Pokazywanie postów oznaczonych etykietą soutache. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą soutache. Pokaż wszystkie posty

piątek, 26 lipca 2013

Vendome

Tak już czasem jest, że niektóre projekty zaczynam i ich nie kończę. Bo tracę do nich serce, coś mi w nich nie pasuje... I podobnie było z tym naszyjnikiem. Prace nad nim ruszyły równo dwa lata temu. Zaczęło się od jarmarcznego świecidełka, z którego wypadł niemały i całkiem ładny kaboszon typu "kocie oko". Obszyłam go koralikami. I leżał, czekał na kontynuację. Znów zasiadłam, obszyłam nieco sutaszem... i znów czekał. Wracałam do niego i porzucałam. Były momenty inspiracji i twórczej euforii, momenty zwątpienia i zniechęcenia. Bo coś nierówno, bo krzywo i wogóle "be".
Jest mroczny, ciemny i wciągający. Jak muzyka Michała Jelonka, pełna pasji. Ta muzyka niejednokrotnie inspirowała mnie do dalszych prac. A efekt nareszcie można podziwiać.



Oczywiście nie mam serca wystawiać go na sprzedaż. Głównie przez mój perfekcjonizm. Bo plecionka nierówna, bo mało lejąca, a elementy sutaszowe niesymetryczne. Mojej mamie to nie przeszkadza i jest teraz dumna posiadaczką tego cacka.

środa, 25 lipca 2012

Summer - kolczyki do kompletu


Urlop nadal trwa więc pomyślałam, że resztki sutaszu zużyję na kolczyki. Dodałam do nich niewidoczne srebrne sztyfty. Są podszyte śliwkowym Super Suede. W centrum znajdują się barwione dyski z masy perłowej.
Tak prezentują się w komplecie z naszyjnikiem:


Cały czas wydaje mi się, ze coś jest nie tak z balansem kolorów na tych zdjęciach. Będę musiała je poprawić.

czwartek, 19 lipca 2012

Summer



Mam urlop. Pogoda nietęga, ale za to mam pełną motywację, aby usiąść z koralikami i coś stworzyć.
Efektem długiego powstrzymywania się przed pracą nad biżuterią jest ten naszyjnik. W centrum znajduje się jaspis blue imperial obszyty koralikami Toho Treasures w kolorze Bronze (stare złoto!), dodatkiem kolorystycznym jest odcień Silver Lined Teal. Pozostałe kamyki to już turkus rekonstruowany. Odważyłam się na różowe tasiemki sutasz i oto jest...
Poniżej prezentuję go na mojej szyi.


sobota, 31 marca 2012

Apples for Mraugorzata


Dobiegła końca primaaprilisowa wymianka na Wizażu. Ja robiłam prezencik dla Mraugorzaty. Postawiłam na jej ulubione kolory i tak, zupełnie niechcący, wyszły mi soczyste szutaszowe jabłuszka :) Jest tu koral bambusowy różnych rozmiarów i koraliki Toho, rzecz jasna.

Tymczasem na blogu Beads Perles pojawił się wpis na mój temat. Jestem ogromnie zaszczycona i cieszę się, że autorce udało się mnie wypatrzyć pośród setek zdjęć na Flickrze :)

W związku z wpisem na tamtym blogu stuknęła mi setka obserwatorów. Wiecie, co to oznacza? ;>

środa, 27 lipca 2011

Summer Swirl


Miały być kolczyki, ale po założeniu testowego bigla i sprawdzeniu na własnym uchu, stwierdziłam, że są za ciężkie. W sumie... mogłyby to być kolczyki, ale nie lubię takich ciężkich. Powstał więc wisior w słonecznych kolorach, w sam raz na lato. W środku jest obszyty koralikami Toho opal australijski. Są też szklane koraliki z Empiku i dwie kuleczki z żywicy. Podklejony żółtym jak słoneczko filcem. I piękna srebrna i oksydowana krawatka w kształcie skrzydła.
Długość całkowita to około 50mm, a szerokość to 35mm w najszerszym miejscu.
Chciałam wstawić na KuferArt, ale wprowadzili limit opisu. A nijak nie jestem w stanie opisać wisiorka w treści długości SMSa. Mam nadzieję, że zmienią ten limit bo chciałabym go tam jednak wystawić.

wtorek, 5 lipca 2011

Radość tworzenia równa się radości noszenia


Następne kolczyki z sutaszem, które zrobiłam dla siebie bo ostatnio byłam żywym potwierdzeniem, że szewc bez butów chodzi. Są naprawdę duże, ale lekkie jednocześnie. To dobrze bo uwielbiam wielkie kolczyki w szalonych kolorach.
Czwarta moja para kolczyków z sutaszu. Udało mi się zapanować nad tasiemkami, mam sporo pomysłów i nauczyłam się podklejać gotowy wyrób. Dodatkowo kolczyki podszywam bo wtedy filc się nie strzępi wygląda bardziej elegancko.

niedziela, 3 lipca 2011


Wczoraj dokończone. Czyli kontynuacja romansu z sutaszem prowadzonego na równi z romansem z haftem koralikowym.. To z nich zrodziły się wcześniejsze kolczyki. Po raz kolejny asymetria. Tym razem z koralem bambusowym. Nie są może idealnie takie same, ale w rękodziele jest to różnica do zaakceptowania.
Podklejone materiałem Super Suede. Zawieszone na srebrnych biglach.

sobota, 2 lipca 2011

Sutasze z resztek, ale również wartościowe


Drugie moje podejście do sutaszu. Maleństwa, które zrobiłam wczoraj przy okazji robienia innego, bardziej skomplikowanego projektu. Jedną z rzeczy, których nie znoszę jest marnowanie materiału. A tak się składa, ze zostały mi ścinki tasiemek. Dobrałam do nich kuleczki kamienia rzecznego o przyjemnej kremowej barwie. Trochę koralików z miedzi i powstały małe, lekkie i przyjemne kolczyki zawieszone na srebrnych biglach.
Ale chyba nie przepadam za symetrią ;)

czwartek, 30 czerwca 2011

Mayan soutache


Nareszcie trochę koloru w moich pracach. I to od razu żywe meksykańskie barwy!
Moje pierwsze podejście do modnego ostatnio sutaszu. Po prostu chciałam spróbować, ale raczej technikę zostawię innym dziewczynom, a sama zostanę przy koralikach. Ewentualnie połączę techniki. Jak na razie mam sporo tasiemek więc jeszcze coś w tym stylu wyjdzie spod moich rąk.
Tasiemki jakoś nie chciały się mnie słuchać, koraliki są bardziej posłuszne, choć są osoby, który uważają odwrotnie ;) Szyłam nicią Nymo i nie podklejałam kamyka przed rozpoczęciem podszywania. Dopiero na końcu podkleiłam kremowym filcem przy pomocy kleju winylowego. Kolczyki wiszą na srebrnych sztyftach, które faktycznie znoszą większe obciążenia od bigli wiszących.
Nie miałam projektu, pierwszego kolczyka szyłam podążając za moim zmysłem estetyki. Potem zrobiłam mu zdjęcie i odbiłam lustrzanie w Photohopie i na tej podstawie tworzyłam nowego kolczyka do pary ;)