Za oknem deszcz dzwoni o parapet...a może to lato płacze, że musi odejść?
Popadam w jakąś melancholię jak patrzę na dzisiejszą aurę.
Szkoda, że trzeba będzie czekać tak długo na wiosnę...
Wszystko się zmienia...na dworze i w domu. Kolorystyka, temperatura...nastrój...
W domu mam nowe zwierzęta...
Zrobiło się szaro, buro ale ostatnio tak lubię. Jedynym kolorowym akcentem będą dynie i kwiaty.
Reszta pozostaje bez zmian.
Miałam pokazać zawartość paczki...ale pokażę w następnym poście ;)
Nie wszystko naraz!
Trzymajcie się ciepło :)
Beti