Co sprawia, że w nocy nie możesz zmrużyć oka? Czasem drobnostka, na pozór nic nie znaczące wydarzenie, przypadkowe spotkanie potrafi sprawić, że zaczyna kiełkować w nas niepokój i strach. Strach, który zaczyna rosnąć w siłę, by w końcu wybuchnąć z impetem.
Nasiona pełne strachu i niepokoju rozsiewa w swoim zbiorze opowiadań "To, co utraciłyśmy w ogniu" Mariana Enriquez, argentyńska pisarka, okrzyknięta przez lokalną krytykę, księżniczką literatury grozy. I jest wiele prawdy w tym stwierdzeniu, ponieważ dwanaście mrocznych historii osadzonych we współczesnej Argentynie wywołują gęsią skórę, na długo pozostawiając czytelnika w gęstej atmosferze strachu i niepokoju.
Uczennica, która wyrywa sobie paznokcie i rzęsy oraz jej koleżanka, która pragnie jej pomóc, sama nie zdając sobie sprawy, że wkrótce sama zacznie się okaleczać. Graficzka komputerowa ogarnięta obsesją na punkcie bezdomnej kobiety i jej syna "brudnego dzieciaka", który wkrótce zostaje znaleziony martwy. Argentyński seryjny morderca z początków XX wieku, który po blisko stu latach objawia się przewodnikowi turystycznemu, stając się dla niego inspiracją. Dzieci odwiedzający opuszczony dom, z którego jedno nigdy nie wraca i kobiety, które protestując przeciw przemocy domowej dobrowolnie wstępują na stosy. To tylko niektóre z postaci powołanych do życia w opowiadaniach Enriquez, w których zło i strach wkrada się w ich życie niepostrzeżenie.