Obserwatorzy

środa, 9 kwietnia 2014

Eksperyment się nie udał ...

Długo mnie nie było. Nie dlatego, że nie mam o czym pisać. Zwyczajnie nie daję rady ogarnąć rodziny, domu, wkrótce ogrodu, pracy zawodowej, szydełkowania i klejenia i prowadzenia dwóch blogów.

Ten blog był i jest dla mnie wyjątkowy.
Nie zamykam drzwi, zostawiam uchylone, nie mówię, że nie wrócę.

Dziękuję Wam za obecność na Ogrodowej, zapraszam do Pracowni na zapiecku, tam więcej jest prac, mniej emocji, przede wszystkim łatwiej pozbierać myśli w chwilach gdy tego czasu na blogowy świat jest bardzo mało.
Pomału przeprowadzam listę blogów, na których byłam częstym gościem. Będę Was odwiedzała jako Ania z Zapiecka, mam nadzieję, że wybaczycie mi to całe zamieszanie.

Pozdrawiam Was ciepło życząc pięknej, słonecznej wiosny!

10 komentarzy:

  1. Doskonale Ciebie rozumie :-) Jedynej rzeczy której nie mozna kupić jest czas. A on ucieka nam poprzez palce :-)
    Ps Mimo że nie szydełkuję będę zaglądała o Ciebie na Zapiecek

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego ja nie myślę osobnym blogu dla prac. łatwiej prowadzić jeden nawet jeśli ma być pokazowo (dla rękodziała) emocjonalny :)
    Tu czy Tu obojętnie gdzie ważne aby być sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim razie my będziemy Cię odwiedzać na Zapiecku, ale i nie zamykam drzwi do Domu na Ogrodowej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia Aniu:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wybaczamy.
    Sugerujemy jednak nieśmiało, czy połączyć dwa w jedno by się nie udało:-))).

    OdpowiedzUsuń
  6. Buziaki Aniu... lecę na zapiecek ***

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Wam za te ciepłe słowa :)) Pomieszało się, bo robótkami chciałabym się "chwalić" także wśród dalszych znajomych, natomiast swoimi emocjami, wakacjami, czasem rozterkami niekoniecznie. Na mojej wsi każdy osobisty wpis byłby analizowany, dlatego to rozdwojenie tożsamości. Niestety, trudne do pogodzenia. Ale odwiedzać Was będę :***

    OdpowiedzUsuń
  8. No to idziemy na Zapiecek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeden mój komentarz zniknął w otchłani internetu. Może ten drugi się pojawi ;)

    Aniu, trzymaj się ciepło. Będę odwiedzać Zapiecek.
    Życzę Ci samych dobrych emocji.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja jednego bloga czasem ledwo ogarniam więc nie dziwię się, że było Ci ciężko z dwoma. Ważne że nie znikasz na zawsze :)

    OdpowiedzUsuń