Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomidory. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomidory. Pokaż wszystkie posty

16.04.2014

Chleb orkiszowy z pomidorami i czarnym sezamem


Od początku wydał mi się kwaśny i tak jakoś krytycznie się do niego nastawiłam. Jednak gdy zaczęłam przygotowywać ciasto żadne pomysły na zmiany nie przychodziły mi do głowy. Ciekawa byłam natomiast jak będzie smakować to jabłko, miód, pomidor z zakwasem i orkiszową mąką. Nie zmieniłam nic i bardzo dobrze.
To przepis, wybrany przez Dorotę, na bardzo interesujący w smaku chleb.
I wcale nie taki kwaśny.
Pomidorowy!
Pyszny ze wszystkimi dodatkami, ale najlepszy z oliwą i bazylią.
Z jednej strony mocno sie przypiekł. Może 250 stopni na poczatek to jednak za dużo?
Sprawdzę następnym razem. Mniej miodu i początkowa temperatura piekarnika 230 stopni.
Kolejny chleb w Piekarni Amber.



Pomidorowy chleb orkiszowy z czarnym sezamem
przepis podaję za Daną

Na zaczyn
55g aktywnego zakwasu z mąki żytniej razowej,
200g mąki orkiszowej białej, typ 630 lub 700,
200g wody,
1 jabłko, starte na tarce jarzynowej.

Wszystkie składniki mieszamy w misce, przykrywamy folią i pozostawiamy na minimum 12 godzin.

Ciasto właściwe
Cały zaczyn, około 500g,
400g zmiksowanych, krojonych, pomidorów z puszki,
350g mąki orkiszowej białej, typ 630 lub 700,
300g mąki pszennej chlebowej, typ 750,
1 łyżka miodu,
sezam czarny, w/g uznania,
sól morska, około 15g,
dodatkowo, mąka do podsypywania, w trakcie przekładania i formowania ciasta.

Do zaczynu dodajemy zmiksowane pomidory, sól, miód, sezam.
Następnie stopniowo, zmieszane i przesiane mąki, orkiszową i pszenną chlebową.
Wyrabiamy ciasto ręcznie, od połączenia składników, co najmniej 10 minut. Mikserem, o połowę krócej.
Pozostawiamy ciasto przykryte, na około 3 godziny.
W czasie tych 3 godzin:
Po godzinie, wyjmujemy ciasto z miski na omączony blat, rozklepujemy, składamy i ponownie wkładamy do miski. Na zdjęciach widać sposób składania.
Po następnej godzinie, postępujemy identycznie.
W trzeciej godzinie formujemy ciasto w okrągły w tym przypadku podłużny bochenek.
Uformowane ciasto wkładamy do koszyczka, łączeniem do góry. Pozostawiamy delikatnie przykryte, do ostatecznego wyrośnięcia.
Pieczemy w początkowej temp.250st, przez 15 minut, rzucając na blachę 2-3 kostki lodu, następnie w opadającej, około 30 minut. Ciasto przed włożeniem do piekarnika, nacinamy ostrym narzędziem, np. żyletką

Odgazowywanie i składanie ciasta.

Ciasto jest dość luźne, ale za każdym złożeniem, staje się bardziej sprężyste i podatne na późniejsze formowanie w bochenek.

Formowanie podłużnego bochenka.

Po instrukcje dotyczące wyrabiania,składania i wyrastania chleba na mące orkiszowej białej odsyłam na blog Leśny Zakątek.





20.07.2013

Sorbet z pomidorów malinowych i bazylii



Na upalne dni chłodnik. Uwielbiam chłodniki. Najbardziej ten tradycyjny, z botwinki i buraczków, na maślance, ze śmietaną. Podany z jajkiem i gorącymi ziemniaczkami z koperkiem. Ale to takie domowa, babcina zupa. A tu trzeba wymyślić coś szczególnego, wykwintnego. Nie chodzi o to, aby nakarmić, a podjąć gości. Zaskoczyć ich formą, fakturą i smakiem.




Nie, nie spodziewam się gości. Razem z moją Psotną Siostrą postawiłyśmy sobie takie zadanie, bo obie lubimy zrobić coś pysznego w kuchni. Asia nawet bardziej niż ja, bo ja głównie piekę, a ona potrafi dobrze namieszać w garach, a i piekarnika nie unika. Tak więc mała burza dwóch mózgów i padło na pomidory. Asia rozdrabniała, a ja donosiłam bazylię, alkohole, oliwę, a następnie dostałam łyżkę i polecenie doprawienia naszego rewelacyjnego chłodnika, który ostatecznie stał się pysznym sorbetem* pomidorowo-bazyliowym.




Sorbet z pomidorów malinowych i bazylii


1-1,5 kg dojrzałych, mięsistych pomidorów malinowych, tyle aby uzyskać 0,5-0,7 l soku)

30 ml dobrej brandy (u nas dobra Metaxa)

lub ta sama ilość białego wina wytrawnego

30 ml oliwy z oliwek (u nas świetna, grecka oliwa Szefa)

sól, cukier do smaku

5-6 liści bazylii

świeżo mielony czarny pieprz




Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, wyjąc szypułki, gniazda nasienne i pestki - zachować łącznie z sokiem. Zblendować miąższ na gładko. Pozostałości z filetowania pomidorów łącznie z sokiem odsączyć na gęstym sitku i dodać do miąższu. 

Dodać sól, szczyptę cukru, pieprz, oliwę, brandy i zblendować dokładnie jeszcze raz. Ponownie przecedzić przez sito.  W razie potrzeby dosolić do smaku.

Ochłodzić dobrze w lodówce i ukręcić w maszynie do lodów.
Można też zamrażać w zamrażalniku, mieszając co jakiś czas łyżką.
Nakładać porcje mniej-więcej kuliste do małych, zmrożonych pucharków na lody lub do kieliszków do Martini. Posypać świeżo mielonym pieprzem. Udekorować bazylią.


Podawać z ulubionymi warzywami np:

papryką żółtą, czerwoną, białą, ogórkiem, awokado, selerem naciowym, cukinią, pokrojonymi w drobna kostkę i ułożonymi dekoracyjnie na talerzu.







Polecam ten lekki sorbet jako wstęp do obiadu w upalny dzień. Zarówno zamrożony, jak i rozpuszczony smakuje znakomicie. Jak robiłam zdjęcia, nie miałam jeszcze posiekanych warzyw.
Sorbet z tą warzywną, lekką sałatką, z dodatkową oliwą i świeża ciabatą to pyszna, letnia przekąska.

*Sorbet to za Wikipedią  rodzaj orzeźwiającego mrożonego deseru, robionego z posłodzonej wody z zamrożonymi owocami (najczęściej sokiem lub purée), ewentualnie winem lub likierem. Pochodzenie sorbetu przypisuje się napojowi z Azji (Iran) o nazwie szarbat, robionemu z posłodzonego soku owocowego i wody. Termin "sorbet" pochodzi od tureckiego şerbat lub şerbet, szarbat.





Razem to zrobiłyśmy. Psotna Babka i ja!
Mam ochotę pokazać jak w zeszłym roku podchodziłyśmy do karczocha. Jak do...jeża :D

Mieszając ten sorbet odkryłyśmy recepturę na pyszny drink. Sok pomidorowy z Metaxą smakuje wybornie, chociaż mieszanie dwunastogwiazdkowej metaxy z sokiem to grzech.







24.06.2013

Bagietki ze świeżą bazylią i dojrzałymi pomidorami

Fresh basil leaf and ripe tomato baguettes




Pierwszy wpis na tym blogu to zdjęcie bagietek z suszonymi pomidorami. Niedawno pojawił się pod nim komentarz zapytujący, czy one są prawdziwe. Jak najbardziej prawdziwe. Upieczone z przepisu Tatter kilka lat temu. Zabrałam się wtedy za pieczenie i w trakcie mieszania okazało się, że nie mam w domu bazylii, nawet suszonej. Bagietki wyszły jednak pyszne i chrupiące. Piekłam je jeszcze kilka razy. Dzisiaj postanowiłam upiec bagietki z przepisu, który zainspirował Tatter. Przepis zawiera świeże pomidory i bazylię. Mieszanie tego ciasta okazało się ciekawym doświadczeniem. Pomidory pokroiłam na duże kawałki, takie 2x2 cm, bazylie też. Następnie tak jak zwykle wyrabiałam ciasto w misie, hakiem robota kuchennego. W tym czasie, przygotowałam blaszkę, papier do pieczenia i piekarnik. Po 10 minutach wyrabiania ciasto miało pięknie rozwinięty gluten, ale z pomidora prawie nic nie zostało. Mimo, że hak chodził powoli, pomidor był tak dojrzały, że wmieszał się w ciasto dostarczając mu zbyt dużo wilgoci. Z rzadkiego ciasta uformowałam bagietki, ale niestety wyrastając ponad brzeg wgłębień blaszki, wypłynęły nieco, nadąjąc bagietkom w przekroju ciekawy kształt.


The first post on this blog is a picture of dried tomato baguettes. Recently a comment asking if they are genuine appeared below. Genuine all the way through, baked from Tatter’s recipe several years ago. Back then I had begun preparations only to realize I did’t have any basil leaves, not even dried. The baguettes turned out delicious and crunchy anyway. I've baked them again a few times now. Today I decided to bake baguettes from a recipe inspired by Tatter's. The recipe includes fresh tomatoes and basil leaf. Mixing the dough proved to be an interesting experience. I sliced the tomatoes and basil into big (approx. 2x2 cm) pieces. Then, as usually, I knead the dough in a food processor with a hook. Meanwhile I prepared a baking tray, parchment paper and preheated oven. After 10 minutes of kneading, the dough developed gluten beautifully, but the tomato was almost completely gone. Despite the low revolutions of the hook, the tomato was so ripe that it mixed into the dough resulting with excessive mousture. I shaped the baguettes from the thin dough, but they rose over the tray edge and overflowed yielding an interesting shape in the cross-section.






 Bagietki z bazylią i pomidorami

300 g aktywnego zakwasu pszennego
300 g pokrojonych na duże kawałki pomidorów( z sokiem)
30 g posiekanej na duże kawałki bazylii
300 g mąki pszennej razowej
300 g mąki pszennej chlebowej
około80 ml ciepłej wody
2 łyżeczki soli

Wszystkie składniki receptury, oprócz soli, zmieszać tak, aby się połączyły. Pozostawić na 20 minut do autolizy. Dodać sól i wyrabiać ciasto 10 minut, najlepiej rękami. Ciasto pozostawić do wyrośnięcia na dwie godziny. Po tym czasie uformować 3 bagietki i pozostawić je do wyrośnięcia na kawałkach papieru do pieczenia, między fałdami ściereczki kuchennej lub na blaszce do bagietek. Moje bagietki wyrosły po godzinie ale w kuchni miałam temperaturę 25 stopni.
Bagietki piec na rozgrzanym kamieniu, na pergaminie, na którym rosły lub na blaszce do pieczenia bagietek, w piekarniku rozgrzanym do 250 stopni, z parą 10 minut. Następnie bez pary, w temperaturze 220 stopni przez 20 minut..



Baguettes with basil and tomatoes

300 g activated wheat starter
300 g tomatoes sliced into big pieces (including juice)
30 g basil leaf sliced into big pieces
300 g wholegrain wheat flour 
300 g wheat bread flour
approx. 80 ml warm water
2 tsp salt

Mix all the ingredients in the recipe except salt until thoroughly and leave to autolyse for 20 minutes. Add salt and knead for 10 minutes, preferable with hands. Leave the dough to rise for 2 hours. Then form 3 baguettes and leave for farther rising each on a piece of baking parchment, in between of folds of a piece of cloth or on a baguette tray. My baguettes had risen within an hour, but the temperature in the kitchen was 25°C. 
Steambake the baguettes on parchment and preheated stone in a 250°C oven for 10 minutes and then for 20 in 220°C without steam.



Bagietki są bardzo dobre. Miąższ ma kwaskowy smak i jest aromatyczny, bazyliowy.
Robiąc następnym razem, wyrobię ciasto rękami, na blacie. Myślę, że w ten sposób można lepiej zapanować nad konsystencją ciasta, nie doprowadzając do całkowitego rozgniecenia kawałków pomidora. Myślę, że można też pomidor dodać w dwóch partiach. Na  początku dodać część pomidora z sokiem, a gdy ciasto nabierze formy dodać druga część pomidorów i nie wyrabiać już tak dokładnie.

The baguettes are very good. The flesh has sour taste and is full of the aroma of basil.
Next time I will knead the dough with my hand on the working surface. I suppose that in this way I will be able to maintain better control over the dough consistence preventing the tomato from complete dissociation. Another idea might be adding the tomato in two lots. First the part including juice, and when the dough attains consistence, the rest minding not to knead it into the dough too much.




Bagietki zgłaszam do czerwcowej kolekcji Panissimo prowadzonej przez Barbarę z Bread & Companatico i jej siostrę Sandrę z Indovina chi viene a cena?, a także do ich czerwcowego konkursu  Baked Goods with Summer  Herbs / Wypieki z letnimi ziołami

I submit the baguettes for the June edition of Panissimo collection hosted by Barbara from 
Bread & Companatico and her sister Sandra from Indovina chi viene a cena?, and for the June edition of their competition Baked Goods with Summer  Herbs / Wypieki z letnimi ziołami
(translated by Amazed)

Image and video hosting by TinyPic