Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 2o1o. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 2o1o. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 20 lutego 2011

Aniołki

Zrobione na próbę (zwłaszcza ten niebieski) - chciałam spróbować zrobić jakąś figurkę, postać. Najtrudniejsze okazało się uformowanie tułowia i rąk/rękawów - umiejętne, równomierne rozciągnięcie papieru. By aniołek miał ładny kształt i ręce tej samej długości. :)
Przyklejenie wstążki na obrzeżach też nie było łatwe - klej sklejał wszystko (zwłaszcza palce) oprócz wstążki. Najgorzej było ze stójką na szyi - małe to to i za nic nie chciało się przykleić. O włosach już nie wspomnę. ;)

Dwa pierwsze aniołki prezentują się tak:



Do tej pory powstały jeszcze dwa, ale nie zdążyłam pstryknąć im zdjęcia. :)

środa, 16 lutego 2011

To już jest koniec :)

To już koniec mojego chwalenia się bombkami, które powstały na ubiegłoroczne Boże Narodzenie. To był bardzo pracowity okres. Okupiony popękanymi i obolałymi opuszkami palców oraz odciskami i pęcherzami od nożyczek... Ale tak to już jest z pasją -  trzeba liczyć się z poświęceniami....









czwartek, 10 lutego 2011

Końcówka

Przedostatni wzór. Tyle ich powstało na te Święta, że zastanawiam się, co wymyślę na przyszłe Boże Narodzenie... Może jednak uda się stworzyć coś nowego... Do tej pory się udawało. ;-)





niedziela, 6 lutego 2011

Już prawie koniec

To już jedne z ostatnich bombek - i obok stokrotkowych - jedne z najbardziej pracochłonnych i wymagających dokładności. Ale chyba warto się pomęczyć, bo efekt końcowy jest naprawdę... fajny? ;)

Heh, jak tak na nie patrzę, to odżywa moja quillingomania. Chyba czas brać się za cięcie paseczków. :)))








czwartek, 3 lutego 2011

Bombki, bombki, bombki...

Jak tak przeglądam te wszystkie zdjęcia, to jeszcze bardziej do mnie dociera, jak dużo ich zrobiłam.
Zresztą sfotografowanie tego i obrobienie zdjęć, to też był nie lada wyczyn.
Niestety nie zawsze były dobre warunki do fotografowania. Jak to zimą - za oknem szaro, to i w domu kiepskie światło. Robienie z lampą zwykle nie wchodziło w grę, bo błysk flesza odbijał się od bombki i wyglądało to jeszcze gorzej niż w ponurym świetle dnia. Próbowałam jakoś doświetlać, ale efekt jest różny. No cóż... starałam się...








poniedziałek, 31 stycznia 2011

Wzięłam się

No i koniec lenistwa. Potrzeba tworzenia zwyciężyła :)
Wzięłam się za... frywolitki. Marzyły mi się od dawna, chorowałam na nie bardzo... ale wciąż brakowało czasu (a może też odwagi) by spróbować. I najważniejsze - coś wychodzi! Oby tak dalej :)

A na razie jeszcze nie frywolitki, ale wciąż bombki. Jeszcze ich trochę zostało do pokazania, a i tak nie pokazuję wszystkich...






piątek, 28 stycznia 2011

Lenistwa ciąg dalszy

Dalej. Lenię się.
Ale z tyłu głowy pałętają się coraz bardziej pomysły na nowe prace, nowe techniki...
Hmm... chyba pora brać się do pracy. :)

Tymczasem kolejne bombki:






niedziela, 23 stycznia 2011

Błogie lenistwo

NIC nie robię - znaczy się nic papierowego, quillingowego, robótkowego... Smaruję rączki kremami, żeby się ładnie wygoiły i odpoczywam. I nadrabiam zaległości w czytaniu książek. Przez ostatnie tygodnie czytałam z poczuciem winy - bo czas uciekał, bo zawsze czekało coś do roboty. A teraz nie! Wracam do domku, robię sobie kawkę, siadam w fotelu i czytam. :)

A oto ciąg dalszy świątecznych prac:





środa, 19 stycznia 2011

Nie tylko bombki

Żeby nie było, że tylko bombki robiłam - oto śnieżynki, których nalepiłam też pokaźna ilość. Powstało coś ok. 250 sztuk! :)

I żadna nie ostała się u mnie w domu...

Na zdjęcia dwa z czterech wzorów. Pozostałych dwóch nawet nie zdążyłam sfotografować, a już ich nie było...




piątek, 14 stycznia 2011

Stokrotkowe III

I tak: