Pokazywanie postów oznaczonych etykietą felt. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą felt. Pokaż wszystkie posty

10 grudnia 2016

Świąteczne zawieszki z rudzikami i reniferami

Drodzy czytelnicy,
dopiero co pokazałam Wam kartki świąteczne, a już przychodzę z kolejnymi ozdobami. Możecie się teraz spodziewać zwiększonej ilości wpisów, gdyż chcę wszystkie świąteczne przedmioty jakie udało mi się w tym roku zrobić pokazać przed  Bożym Narodzeniem, a nie po, no bo jakiż miałoby to sens. Mam nadzieję, że nie będziecie mieli mi tego za złe i nie zanudzę Was swoimi "zróbtosamosiami" :) Zapraszam do obejrzenia zdjęć :)



Dziś w roli głównej zawieszki filcowe z haftowanymi rudzikami i reniferami. Ich historia sięga aż października, kiedy to postawiłam pierwsze krzyżyki u reniferów. Szło szybko i przyjemnie, bo hafciki były małe. Wkrótce renifery były gotowe i przyszła pora na rudziki. Z nimi również szybko sobie poradziłam. Z góry wiedziałam, że będą to zawieszki, ale stwierdziłam, że nie będę zamawiać samego filcu tylko poczekam z miesiąc i wtedy zamówię go wraz z innymi rzeczami, które pojawią się na mojej liście życzeń. I tak zleciał mi czas. Przyszła pora szukania filcu i nagle okazało się, ze wcale nie jest to takie proste, bo albo filc był cienki i wiotki, albo interesujące mnie kolory świąteczne (czerwień, zieleń, brąz, biel) zostały wyprzedane. W pewnym momencie z pomocą przyszła Asia, która wysłała mi na próbę arkusz niebieskiego filcu. Gdy tylko otworzyłam kopertę wiedziałam, że to "ten" filc; odpowiednio gruby i sztywny, po prostu taki jakiego szukałam. Napisałam do producenta i po tygodniu dostałam odpowiedź, że sprzedaż możliwa jest tylko w przypadku prowadzenia własnej firmy z artykułami papierniczymi :( Pech to pech. Przeszukałam cały Internet w poszukiwaniu tego konkretnego filcu, a "świątecznych" kolorów brak. Pomyślałam: trudno, trzeba poszukać innej firmy. W ciemno zamówiłam pierwszy lepszy filc o grubości 2 mm, który w opisie miał słowo "sztywny". Paczka przyszła, a w niej filc tylko z nazwy "sztywny". Wiedziałam, że na zawieszki to się on nie nadaje. Już całkiem znudzona tymi poszukiwaniami, jeszcze raz popatrzyłam na arkusz od Asi i stwierdziłam, że ten niebieski to wcale taki zły nie jest, bo przecież rudziki też mają niebieskie prezenciki. Decyzja zapadła: zawieszki z rudzikami będą niebieskie :) Nadal zastanawiałam się co z reniferami; odwiedziłam wszystkie sklepy z artykułami papierniczymi w Zakopanem i wyobraźcie sobie, ze w żadnym filcu nie było :0 Po prostu niewiarygodne. Dobrze, że koleżanka przypomniała mi o sklepie z artykułami dla plastyków, bo tam udało mi się zdobyć gruby, brązowy arkusz filcu. Innych kolorów nie było, ale co tam; renifery brązowe, to i ramki będą brązowe. Zaopatrzona w te dwa kolory filcu, szybko wycięłam ramki i oprawiłam w nie moje hafty. Przyznam się nieskromnie, że takiego efektu się nie spodziewałam. Wyszły na prawdę pięknie, a jak zobaczyła je mama, to stwierdziła, że wyglądają jak kupne (czyt. kupione w sklepie). Lepszej pochwały nie mogłam usłyszeć :) Ale co tam opinia bliskich (z reguły zawsze mówią pozytywnie ;) czekam na Wasze komentarze na temat zawieszek. Jeśli ktoś z Was dotrwał do końca tej jakże emocjonującej (zwłaszcza dla mnie;) historii powstania zawieszek, dziękuję bardzo za poświęcony mi czas :)

Pora na gotowe zawieszki:


Łącznie wyszły 4 zestawy: rudzik z prezentem i bez *2 oraz renifer uśmiechnięty i śpiący *2. Hafty powstały na kanwie o nieznanej mi ilości oczek, ale na moje oko jest to około 18 ct. Haftowałam pojedynczą nitka muliny DMC i Anchor oraz złotą nitką z poplątanego kłębka. To tyle na dziś, a w kolejnym poście pokażę... :)


Do rozdzielenia kolejnej nitki :)


M.


PS. PRZYPOMNIENIE: te zawieszki oraz inne ozdoby będzie można nabyć w trakcie trwania Kiermaszu Bożonarodzeniowego w Gminnym Ośrodku Kultury Regionalnej w Kościelisku przy ul. Nędzy Kubińca 76. Kiermasz będzie trwał od 12 do 21 grudnia, a ozdoby będzie można nabyć od poniedziałku do piątku, w godzinach od 9:00 do 16:00. Zdjęcia wszystkich ozdób wystawionych na sprzedaż znajdziecie na Naszym fanpage na Facebook w albumie "Kiermasz Bożonarodzeniowy 2016". Zapraszamy :)

25 marca 2016

Filcowe ozdoby wielkanocne - zajączki

Drodzy czytelnicy,
do Wielkanocy pozostało niewiele czasu, a pracy coraz więcej. W tym roku nie uda Nam się już zrobić nowych ozdób, ale z przyjemnością pokażemy Wam te wykonane w zeszłym roku. Jeśli lubicie filcowe ozdoby, zapraszamy do lektury :)


Generalnie zrobienie takich zajączków to sama przyjemność, może z małym wyjątkiem: wycinanie i sklejanie najmniejszych elementów. Jeśli ktoś ma zwinne i zgrabne paluszki i dużo cierpliwości, problemu nie będzie. Gorzej jeśli ktoś jest pedantyczny i będzie przejmował się np. krzywym wycięciem lub przyklejeniem danego elementu, będzie wtedy się troszkę irytował. Ale "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło" :) Myślę, że efekt końcowy i tak będzie super.


By wykonać owe zajączki potrzebujemy: 

  1. pomysł na szablon (można samemu wymyślić jak będzie wyglądał zajączek: kształt, rozmiar) lub gotowy szablon z Internetu (można znaleźć ich tam bardzo dużo),
  2. filc (kolorystyka i grubość "kartek" filcu dowolna),
  3. długopis,
  4. nożyczki,
  5. patyczki (np. do szaszłyków) lub tasiemka, sznurek w zależności od tego czy chcemy zrobić stojące zajączki czy zawieszki,
  6. klej (np. Magic).

Szablon wycinamy i odrysowujemy na filcu. Następnie wycinamy odrysowane kształty, odpowiednio je sklejamy i gotowe :)




Nasze zajączki stanowią ozdobę miniaturowych żonkili...


a może to żonkile są ozdobą zajączków. W każdym razie uzupełniają się nawzajem.


A Wy zrobiliście już swoje ozdoby?


Do rozdzielenia kolejnej nitki :)


M.