Fajnie jest mieć przyjaciółkę, która doskonale trafia w upodobania i potrzeby kosmetyczne :)
Ja taką mam :D
Dziś chciałabym Wam pokazać cudaczka, którego dostałam i który już na stałe zagości w moim lakierowym przyborniku :)
POLISHIELD ORLY
Moja przygoda z top coat zaczęła się od Sally Hansen, fajny produkt, ale szybko zaczynał mi gęstnieć a ta opinia oparta jest na 2 buteleczkach, myślałam, że pierwszą kupiłam jakąś może starą albo już wyschniętą, zdziwiłam się jak po około miesiącu zaczęła mi gęstnieć i nie dało się jej używać.
Kupiłam kolejną gdyż moje zadowolenie było duże, jednak przy drugim opakowaniu historia się powtórzyła :/
Potem sięgnęłam po Essie to go, w przypadku tej już znacznie lepiej z długością swobodnego używania - ponad 2 miesiące bez mojego narzekania:)
Aż w końcu dostałam od przyjaciółki Orly:)
To co mi się rzuciło od razu w oczy- znacznie rzadsza konsystencja niż w wyżej opisywanych:)
Top coat zamknięty jest w 18 ml buteleczce, więc dużo :)
Pędzelek jest cieniutki i ma gumową, miękką zakrętkę
Z opisem producenta jest to preparat , który dzięki zaawansowanej technologii polimerów zabezpiecza lakier przed odpryskiwaniem oraz blaknięciem koloru.
Ten preparat nawierzchniowy 3w1 ostatecznie daje trwały kolor, szybko wysusza lakier oraz nadaje mu wysoki połysk.
W składzie :
Używam tego produktu od 3 miesięcy :)
Do tej pory zachowuje swoją konsystencję , nie zgęstniał, nie ciągnie się i działa jak ma działać:)
Zapach nie jest intensywny, nie drażni nosa i szybko się ulatnia.
Stosuję jedną warstwę na wcześniej położony lakier, lakier wysycha bardzo szybko, znacznie szybciej w porównaniu do wyżej opisywanych:)
Trwałość lakieru przedłuża tak samo jako jak jego poprzednicy , tu różnicy nie widzę:)
Natomiast jeśli chodzi o ekonomiczność produktu, ten wygrywa z pewnością :D
Nie mam pojęcia ile kosztuje...
Ale Sally Hansen to wydatek około 26 zł( u mnie miesiąc użytkowania)
Essie około 36 zł ( 2 miesiące )
Więc nawet jeśli by kosztował ponad 40 zł to w przypadku jak na razie mojego używania 3 miesięcy myślę, że warto zapłacić taką cenę :)
Zużyłam połowę buteleczki, jest bardzo wydajny, daje ładny połysk i nie wysusza mi skórek, jeśli gdzieś przypadkiem mi się "wyjedzie" poza paznokieć:)
Kochani, polecam wypróbować :)
Macie swoich ulubieńców wśród top coat ?