Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pokój dla dziewczynki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pokój dla dziewczynki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 28 grudnia 2012

Pele-mele

Witajcie Kochane, świąteczny czas już za nami, zdążyliśmy też już wrócić znad morza do domu. Dziękuje Wam bardzo serdecznie za wszystkie komentarze i maile z życzeniami, dostałam ich ogromną ilość - dziękuję za pamięć!
Święta upłynęły nam pod znakiem choróbska Dominika, który gorączkował już od zeszłego piątku. Z każdym dniem było coraz gorzej, do wysokiej temperatury doszedł kaszel i katar. Całe święta w związku z tym przeleżał na zmianę w łóżku lub u mnie na rękach. Wczoraj dopiero choróbsko odpuściło, dzisiaj nawet zaliczyliśmy krótki spacer.

****
Ja na urlopie aż do 2 stycznia, w związku z tym po czasie odpoczynku i leniuchowania, zaczynam działać coś w domu.  U Weroniki zawisła w końcu tablica pele-mele, którą już jakiś czas temu dostałam od Beaty, właścicielki sklepu Vintage Home. Mebelki z tego sklepu i piękne wnętrza domu Beaty poznałam wirtualnie jeszcze długo przed tym, zanim powstał ten sklepik -  na Fotoforum Wnętrza Mieszkań na gazecie.pl. To było pierwsze forum wnętrzarskie, które zaczęłam odwiedzać i na którym wiele się nauczyłam podczytując posty, porady, oglądając zdjęcia.

Tablica jest duża, porządna i dziewczyńska:), w białej grubej drewnianej ramie ze środkiem w różową krateczkę. Idealnie pasuje rozmiarem i stylem do pokoju Wery, chociaż chciałam ją też przez moment powiesić w kuchni nad stołem.



 


Taka tablica chodziła za mną już długi długi czas, odkąd odkryłam markę Pottery Barn Kids i ich pokoje dziecięce, o których pisałam też dawno temu o TUTAJ. 


Zainspirowana pięknymi zdjęciami próbowałam sklecić sama coś podobnego z ramy z Ikei i kawałka płyty pilśniowej. Wcześniej nad biurkiem wisiał więc taki, można powiedzieć, substytut tablicy pele-mele:)


 Ta z Vintage Home prezentuje się zdecydowanie lepiej.


  I bajzel na regale w całej okazałości



 Jestem również umówiona na dostawę po nowym roku białych listew przypodłogowych, które po kilku latach oczekiwania w końcu zainstalujemy w dużym pokoju. 
Wybrałam poniższe listwy o nazwie Amsterdam


 


A poniżej kilka inspiracji ze sklepu Vintage Home
Piękne, białe, drewniane meble, czyli to, co tygrysy lubią najbardziej:)




 




To łóżko wymiata :)



Znowu wyszedł mi przydługi post, mam nadzieję, że dotrwałyście do końca:)
Pozdrawiam serdecznie!

sobota, 10 września 2011

Pokój Weroniki

 Witajcie, dzisiaj w końcu udało mi się sfotografować odświeżony pokój mojej 7-latki. 
(dla niewtajemniczonych-wcześniej pokój zamieszkiwała Weronika z 3 lata młodszym bratem Mikołajem - można go obejrzeć TUTAJ. Teraz Mikołaj ze swoim jeszcze młodszym bratem:) mają wspólny pokój). 
Jak to z remontami bywa, nie wszystko jeszcze skończone i dopracowane na ostatni guzik, tak jakbym chciała do końca. Brakuje wielu rzeczy, które mam w bliższych i dalszych planach w swojej głowie:) 
Generalnie chciałam osiągnąć klimat chociaż trochę zbliżony do cudownych pokoi dziecięcych Pottery Barn Kids, o których też pisałam już pokazując wspólny pokój Weroniki i Mikołaja.To, co "robi" ten klimat w tamtych pokoikach, to białe meble i pastelowe kolory, które świetnie można ze sobą łączyć, a także desenie-kratki, groszki, paski.
Kolor ścian miał być jasno-oliwkowy i na próbniku rzeczywiście taki jest...Tylko ta oliwka zupełnie zniknęła na tych 12 metrach kwadratowych.  Taka pastelowa zieleń ładniej komponowałaby się z białymi mebelkami i pastelowymi dodatkami, ale jest jak jest, na przemalowywanie nie mam na razie siły i czasu. Ponieważ jednak farby zostało mi sporo, to za jakiś czas przemaluję na kolor pierwotnie planowany.

Z rzeczy, które w pierwszej kolejności chciałabym dodać/zmienić, to m.in. łóżko. Na razie przez jakiś czas będzie stało nasze z sypialni. Plusem jest to, że to po prostu duże, szerokie wyrko:) ale miejsca zajmuje trochę za dużo.
Kolejna rzecz, to górne oświetlenie. Papierowy biały abażur nie wygląda najpiękniej, chociaż daje dobre światło. Po głowie chodzi mi jakiś delikatny biały metalowy żyrandol, ale nie za duży. Myślałam też o takim materiałowym bladoróżowym w białe groszki.

Duży dylemat mam też z dekoracją okna. Pierwotnie myślałam, że wystarczy jakaś roleta rzymska i już. Jednak sama roleta, bez zasłon, nie daje efektu przytulności, tym bardziej, że łóżko przy oknie musi stać. Dlatego dodałam zasłonki. Na razie za roletę rzymską robi kawałek oliwkowego materiału w białe groszki:) Zasłon i rolety poszukuję ładnych, pastelowych groszkowo - pasiasto- kraciastych. Jak ktoś wie, gdzie takie cuda dostać, proszę podzielić się informacją:)

Acha, no i mamy jeszcze do powieszenia półkę nad biurkiem, która chyba jednak tam nie zawiśnie, bo zaciemni trochę kąt do nauki. Myślałam o powieszeniu jej za regałem, przy oknie.
Miłego oglądania:)