Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biżuteria. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biżuteria. Pokaż wszystkie posty

środa, 13 listopada 2019

Rosa

Wróciłam do dziergania. I to od razu na poważnie. Przedstawiam bransoletkę z sześciu elementów. Obszyłam ceramiczne kaboszony i połączyłam w jedną całość zapinaną na zapięcie typu slide.


piątek, 16 czerwca 2017

Vortex


Dawno mnie tu nie było :) Dokańczam stare projekty, porządkuje koraliki, których mam sporo. O generowaniu czasu i rozciąganiu doby mogłabym książkę napisać.

Wielki guzik ze szkła obszyłam koralikami Toho i Superduo. Całość dopełnił gruby sznur szydełkowy z matowych czarnych Toho. Połączenie złota i czerni jest jednym z moich ulubionych.

Już wkrótce wstawię go do swojego profilu w sklepie KuferArt

sobota, 4 października 2014

Pastele


Kolejne koła :) Tym razem mały eksperyment kolorystyczny.

sobota, 27 września 2014

Peacock


Broszki jeszcze tutaj nie było. W środku turkus rekonstruowany w otoczeniu koralików Toho i Superduo. Cały czas kombinuję nad niecodziennymi rozwiązaniami w kwestii obszywania kamieni.

niedziela, 21 września 2014

Elsa


Czyli moje małe ce-be-esie...


...a do nich wisiorek.
CBS moją ulubioną metodą na kolczyki :)

niedziela, 14 września 2014

Aurora II


Naszyjnik wykonany jakiś czas temu. Główną ozdobą są kaboszony z czarnego Agatu przywiezione przez moją mamę z Chorwacji (a dokładnie z Trogiru).


Obszyte koralikami Toho, gdzie najbardziej wyróżnia się odcień Vintage Rose (jeden z moich ulubionych). Postanowiłam pokombinować trochę z metodą obszycia największego elementu odbiegając nieco o tego, co robię zazwyczaj. Myślę, że efekt mi się podoba. Całość jest bardziej zwarta i jednostajna.


Zastosowanie znalazły nareszcie dwa sznury tubular herringbone, które pokutowały u mnie od dłuższego czasu i nie miałam pojęcia, co z nimi zrobić. Całość wykończona metalowymi końcówkami w odcieniu mosiądzu, podszyte Super Suede. Jak widać, nadal tkwię w różowych tonacjach.

niedziela, 17 sierpnia 2014

Dark Bronze


Czyli drugie moje podejście do szydełka. Znów koraliki 8' i 6 sztuk w rzędzie. Kolor Dark Bronze. Wyszło bardzo dobrze i wędruje do galerii KuferArt.
Coraz lepiej robi mi się sznury szydełkowo-koralikowe, ale jednak pozostanę przy koralikach 8' ponieważ mniejsze są dla mnie udręką. Teraz nawlekam potężny wzór i już tego nawlekania nienawidzę.

sobota, 16 sierpnia 2014

Pink!


Maleństwa... kolczyki CBS w kolorze romantycznego różu. Wyplatane z koralików TOHO i zawieszone na biglach z mosiądzu. Średnica koła to 40mm. Wystawiam je na KuferArt.

sobota, 26 lipca 2014

Starlight

...I will be chasing a staaaarlight!


Ups... sorry. Poniosło mnie z tym nazewnictwem. A jak ostatnio chwytam za nowe rzeczy, to zrobiłam po raz pierwszy coś z Rivoli Swarovskiego. Błyszczy się to wręcz nieprzyzwoicie. Do tego błyszczące koraliki i mamy bombkę choinkową jak znalazł. Skorzystałam z tutoriala znalezionego w odmętach sieci. Użyłam żyłki, która skutecznie przypomniała mi, dlaczego wolę nici Nymo.

piątek, 25 lipca 2014

Pierwsze poważne podejście do szydełka

Czyli nareszcie ogarnęłam to, co wydawało mi się nie do ogarnięcia. Czyli sznur szydełkowo-koralikowy. Przyznam szczerze, ze dopóki Weraph nie chwyciła mnie za te moje niezgrabne łapy i nie pokazała co i jak, nie dałabym rady. Podeszłam do tego tematu trochę na zasadzie "najwyżej nie wyjdzie". Nawlekłam masę koralików na kordonek, chwyciłam za szydełko i nawet ten mój paskudek nadaje się na bransoletkę do użytku osobistego. Jeszcze nie panuje nad naciągiem nici i wszystko jest zbite w ciasna kupę, a gdzieniegdzie pomyliły mi się koraliki.


Tylko kolor mi się nie podoba. Co mnie podkusiło, żeby kupić takie pomarańczowe koraliki?!

niedziela, 11 maja 2014

Aurora


Moje prace nie mają do mnie szczęścia. Pewnie to przez mój charakter. Zabieram się za coś, nie dokończę i już lecę zabierać się za coś innego. To maleństwo zostało pięknie obszyte, podklejone i dopieszczone. Ale nie dostało krawatki i potem już tak leżało. Ostatecznie jednak dodałam krawatkę i zawiesiłam całość na satynowym sznurku. Zaraz potem zgłosiła się do mnie koleżanka z chęcią zakupu "czegoś". Wisiorek spodobał się jej ogromnie i jest już jego szczęśliwą posiadaczką.

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Summer Forest II


Te ostatnie kilka dni jest dla mnie wyjątkowo łaskawe. Kończę zaczęte dawno temu projekty, przynajmniej niektóre.

Ten komplet zamówiono u mnie już jakiś czas temu, ale klientka okazała się wyjątkowo cierpliwa i wyrozumiała. Także dla mojej niechęci do robienia kilku takich samych elementów pod rząd. A w tym przypadku musiałam obszyć aż 6 pastylek lapis chryzokoli i połączyć 5 z nich w bransoletkę. Jest to też o niebo lepsza wersja bransoletki Florence, którą szyłam ze zwykłej, taniej drobnicy. Te dwa modele doskonale pokazują wyższość drobnicy japońskiej nad tanią chińszczyzną.


Wisior to już taka moja klasyka prostoty i funkcjonalności. Bransoletka jest zapinana na bardzo wygodne zapięcie typu slide.
Powoli kończy mi się zapas pastylek lapis chryzokoli przywieziony z Anglii. I dobrze, bo już nie mogłam na nie patrzeć ;) Podobnie jak na zgaszoną zieleń.

niedziela, 5 stycznia 2014

Ariel


No i za mną kolejne kolczyki wykonane techniką CBS. Tym razem inny kształt łącznika, który posłużył mi za bazę. Mam ich jeszcze sporo więc będą kolejne prace w tym stylu. Dostępne w galerii Kuferart

A jutro męczona od wakacji bransoleta i wisior.

sobota, 4 stycznia 2014

Aurora


Ten długi weekend poświęcam na dokończenie projektów, które leżą i czekają na zmiłowanie. W tym właśnie te kolczyki wykonane techniką CBS. Muszę przyznać, że bardzo lubię ten sposób wyplatania. Bardzo mnie to uspakaja.
Kolczyki można nabyć na Kuferart.

piątek, 26 lipca 2013

Vendome

Tak już czasem jest, że niektóre projekty zaczynam i ich nie kończę. Bo tracę do nich serce, coś mi w nich nie pasuje... I podobnie było z tym naszyjnikiem. Prace nad nim ruszyły równo dwa lata temu. Zaczęło się od jarmarcznego świecidełka, z którego wypadł niemały i całkiem ładny kaboszon typu "kocie oko". Obszyłam go koralikami. I leżał, czekał na kontynuację. Znów zasiadłam, obszyłam nieco sutaszem... i znów czekał. Wracałam do niego i porzucałam. Były momenty inspiracji i twórczej euforii, momenty zwątpienia i zniechęcenia. Bo coś nierówno, bo krzywo i wogóle "be".
Jest mroczny, ciemny i wciągający. Jak muzyka Michała Jelonka, pełna pasji. Ta muzyka niejednokrotnie inspirowała mnie do dalszych prac. A efekt nareszcie można podziwiać.



Oczywiście nie mam serca wystawiać go na sprzedaż. Głównie przez mój perfekcjonizm. Bo plecionka nierówna, bo mało lejąca, a elementy sutaszowe niesymetryczne. Mojej mamie to nie przeszkadza i jest teraz dumna posiadaczką tego cacka.

niedziela, 10 lutego 2013

Arabic Motifs


To moje drugie podejście do projektu autorstwa Marcie Abney. Teraz już nie popełniłam tego samego błędu, jak przy bransoletce z lapis lazuli. Są więc gwiazdki, a bransoletka jest dłuższa.


Zastosowałam kuleczki ametystu, które moja mama przywiozła z Chorwacji i to właśnie dla niej jest ta bransoletka :)

Zdjęcia szału nie robią, ale ta pogoda uniemożliwia zrobienie czegoś lepszego.

piątek, 25 stycznia 2013

Golden Brown


Dzień dobry wszystkim :)
Tak oto doszłam do wniosku, że najlepiej plecie mi się techniką Brick Stitch. Głównie ze względu na to, że w pracy nad bransoletką czy kolczykami zawsze mogę poprzestać na pewnym etapie i dalej już nie kontynuować. Tutaj się rozpędziłam znacznie uszczupliłam moje zbiory koralików kolorach złoto-brązowych.

niedziela, 20 stycznia 2013

Sodalite


Osobiście nie przepadam za robieniem kolczyków. Już wcześniej wspominałam, że trudno mi przychodzi robienie powtarzalnych elementów. Nawet przy kolczykach. Dlatego pierwszy kolczyk wisiał w "poczekalni" ładnych kilka tygodni zanim zdecydowałam się zrobić dla niego bliźniaka.
Wplotłam 4mm kulki sodalitu. Takie dość spore jak na taka małą pracę koraliki, są dość problematyczne. Czemu? Widać to gołym okiem ;)

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Fields of Gold


Pofarbowałam włosy. Na szalony kolor Pure Plum Power z serii Féria Préférence od L'oreal. Jest to moim zdaniem ni mniej ni więcej ciemny rubin z czerwonymi refleksami. No boski! Lubię farbować włosy na dziwne kolory. Zaczynałam od rudego Mango, przeskoczyłam na burgund, a teraz ten ciemny rubin.
A co pasuje do rubinu? No oczywiście złoto!

A stare złoto jest ostatnio moją obsesją kolorystyczną.

Kolczyki zrobiłam "na szybko", by uczcić nowy kolor i go podkreślić. W roli głównej moje najukochańsze koraliki Toho metalizowane w kolorze Bronze, a jako dodatek nieco mniej ukochane Starlight. Planuję jeszcze zakup Antique Brozne by osiągnąć pełną paletę złota, które łączę ostatnio dosłownie ze wszystkim.
Technika jak widać to CBS. Kolczyki miały być lekkie i nienarzucające się. Tak do pracy. Oplotłam łącznik metalowy, których pełno jest w rozmaitych sklepach z półfabrykatami. Ogniwa mają ładny bok o szerokości około 1 mm dzięki czemu plecionka ładnie się układa i zachowuje doskonały kształt.
Nie mam alergii więc mogę nosić bigle w kolorze starej miedzi (tak, też mam ich pełno).

sobota, 5 stycznia 2013

Hrvatska



Dawno mnie tu nie było. Jednak samotne macierzyństwo, praca i życie w wielkim mieście dają się we znaki. A głównym objawem jest brak czasu implikujący tylko potworne zmęczenie. Dlatego tak długo mnie tu nie było, a moje posty i tak pojawiają się sporadycznie.

A tę bransoletkę udało mi się zrobić pomimo mojej niechęci do prac polegających na wykonaniu kilkunastu identycznych elementów i połączeniu ich ze sobą. Tutorial znalazłam tutaj ---> <<TUTORIAL>>
Wykorzystałam przywiezione przez moją mamę z Chorwacji kamienie lapis lazuli. Dostałam ich aż 5 sznurów! Dawno nie miałam w dłoni tak ładnych kamieni tego rodzaju.
Oczywiście musiałam nie do końca zrozumieć tutorial przez co moja bransoletka wygląda nieco inaczej. Ale jest dzięki temu krótsza i ładnie leży na mojej patykowatej ręce :)