Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cline. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cline. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 11 września 2016

Dziewczyny - Emma Cline

Hipnotyzująca historia inspirowana życiem Charlesa Mansona, charyzmatycznego przywódcy sekty. To dla niego urzeczone rzekomą wolnością i swobodą nastolatki były gotowe na wszystko… Dziewczyny – ich kruchość, siła, pragnienie przynależności – to istota tej olśniewającej powieści dla czytelników Przekleństw niewinności Jeffreya Eugenidesa oraz Zanim dopadnie nas czas Jennifer Egan.
Północna Kalifornia, burzliwy koniec lat 60. XX wieku. Na początku lata samotna i wrażliwa nastolatka Evie Boyd widzi grupę dziewcząt w parku i od pierwszego spojrzenia uwodzi ją ich wolność, niedbały ubiór, aura nieskrępowania. Wkrótce Evie ulega całkowicie wpływowi Suzanne, hipnotyzującej starszej dziewczyny, i jak magnes przyciąga ją sekta, która wkrótce ma zyskać złą sławę, oraz mężczyzna będący jej liderem. Ukryte wśród wzgórz rozległe ranczo jest upiorne i zrujnowane, Evie jednak odbiera je jako egzotyczne, ekscytujące, energetyczne – miejsce, w którym rozpaczliwie pragnie zostać zaakceptowana. Spędza coraz więcej czasu z dala od matki i rytmu codziennego życia, jej obsesja na punkcie Suzanne przybiera na sile i Evie nie uświadamia sobie, że krok po kroku zbliża się do niewiarygodnej przemocy, do tej chwili w życiu dziewczyny, kiedy wszystko może się potoczyć w przerażającym kierunku.

Okładka: miękka
Ilość stron:   360
Wydawnictwo: Sonia Draga

Byłam bardzo zaintrygowana tą książką i wyczekiwałam, kiedy w końcu usiądę i ją przeczytam. Przeczytałam - jest dobra, ale na kolana mnie nie powaliła. Miałam inne wyobrażenia tego, co znajdę wewnątrz, chyba były zbyt wygórowane.

"Dziewczyny" to debiutancka powieść Emmy Cline. Niby fikcyjna, a jednak bardzo mocno nawiązująca do historii Charlesa Mansona, słynnego przywódcy jednej z pierwszych, głośnych sekt. 
Wolność, swoboda seksualna, wierność i ślepe poddaństwo.

Autorka przenosi nas w czasie do lat 60-tych XX wieku do północnej Kalifornii. Poznajemy główną bohaterkę Evie Boyd, zafascynowaną grupką dziewcząt, które spotyka w parku. Ich nieskrępowana wolność, specyficzny ubiór i aura szczęścia przyciągają ją jak magnes. Poznaje Suzanne, starszą od niej, niezwykle charyzmatyczną, która prowadzi ją do innego życia, życia w sekcie. Koleżanka staje się wręcz jej obsesją, oddala się od rodziny i zbliża do niezwykłego rancha, które staje się nowym miejscem jej życia. Zrujnowane i przerażające dla innych, dla niej jest rajem na ziemi, gdzie znalazła swoje miejsce. Jednak niebo z czasem okazuje się piekłem na ziemi....

"Dziewczyny" to barwna, ale i przerażająca opowieść o chwiejności ludzkiego umysłu i podążaniu za charyzmą innych. Evie jest tak pochłonięta innym, egzotycznym dla niej życiem, że nie dostrzega płynących przestróg i wpada w sidła niebezpieczeństwa. Ta cudowna ułuda, którą na początku dostrzega, okazuje się marazmem i fałszem. A fascynujące życie na rancho okazuje się więzieniem, to złota klatka, która ubezwłasnowolnia swoich mieszkańców. Czy Evie uda się zdjąć bielmo z oczu i dostrzec otaczającą ją rzeczywistość? Przeczytajcie sami!
Czeka was wędrówka przez barwne lata 60-te, pełne muzyki, pozornej wolności i wolnego seksu, ale jest to również ponury świat życia w sekcie i jego konsekwencje. 
Powieść napisana jest bardzo bogatym językiem, pełna opisów sytuacyjnych, ma swój klimat i myślę, że warto ją przeczytać. Akcja toczy się w dość spokojnym tempie, ale tętni życiem - jak to w latach 60-tych bywało. Jeśli tematyka sekt wydaje wam się intrygująca - przeczytajcie Dziewczyny!




środa, 27 stycznia 2016

Armada - Ernest Cline

Zack Lightman całe życie miał głowę w chmurach, marząc, by świat trochę bardziej przypominał filmy i gry komputerowe, które pożera. Niechby jakieś fantastyczne, przełomowe zdarzenie roztrzaskało wreszcie monotonię jego bezbarwnej egzystencji i porwało go na szlaki kosmicznej przygody… W końcu co szkodzi sobie trochę pomarzyć. Ale Zack umie odróżnić rzeczywistość od fantazji. Wie, że tu, w realu, nadpobudliwi nastoletni gracze nie dostają misji zbawiania świata. Aż pewnego dnia widzi latający spodek. Więcej: ten statek kosmitów jest jakby żywcem wzięty z gry, której oddaje się co wieczór – popularnego symulatora lotów „Armada”. Nie, nie zbzikował. A jego umiejętności – wraz z umiejętnościami milionów podobnych mu graczy na świecie – będą potrzebne, by uratować planetę. Nareszcie jest jego upragniona szansa! Tylko gdzieś w tyle głowy czai się dziwna wątpliwość – podsycana przez pamięć opowieści sci-fi, z którymi wyrastał – czy coś w tym scenariuszu nie wydaje się zanadto… znajome?

okładka: miękka
Ilość stron:  440
Wydawnictwo:  Feeria Young

Ernest Cline zdobył moje serce powieścią Player One, znakomitą, która mocno wbiła się w moją pamięć. Trochę sie obawiałam Armady, że pozbawi mnie złudzeń. Okazało się, że ugruntowała mnie w uwielbieniu dla autora :)

Armada to powieść fantastyczna dla miłośników gier komputerowych, ale nie tylko. Nie jest to również typowa młodzieżówka - to naprawdę znakomicie napisana książka, która przyciąga czytelnika jak magnes.
To swoisty hołd dla twórcow gier komputerowych i dla graczy, ale również przerażająca opowieśc, o tym jak mozna grę przenieść do realu i prawie zniszczyć świat.

Zack Lightman jest zwyczajnym nastolatkiem, który chodzi do szkoły, ma swoich przyjaciół i swoje pasje. Wychowuje go samotnie mama, bo ojciec zginął w wypadku, kiedy Zack był maleńki. To po ojcu, chłopak odziedziczył zamiłowanie do gier komputerowych. Nawet pracuje w sklepie z grami komputerowymi :) Poświęca pasji swój wolny czas i zyskał znakomite wyniki. 
Pewnego dnia podczas lekcji widzi na niebie statek kosmiczny, jakby żywcem wyjęty z jego gry. Jest zszokowany i caly czas mysli jak urwać się ze szkoły. W jeszcze większy szok wprowadza go przybycie pod szkołe statku pochodzącego z gry Armada, ktory zabiera go do centrali firmy. Tam dowiaduje się o spisku na światową skalę i ataku kosmitów, który ma wkrótce nastąpić. Ziemi grozi zagłada, a Zack może pomóc ją uratować, wykorzystując swoje zdolnosci, które nabył grając w gry. Jest znakomitym pilotem drona. Program jak się okazuje mia ł szkolić pilotów do walki z wrogiem. Zack zaciąga się i zostaje porucznikiem. Zostawia mamę i przyjaciół, ale zyskuje miłość i odnajduje bliską osobę.
Jak skończy sie wielka bitwa z kosmitami? Czy Ziemia zostanie ocalona? Przeczytajcie!

Powieść zrobiła na mnie niemałe wrażenie, choć sama fanką gier komputerowych nie jestem. Jednak podczas jej lektury czulam się, jakabym sama towarzyszyla Zackowi podczas jego lotów. Niesamowite wrażenie! Autor operuje tak plastycznym i oddziałującym na wyobraźnię językiem, że mamy wrażenie jakbyśmy sami byli uczestnikami wydarzeń. Całość jest bardzo realna i napisana ze znajomością tematu.
Świetnie skonstruowano sylwetki bohaterów, również tych drugoplanowych. Przyciagają uwagę i budzą sympatię czytelnikow, a przy tym są bardzo wyraziste i rozpoznawalne.

W Armadzie znajdziecie nie tylko gry komputerowe i gwiezdne rozgrywki, ale również miłość, przyjaźń i odnajdywanie własnej drogi w życiu. 
Armada to znakomita powieść, która porywa nas w świat gier i nie wypuszcza ze swych ramion aż do ostatnich stron. Rewelacja - polecam!




środa, 23 maja 2012

Player One - Ernest Cline

Wejdź do OASIS – globalnego wirtualnego świata 2044, w którym każdy może być tym, kim chce
Rok 2044. Kryzys zrujnował największe mocarstwa. W Ameryce ludzie głodują i zamarzają na ulicach. Miasta zamieniły się w osiedla slumsów i przyczep kempingowych. Osiemnastoletni Wade ucieka od rzeczywistości i cały wolny czas spędza w OASIS, globalnym wirtualnym świecie, w którym każdy może być tym, kim chce. To internet nowej generacji, wszechobecna symulacja, gdzie można robić
wszystko – żyć, uczyć się, bawić i kochać.
W OASIS jej twórca, ekscentryczny geniusz-multimiliarder Halliday, zakodował zagadki – kod do kolosalnej fortuny
i absolutnej władzy. Miliony ludzi bezowocnie próbowały go złamać, by zdobyć nagrodę. I odkrywały nowe znaczenie ucieczki od rzeczywistości i pogoni za szczęściem, obsesyjnie studiując ikony Hallidaya – enigmatyczne wskazówki, których nie odczyta nikt, kto nie jest maniakiem gier, filmów i muzyki z lat 80. Nagle Wade odkrywa pierwszą zagadkę...

Okładka:   miękka
Ilość stron:    416
Wydawnictwo:  AMBER 
Premiera:    22.05.2012 

Nigdy nie myślałam, że będzie mi się podobała "taka" fantastyka ! 
Nie związana z magią, czarodziejami, ale taka realna. Świat przyszłości, gier komputerowych, teleportacji, a wszystko podane na podkładzie z lat 80-tych - to serwuje nam Ernest Cline w swojej powieści "Player One" czyli Jeden gracz.
Niesamowity wirtualny świat, który stworzył jest niezwykle realny i pochłania czytelnika bez reszty.

Mamy 2044 rok, spustoszona ziemia, kryzys globalny. W Ameryce ludzie głodują i mieszkają w osiedlach przyczep kempingowych ułożonych w wieżowce. Nie ma pracy, ale jest powszechny dostęp do internetu i rzeczywistości wirtualnej.
W takich warunkach, pomieszkując w przyczepie kempingowej ciotki, żyje 18-letni Wade. Chłopak jest pasjonatem wirtualnej rzeczywistości i mnóstwo czasu spędza w OASIS jako awatar o nazwie Perzival, tam też chodzi do wirtualnej szkoły. Jest zakompleksionym, lekko otyłym nastolatkiem, który potrafi spędzać całe dnie w globalnym, wirtualnym świecie OASIS, stworzonym przez ekscentrycznego geniusza komputerowego Hallidaya. Multimiliarder umiera nie mając rodziny, a swój majątek przeznacza dla gracza, który odnajdzie ukryte przez niego w grze niespodzianki zwane "jajami wielkanocnymi Hallidaya".
Wszyscy maniacy komputerowi przystępują do poszukiwań, wśród nich jest również Wade, któremu po 5 latach jako pierwszemu udaje się znaleźć pierwszy klucz - miedziany i przejść bramę. Tam poznaje Art3mis, niezwykłą dziewczynę z wirtualnego świata, jego konkurentkę. Niebawem dołączają kolejni i zaczyna się wyścig w poszukiwaniu kolejnego klucza. Do gry wkraczają, zarówno jajogłowi, jak i bezkompromisowe Szóstki.
Wade cudem uchodzi z życiem z zamachu na przyczepę ciotki, przenosi się do własnego mieszkanka i oddaje się poszukiwaniu kolejnych kluczy ... i przyjaźni z Art3mis.
Co go czeka? Czy uda mu się znaleźć pozostałe  ukryte klucze i wygrać wielką fortunę Hallidaya?

"Player One" to niesamowita wizja świata przyszłości. Bardzo dokładna, przemyślana w najmniejszych szczegółach i dopieszczona. Halliday stworzył wirtualną rzeczywistość powracając do swoich sentymentów z lat 80-tych, oparł swoją grę na klasycznych grach komputerowych, muzyce, filmach i literaturze z lat 80-tych. Książka jest kopalnią informacji o tych czasach, bardzo ciekawą - dla mnie tym ciekawszą, że to mój czas szkolny :) 
Całość jest niezwykle barwna, obrazowa i bardzo szczegółowa.
 
Narratorem opowieści jest Wade, a robi to w tak niezwykły sposób, że miałam wrażenie, że naprzeciwko mnie siedzi jego awatar i opowiada. Zatopiłam się w tej opowieści - to dla mnie ewenement, bo nie przepadam za tematyką wirtualnego świata w książkach. Jednak tutaj jest tyle odnośników i wyjaśnień, że wszystko jest jasne. 
Patrząc na okładkę - pewnie nie zwróciłabym na tę książkę uwagi - i to byłby wielki błąd! 
 
"Player One" - to trzeba przeczytać ! 
... i wcale nie trzeba być miłośnikiem science fiction :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...