapewne, pomyślałam sobie, ale dotknąwszy kopertę zrozumiałam, że nie jest to reklama. Reklam nie wysyłają w kopertach z tak dobrego papieru (wygładzony, duża gramatura, cud miód). Szybko otworzyłam... i... Karta i list z życzeniami BożoNarodzeniowymi od samego papieża!!!!! Benedykta XVI! TAK! Moja ukochana mama wysłała w naszym imieniu i dostaliśmy odpowiedź :) W moim domku od wielu, wielu lat wysyła się kartę z życzeniami do papieża, a ja w tym roku po prostu nie pomyślałam... Tak mi się ciepło zrobiło na sercu ;) Ostatnie dni były dla mnie bardzo ciężkie, więc od razu dostałam skrzydeł :) Aż frunęłam do szkoły!

Potem robiłam sobie papier - ha! może być coś przyjemniejszego? Uwielbiam to :) co prawda dłonie są potem troszkę zniszczone, bo ciągle trzyma się je w wodzie, ale co tam! :) Papier to papier i tylko to się liczy hihi :)

Wracając wstąpiłam na pocztę odebrać paczuszkę :)

Paczuszkę, na którą czekałam, bo sobie upatrzyłam kilka rzeczy w ScandiLoft :)

Szybko odpakowałam a tam...


...mój własny, prywatny, wymarzony, wyczekany kubasek Blommingvill :) (nie wiem czy dobrze to napisałam hihi) jejciu jaki on piękny! KOCHAM GO! 


Wspaniale jest usiąść po powrocie z roboty z gorącą herbatką i chwilkę poszydełkować w dźwiękach fajnej muzyki, aby odpocząć i chwilkę się wyciszyć :)

Wiecie, muszę się przyznać, że ja to taka szurnięta jestem trochę.. Otóż jestem herbacianym maniakiem i uwielbiam herbatkę. 
Czarną. Mocną. Liściastą. Lekko słodką.
Muszę mieć odpowiednią wielkość kubka, odpowiednią ilość liści i ziarenek cukru. I temperatura. 
Musi być gorąca. Ale nie za bardzo. Nie może być wystudzona. Tylko odrobinkę.

No i największe moje dziwactwo. Nie z każdego kubka herbatka jest dobra. Najważniejszy jest pierwszy łyk. A z mojego nowego kubaska  herbatka jest idealna :) co mnie bardzo ucieszyło, bałam się, że będzie za duży, a ja wolę raczej mniejsze :) Jest prefecto! :D:D:D 

I to była kolejna rzecz, która mnie uciszyła :)



W paczuszce było jednak jeszcze coś...



... nożyczki retro :D 
Małe i Duże.



Czyż nie pasują idealnie do moich szpuleczek drewnianych?


A będąc w grzebalni wynalazłam jeszcze takie cudna stare, drewniane szydełeczka :) są cudowne i idealnie pasują do moich nożyczek :)

DZIęKUJĘ ScandiLoft, że macie tak piękny asortyment :) z całą pewnością zrobię jeszcze u was zakupy :*:*



Mało tego... wczoraj mój blog przechodził istne oblężenie, podobnie zresztą jak dziś :) Jest to mega miłe! dziękuję wszystkim za wsparcie, komentarze, miłe słowa, no i oczywiście odwiedziny :) Wielgaśny buzior dla was wszystkich :*!!! Biorę udział w wyzwaniu fotograficznym u Uli, ale naprawdę nie spodziewałam się, że aż tyle będę miała cudownych komentarzy :)

Znowu się rozpisałam, a chciałam napisać jeszcze tylko jedną rzecz: dziś maszerując do szkoły miałam taką ochotę wsiąść na moją kolareczkę! Mimo łysych opon i rozregulowanych hamulców hehe :) ale moje szerokie buciory raczej nie zmieściły by się w noski hihi :) A Małż teraz puścił film Premium Rush o szalonej jeździe na rowerach przez miasto :) Ja tak nie jeżdżę, ale mam ochotę na przejażdżkę :) spadł śnieg więc troszkę mi się odechciało:) Znowu chce mi się chodzić. 


ok ok ok kończę :) CAŁUS! 

HA! A na jutrzejsze zdjęcie mam już pomysł :P mam nadzieję, że też będzie oryginalny ;P




PODPIS
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...