Pokazywanie postów oznaczonych etykietą artykuły. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą artykuły. Pokaż wszystkie posty

18 sty 2012

Drobne problemy językowe

O tym, że napisanie poprawnego zdania po polsku jest trudne, wie każdy uczeń podstawówki. Z niektórych uczniów nieprzykładających się do nauki języka ojczystego niestety wyrastają dziennikarze...

Lapsus nadesłał Raffi.

Aby napisać ogłoszenie, nie trzeba kończyć szkoły. Wystarczy być chonorowym użytkownikiem polszczyzny. To ogłoszenie wisiało jednak w budynku uniwersyteckim.

Lapsus nadesłał Marcin, który ogłoszenie zobaczył na drzwiach rektoratu Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Widzieliście Auta? Teraz modne są Statki. Bohaterski Duńczyk pokonał piracką jednostkę. Przynajmniej według niektórych.

Lapsus nadesłał Raffi.

Nie dość, że gołda, to jeszcze wędzony. I jaki drogi!

Lapsus nadesłał Marcin, bywalec sklepu SPAR w Rzeszowie.

Palcówka może się czasem zmęczyć, prawda? I wtedy nie będzie pracowała.

Lapsus nadesłał anglista, tekst pochodzi z portalu interia.pl.

I na koniec nasza ulubiona sowa. Znów przemówiła.

Lapsus nadesłał kuba.

Za wszystkie lapsusy dziękujemy! 

28 lis 2011

Zadziwiający lapsus z "Forbesa"

Najnowszy "Forbes" opisuje sytuację należącego w znacznej mierze do rodziny Zaleskich funduszu Carlo Tassara. A sytuacja to nader dziwaczna. Fundusz Zaleskich dręczą namolni dłużnicy, wciąż narzucający się ze zwrotem pieniędzy. Romain Zaleski boi się odbierać telefon - parę razy dziennie słyszy w nim bowiem błaganie: "panie, weź pan choć trochę pieniędzy!". Dłużnicy funduszu posuwają się do tak niesmacznych zagrań, jak podrzucanie walizek z pieniędzmi pod drzwi właścicieli funduszu. Jednak rodzina Zaleskich nic nie przyjmuje, wciąż negocjuje i po cichu opracowuje plan awaryjny.


A tak zupełnie na serio, to akurat od "Forbesa" oczekiwalibyśmy, że zrozumie subtelną różnicę między dłużnikiem i wierzycielem. Ale najwyraźniej nasze wymagania były zbyt wysokie. Co ciekawe - na stronie internetowej "Forbesa" ten tekst wisi również z dłużnikami zamiast wierzycieli. I już od dwóch tygodni nikt nie wpadł na to, żeby błąd poprawić.

6 lis 2011

Pieszo z Seattle

Ludzie z Seattle mają fantazję, o czym może świadczyć fakt, że wymyślili grunge. Teraz postanowili znowu zaskoczyć świat i wysłać ekspertów od boeingów do Polski na piechotę.

Przebycie Stanów Zjednoczonych nie wydaje się tak mozolne jak pokonanie Oceanu Atlantyckiego. Amerykanie są jednak twardzi i na wołanie Come as you are odpowiedzieli natychmiastowym wyruszeniem w drogę. Czy po przybyciu na Okęcie stwierdzą: Smells like teen spirit?

Za lapsus dziękujemy Adrianowi S.


3 lis 2011

Kto korzysta z Faceboga?

Przyznajemy się bez bicia - nawet Lapsus korzysta z Facebooka. (Zapraszamy na nasz fanpage!).
Portal Wiara.pl jakiś czas temu opublikował materiał "Przeglądu Powszechnego" na temat wieku Polaków, którzy używają tego portalu społecznościowego.

Aż 82% 1829-latków przyznaje się do logowania na Facebooku. To nie są jednak najbardziej szokujące dane: z portalu korzysta ponad połowa Polaków, którzy za chwilę ukończą 3050 rok życia. Powinszować zdrowia!

Dziwne? Niekoniecznie.

Lapsus nadesłał Quezacotl, dziękujemy!

29 wrz 2011

Normalna kuracja metra

Po Warszawie krąży ostatnio złośliwy wirus,. Nie komputerowy, ale taki zwyczajny, staroświecki, od którego ludzie kaszlą, kichają i dostają gorączki,. Bakcyl jest na tyle zjadliwy, że od prychających pasażerów zaraziły się nawet pociągi metra,. Jeżdżenie tunelami z gorączką jest niedopuszczalne, więc chore pociągi zjechały na normalną kurację do stacji Słodowiec,. Tam kurują się i z pewnością już wkrótce wrócą do zdrowia, czego im serdecznie życzymy!

Tymczasem na stacji Młociny włączył się automatyczny monitoring,. Szybko podjechała straż pożarna, której dowództwa stwierdził, że problem leży w zwrotnicy,. Brawo, panie dowództwo!

Lapsus nadesłali y13 i Ziomuś. Dziękujemy!

13 wrz 2011

Półnagi ksiądz na torcie

Ksiądz Georg Gaenswein, osobliwy sekretarz papieża Benedykta XVI został przyłapany w niedwuznacznej sytuacji - w samych szortach (nie ma ani słowa o innych częściach odzieży) znajdował się na torcie niedaleko Watykanu. Nie wiadomo, czy ofiarą perwersyjnego księdza padł tort w przypadkowej cukierni, czy też ksiądz Gaenswein kupił tort, żeby wleźć na niego w szortach.

Ciekawe, że Watykan zawsze wiąże się jakoś ze słodkościami - poprzedni papież chodził na kremówki, a sekretarz obecnego - wchodzi na torty.

29 sie 2011

Rzeźnia w Hiszpanii

Jakiś czas temu w hiszpańskim miasteczku Madrut otwarto wystawę, na której zaprezentowano m.in. dzieło Leonarda da Vinci "Dama z gronostajem".


Ekspozycja tak wstrząsnęła widzami, że doszło do zbiorowej masakry z użyciem pił. Przejęci widzowie zostali przecięci.


Wystawa z pewnością na długo pozostanie w pamięci Hiszpanów (tych, którzy ją przeżyli).

Lapsus nadesłała Michalina, dziękujemy!

13 cze 2011

Warszawa Wenecją północy

Media wieszczą Warszawie komunikacyjny armagedon związany z budową drugiej linii metra. Tymczasem nam się zdaje, że miasto rozwija się w bardzo ciekawym kierunku i powoli zaczyna przypominać Wenecję, Amsterdam czy Birmingham (UK). Zamknięto wprawdzie szereg ulic, ale zamiast wielu z nich utworzono żeglowne kanały. Ruch porzeczny możliwy więc będzie na Żelaznej, Jana Pawła, Emilii Plater, Marszałkowskiej. Spodziewamy się kajakowych korków, a w każdy ostatni piątek miesiąca - mas krytycznych na rowerach wodnych.

Lapsus nadesłał Ziomuś. Dziękujemy!

24 maj 2011

Nu pagadi, zajec! Gdzie dewizy?

Kto się miał na Białorusi z bakiem centralnym pod koniec tygodniu? Otóż miał się zając. Bak z zającem namieszali sporo z walutą, aż z braku dewiz zabrakło na Białorusi dewiz.


Nu pagadi, zajec!

Nadesłał Raffi. Dziękujemy!

6 kwi 2011

Prokuratury podróże w czasie

Raper Peja wprawdzie jeszcze nie doczekał się końca procesu, ale już ma decyzję prokuratury w kieszeni. Z przyszłości nadeszła bowiem wieść o umorzenia przez prokuraturę śledztwa. Zresztą już za osiem miesięcy sąd rejonowy w Lesznie uzna, że Peja nie nawoływał do przemocy. Tak więc i prokuratura, i sąd niechybnie będą po stronie rapera.

Lapsus nadesłał w 2012 roku Ziomuś. Dziękujemy!

13 lut 2011

Barackowie

Z okazji walentynek mamy dla naszych Czytelników lapsus seksistowski.
Wiadomo, że w języku polskim funkcjonuje jeszcze (na szczęście dogorywający) przestarzały zwyczaj tytułowania par mieszanych od imienia mężczyzny, np. Edkowie, Franiowie, Rafałowie. Serwis tvn24 pielęgnuje tę tradycję, a nawet próbuje rozprzestrzenić ją na cały świat. Stąd prezydent Stanów Zjednoczonych i jego małżonka tworzą parę... Baracków.


Pytanie, co jeśli - jak w wypadku drugiej opisywanej okładki magazynu - parę tworzy dwóch mężczyzn? Który z nich będzie tym prawdziwym - Tom czy Richard?

Lapsus nadesłał Quezacotl. Dziękujemy!

28 sty 2011

Orzechy piorące pralki

Orzechy piorące to coraz popularniejszy oszczędny i ekologiczny środek czyszczący. Jak się okazuje, ma więcej zastosowań, niż można przypuszczać. Portal Dzieci Są Ważne opublikował recenzję na temat skuteczności orzechów w usuwaniu zanieczyszczeń w całym domu. Największe wrażenie zrobiło na nas oszczędne pranie pralki. Kilogram orzechów może prać pralkę przez pięć miesięcy! Codziennie!


Zatem pierzmy ubrania w pralce, a pralkę w orzechach...

17 sty 2011

Architektura budyniu

W centrum Warszawy powstaje niezwykły budyń. Prawdziwy król budyniów - na całym świecie próżno szukać większego. Nie Manhattan, nie Kuala Lumpur, nie Dubaj, lecz Warszawa będzie wkrótce szczycić się najbardziej okazałym budyniem.

Ale do rzeczy - ów wyjątkowy budyń powstanie przy ul. Twardej i będzie liczył aż 160 metrów wysokości. Niełatwo policzyć, ile torebek budyniu zostanie zużytych przy jego budowie. Projektantem monstrualnego budyniu jest znany twórca gigantycznych deserów Helmut Jahn.

O powstającym budyniu donosi serwis Bryła Budyniu (bryla.pl).

Słodki lapsus nadesłał Ziomuś. Dziękujemy!

10 sty 2011

Katastrofa smoleńska - rocznica co miesiąc

Czas leci jeszcze szybciej, niż nam się zdawało. Jeszcze cztery miesiące temu obchodziliśmy piątą rocznicę katastrofy smoleńskiej, a już nadeszła dziewiąta. Powoli przestajemy się dziwić i przyjmujemy do wiadomości, że w kwestii katastrofy smoleńskiej i jej rocznic czas płynie inaczej niż zwykle. Kalendarzowy miesiąc to smoleński rok. Dlatego już za miesiąc będziemy obchodzić okrągłą, dziesiątą rocznicę tragedii, a za około siedem lat nadejdzie najokrąglejsza rocznica - setna. To piękne, że Jarosław Kaczyński ma spore szanse złożyć kwiaty pod Pałacem Prezydenckim w setną rocznicę śmierci swojego brata bliźniaka. Piękne i wyjątkowe!

Mamy nadzieję, że do tego dojdzie, ale też targają nami obawy o zdrowie pana prezesa. Gazeta.pl donosi, że pod Pałacem Prezydenckim pojawił się on w otoczeniu niewielkiej grypy. Wirusy zazwyczaj są niewielkie, ale niezależnie od gabarytów potrafią być bardzo groźne. Dlatego apelujemy - panie prezesie, niech pan dba o siebie, niech pan unika tej grypy!

Lapsus nadesłał Ziomuś. Dziękujemy!

7 sty 2011

Wspomnienia z przyszłości

Mel Gibson się stoczył. Już jakiś czas temu był na dnie, teraz ryje już w mule. W branży nienawidzą go już do tego stopnia, że podróżują w czasie, żeby zerwać z nim współpracę. Agencja William Morris Endeavor rozstała się z Gibsonem w czerwcu tego roku, czyli przynajmniej za pięć miesięcy.

Lapsus nadesłał Tlaloc. Dziękujemy!

3 sty 2011

Drewniane gwoździe Północy

W Korei Północnej wykoleił się pociąg z prezentami dla Kim Dzong Una, syna Kim Dzong Ila. Jak podają północnokoreańskie źródła, powodem wykolejenia się mogły być przegniłe gwoździe. Oto skutek nadmiernego zapatrzenia w ekologiczne wzorce - zamiast umocować szyny do podkładów metalowymi śrubami, Koreańczycy woleli użyć drewnianych gwoździ. Metalowe raczej by nie zgniły...

Koreańska myśl techniczna robi wrażenie!

Lapsus nadesłał Ziomuś. Dziękujemy!

30 gru 2010

Napad na studenta z Karkowa

Mrożące krew w żyłach sceny w jeżącym włos na głowie stylu opisują dziennikarze Gazeta.pl.

Wszystko rozegrało się około trzeciej nad ranem (daty nie znamy, ale mogło to być np. pierwszego dnia drugiej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski - 16 czerwca 1983 r., albo w przeddzień śmierci Gabriela Narutowicza - 15 grudnia 1922 r.), kiedy to ulice Pragi przemierzał 24 - letni student z Karkowa (miasto Karków pojawiało się już na naszym blogu), który przyjechał do rodziny oraz jego kolega. Chcielibyśmy napisać coś więcej o owym oraz koledze, ale niestety nic nam nie wiadomo - nie wiemy ani w jakim był wieku (na podstawie policyjnych statystyk obstawiamy, że miał nie więcej niż 77 i nie mniej niż 2 lata).

Wtem drogę zastąpiło im dwóch rozbójników, z których jeden wyciągną scyzoryk i przebił nim koledze 24 - latka dłoń. Wtedy ten (nie wiemy, który - czy kolega, czy student) oddał złoczyńcom dobra doczesne.

Kilka godzin później pokrzywdzony bardzo dobrze opisał rozbójnika i bezbłędnie go wytypował. Z tekstu może wynikać, że rozbójnikiem była kierownik północnopraskiego referatu do spraw nieletnich, ale ponieważ sprawca opisywany jest jako mężczyzna, a nawet konkretniej - Jarosław J. - traktujemy tę informację z dużym dystansem. Prawdopodobnie to jednak nie była ona.

O godzinie 11 (znów nie znamy daty, ale mogło to być np. w dniu narodzin Cesarza Francuzów Napoleona Bonaparte - 15 sierpnia 1796 roku, albo dokładnie trzy dni po zbombardowaniu przez Japończyków bazy w Pearl Harbor - 10 grudnia 1941 roku) 16 - letni rozbójnik wpadł w policyjną zasadzkę, którą zastawili na niego policjanci. Jakież musiało być ich zdziwienie, kiedy odkryli, że miał on na swoim koncie prawie cały kodeks karny. Skąd kodeks tam się wziął, kto i jak przelał go na konto Jarosława J. - tego niestety nie wiemy, ale domyślamy się, że nie były to zdarzenia zgodne z prawem.

Ten intrygujący materiał przekazał nam Tajny Współpracownik. Dziękujemy!

27 gru 2010

Dwoje ludzi z koszkach

Dwoje ludzi ubranych z prymitywne słomiane ule (koszki) sprawiło, że członek chińskiego politbiura KPCh Jia Qinglin stał się winny ludobójstwa. Z powodu takiego obciążenia dostojnego chińskiego gościa, a także ze względu na niestosowne przebranie, osoby z koszkach zostały wyproszone z Sejmu.

Niektórzy przychodzą do Sejmu pijani, ale żeby przychodzić tam ubranym z ul - to już gruba przesada. Wyobraźmy sobie, co by to było, gdyby wszyscy posłowie przyszli do pracy ubrani z ule! Zgroza!

Lapsus nadesłał Ziomuś. Dziękujemy!

13 gru 2010

Niesubordynowany lud na rzece

Serwis Głosu Szczecińskiego jak zwykle niezawodny w podawaniu najciekawszych informacji krajowych. Tym razem donosi o dramatycznym podniesieniu się wody w Warcie, spowodowanym masową kąpielą ludu.


Mieszkańcy Lubuskiego zainicjowali właśnie ogólnopolską akcję "Bądź czysty na święta 2010". Chłodne zraszanie ciała w rzece to staropolski zwyczaj, celebrowany dwa razy w roku (drugi raz - przed Wielką Nocą).
Czekamy na mieszkańców kolejnych województw, jednak uprasza się o rozsądne korzystanie z dobrodziejstw polskich rzek, inaczej służby będą zmuszone użyć nie tylko Żbika i Lisa, lecz także Słonia, Wieloryba i Ryjówki Aksamitnej.

Lapsus nadesłała imja, dziękujemy!

3 gru 2010

Słynny psiarz i szalony dźwięk

Janusz Głowacki napisał książkę o słynnym psiarzu - Janusz Kasińskim (w pewnych kręgach znanym jako pisarz Jerzy Kosiński):


Nie możemy doczekać się ekranizacji powieści!