Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Słodkości bez glutenu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Słodkości bez glutenu. Pokaż wszystkie posty

sobota, 8 lutego 2014

KOKOSANKI Z KLEIKU RYŻOWEGO



Tym razem z masłem i z jajkiem, ale bez glutenu. Robiłam w szafce porządki i natknęłam się na kleik ryżowy, a że młody już kategorycznie odmawia jedzenia takich przysmaków, zrobiłam z niego ciasteczka. Zupełnie nie wiem czemu (były mięciutkie i delikatne w smaku), ale bardziej smakowały nam dorosłym - dzieci wolały ciasteczka z płatków ryżowych.

KOKOSANKI Z KLEIKU RYŻOWEGO
Składniki:

1 paczka kleiku ryżowego bezsmakowego
3 jajka
1 kostka miękkiego masła (200 g)
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
pół szklanki cukru
cukier waniliowy (16 g) (niekoniecznie)
8 czubatych łyżek wiórków kokosowych

Wszystkie składniki połączyć razem, wyrobić. Formować kulki wielkości małego orzecha włoskiego, lekko spłaszczać i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w niewielkich odległościach (trochę urosną). Piec w temperaturze 180ºC przez ok. kilkanaście – 20 minut. Smacznego!

Kokosowo

poniedziałek, 27 stycznia 2014

SOS KARMELOWY dla wegan i alergików



Wykorzystałam tu przepis na normalny sos karmelowy, tylko śmietankę kremówkę zamieniłam na roślinną i pozbyłam się masła, bo kiedy dałam klarowane, to po wystudzeniu ścinało się w sosie. Cóż, moim zdaniem, oryginał jest lepszy, ale np. mojej córce ten sos niezwykle smakował i zajadała go entuzjastycznie z naleśnikami. Zresztą sądzę, że jeśli ktoś nie próbował śmietankowego oryginału, nie powinien narzekać:) Na zdjęciu sos z wegańskimi naleśnikami berberyjskimi.

SOS KARMELOWY dla wegan i alergików


Składniki:

1 szklanka cukru
1 łyżka syropu kukurydzianego lub innego słodu
¼ szklanki wody
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (lub ostatecznie cukier waniliowy)

Wykonanie:
W rondlu podgrzać cukier, syrop i wodę, mieszając. Kiedy zacznie się gotować, przestać mieszać i zaczekać, aż mieszanka zmieni kolor na bursztynowy. Zdjąć z ognia i powoli wlać śmietankę. Wymieszać dokładnie drewnianą łyżką – gdyby pojawiły się grudki, postawić z powrotem na gazie i rozmieszać (zastanawiam się, czy sos by nie zyskał, gdyby w tym momencie jeszcze go trochę pogotować?). Zdjąć z ognia i po kilku minutach wmieszać ekstrakt z wanilii. Smacznego!

sobota, 16 listopada 2013

RAFAELLO – wegańskie, bezcukrowe i super pyszne!




RAFAELLO – wegańskie, bezcukrowe i super pyszne!

Czyli kokosowe kulki z inuliną MAGfaello wyczarowane przez Mamę Alergika, za którą cytuję przepis i skróconą wersję notki o inulinie. Kilka lat temu bezskutecznie poszukiwałam jej w sklepach i w sieci, teraz jest ogólnie dostępna np. w sklepach ze zdrową żywnością, a to jest naprawdę niesamowity sposób na jej wykorzystanie. Zabierałam się do tych kulek chyba przez rok, bo jak może być dobre coś, co nie zawiera ani mleka, ani tłuszczu, ani cukru, a ma uchodzić za pralinki? Otóż może – te kuleczki są naprawdę pyszne, chociaż raczej słodkawe niż słodkie. Jeśli komuś to przeszkadza, może zawsze do masy dodać nieco stewii lub ksylitolu, ale moim zdaniem to niepotrzebne. Bardzo, ale to bardzo je polecam!

Pamiętajcie jednak że mimo braku cukru nie można ich zajadać bezkarnie. Inulina to naturalny prebiotyk i błonnik pokarmowy, trzeba się trzymać jej dziennej dawki (dozwolone 20 g). W związku z tym 2-3 kulki dziennie muszą wystarczyć!

Składniki (mi z tej ilości wyszło kilkanaście kulek):

130 g wiórków kokosowych + 20 g do obtoczenia kulek
150 g inuliny
25 ml wody 
kilkanaście sztuk migdałów
ew. papilotki do pralinek

Przygotowanie:
Blanszujemy migdały (mi się nie chciało i tego nie zrobiłam - nic nie straciły na smaku, ale białe migdały będą ładniej wyglądać). Wsypujemy inulinę do miski, dodajemy wiórki kokosowe oraz wodę i zagniatamy ciasto (ciasto jest lepkie i się klei). Formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego, do środka władając po jednym migdale i obtaczamy w wiórkach kokosowych. Gotowe pralinki możemy umieścić w papilotkach do pralinek. Przechowujemy w zamkniętym, szklanym opakowaniu lub w lodówce. Smacznego!

Blanszowanie migdałów:
Migdały zalewamy wrzątkiem, trzymamy je w nim około 10 minut. Następnie migdały odcedzamy, przekładamy na sitko i przelewamy lodowatą wodą. Zdejmujemy skórkę, naciskając od grubszej strony migdała.

Inulina:
w produktach spożywczych, najczęściej używana jest jako zamiennik dla tłuszczu i cukru. Wykazano, że ma ona korzystny wpływ na stan zdrowia człowieka. Działa wielokierunkowo: od jelita grubego po układ kostny. Pomaga również w kontroli glikemii, a także redukuje stężenie cholesterolu. Naturalnie występuje np. w pszenicy, czosnku, cebuli, porze, bananach, topinamburze. Do produkcji suplementów czy dodatków do żywności pozyskiwana jest głównie z korzenia cykorii. Cechuje ją delikatny słodki smak. Jest niskokaloryczna – 1 g ma ok. 1,5 kcal. Zatem zastąpienie nią części tłuszczu i/lub węglowodanów powoduje także zmniejszenie kaloryczności. Nie podwyższa stężenia glukozy we krwi, ma niski indeks glikemiczny, co sprawia, że jest bardzo przydatna dla diabetyków. Ma własności prebiotyku – sprzyja rozwojowi korzystnej mikroflory jelitowej a zmniejsza ilość patogennej, wspomaga układ odpornościowy, nie stanowi pożywki dla bakterii Streptococcus mutans, nie powoduje zatem powstawania płytki nazębnej a co za tym idzie próchnicy, zmniejsza skłonność do zaparć nie uzależniając i "rozleniwiając'" jelit, zwiększa wchłanianie składników odżywczych i obniża ryzyko miażdżycy.

 


środa, 18 września 2013

BEZGLUTENOWE CIASTECZKA Z MINIMY




Miałam do zużycia resztki Minimy (oj, nie szły u nas te kaszki na bazie mączki karobowej)  więc znowu zrobiłam  ciasteczka na wzór tych zapożyczonych od Patyski. Zmniejszyłam tylko nieco ilość tłuszczu, bo poprzednie wydały mi się nieco za tłuste, margarynę zamieniłam na masło klarowane i dodałam nieco wody, żeby się kleiły. Ciacha wyszły pyszne, ale lepiej je zjeść w dniu produkcji – na drugi dzień były zdecydowanie twardsze i małe ząbki mogą nie poradzić.

BEZGLUTENOWE CIASTECZKA Z MINIMY

Składniki:

200 g Minimy
100 g miękkiego masła klarowanego
100 g cukru pudru
płaska łyżeczka sody
trochę zimnej wody

Wykonanie:

Masło zmiksować z cukrem "na biało". Dodać kaszkę i sodę, wyrabiać chwilę mikserem, aż zrobi się coś, co przypomina kruszonkę. Dodać nieco wody, tak aby dało się ulepić ciastka. Brać trochę ciasta, robić z niego kulkę wielkości małego orzecha włoskiego, lekko rozpłaszczać i układać na blasze. Piec ciasteczka kilka minut w temp. ok. 170ºC. Smacznego!


niedziela, 23 września 2012

BEZGLUTENOWE CIASTECZKA Z SINLACU






Miałam do zużycia zapas Sinlacu, gdyż mimo że Młodemu bardzo smakował, to niestety go uczulał (sic!) – i nie jest on pierwszym dzieckiem, którego organizm nie tolerował tej kaszki (przeznaczonej przecież dla alergików). Syn mojej koleżanki też nie mógł go jeść. Trzeba przyznać, że jako zamiennik mąki jest on chyba ciut za drogi, ale jeśli ktoś będzie miał tak jak ja niewykorzystany zapasik, to można wykorzystać go na ciasteczka, które oryginalnie zrobiła Patyska z Minimą.

BEZGLUTENOWE CIASTECZKA Z SINLACU

Składniki:

200 g Sinlac
150 g miękkej margaryny bezmlecznej
100 g cukru pudru
płaska łyżeczka sody

Wykonanie:

Margarynę zmiksować z cukrem "na biało". Dodać kaszkę i sodę, wyrabiać chwilę mikserem, aż zrobi się coś, co przypomina kruszonkę. Brać trochę ciasta, robić z niego kulkę wielkości małego orzecha włoskiego, lekko rozpłaszczać i układać na blasze. Piec ciasteczka kilka minut w temp. ok. 170ºC. Smacznego!



niedziela, 9 września 2012

LODY Z MILLĄ – idealnie kremowe

Milla, o której pisałam tutaj, idealnie sprawdziła się w przygotowaniu lodów. Wykorzystałam stary, sprawdzony przepis z Moich Wypieków na lody Eskimo, tylko podmieniłam produkty na dozwolone dla alergików. Efekt okazał się po prostu doskonały – lody są idealnie kremowe, o autentycznie śmietankowym smaku. Na pewno nie da się ich odróżnić od lodów zrobionych na mleku. Ja po ukręceniu przelałam je do pojemnika po lodach Algidy i jestem przekonana, że gdybym nie powiedziała wszystkim, że są domowe i bezmleczne, to nikt by się nie zorientował, że to nie śmietankowa Algida. A przy okazji, dzięki Aniu za pożyczenie aparatu (mój się znowu zepsuł – wrrrr…).


LODY Z MILLĄ

Składniki:
  • 300 ml wody
  • 3 łyżki mleka owsianego w proszku (lub zamienić na ryżowe)
  • 3 lekko kopiate łyżki mleka ryżowego w proszku
  • 250 g Milli
  • 5 łyżek cukru
  • 1 płaska łyżka skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
  • 16 g cukru wanilinowego
  • (opcjonalnie: 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii)
Wykonanie:

W garnuszku wymieszać cukier, cukier wanilinowy, mleko roślinne w proszku i 3/4 wody. Pozostałą wodę wymieszać ze skrobią. Mleko w garnuszku doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć gaz i dodać wodę rozrobione ze skrobią. Zagotować, mieszając, do zgęstnienia. Zdjąć z palnika, wystudzić pod przykryciem (żeby nie zrobił się kożuch) i schłodzić do temperatury lodówkowej. Millę ubić i zmiksować ze schłodzonym budyniem. Masę przełożyć do maszyny do lodów i dalej postępować wg jej instrukcji. Następnie lody zamrozić. Sądząc po konsystencji masy i sporej zawartości tłuszczu te lody powinny udać się dobrze bez maszynki. Należy je wówczas podczas mrożenia ubijać kilkakrotnie mikserem, żeby rozbić tworzące się kryształki lodu. Smacznego!


środa, 5 września 2012

GALARETKA Z BITĄ ŚMIETANĄ dla wegetarian i alergików

 

Kuzynka, odwiedzając północne rejony Polski, wynalazła mi taki oto produkt:




zobacz pwiększenie

Wydawało mi się, że będzie to rewolucja, szczególnie dla wegan, bo smakuje jak coś pomiędzy bitą śmietaną a Śnieżką, a wydawałoby się, że mleka nie zawiera wcale. Jednak po bliższej analizie składu, okazało się, że Milla zawiera kazeinian sodowy, który - jak wyczytałam - zawiera białko mleka. Ponieważ jednak dostałam od Basi całą zgrzewkę tego dobra, zaczęłam eksperymentować i odkryłam, że nas Milla nie uczula (ja jadłam w większej ilości, a potem karmiłam młodego; młody lizał też po trochu i go nie wysypało - przynajmniej nie bardziej niż zazwyczaj;-). Widocznie zawartość białka krowiego jest tam naprawdę znikoma. Tak więc rewolucji może nie ma, ale mimo wszystko otworzyły się nowe możliwości. Kuzynka twierdzi, że Milli używa z powodzeniem jej koleżanka, która ma wszelkie możliwe alergie i nietolerancje - to właśnie w ten sposób się o niej dowiedziała. Jeśli więc macie jak zdobyć Millę, która jest chyba produktem lokalnym (Suwałki), polecam wypróbować. Tak więc deser nie był niestety wegański, ale wegetarianie już mogą się połasić, bo użyłam Galaretki "na szybko" Delecty, która jest na bazie roślinnej. Jeśli do całości dorzucimy pokrojone owoce, zyskamy naprawdę szybki i smaczny deser. Smacznego! Basiu, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję!

sobota, 1 września 2012

NAJLEPSZE WEGAŃSKIE LODY - RUM I KOKOS



To najlepsze lody, jakie zrobiłam tego lata. Kremowe, mocno rumowe, z kokosową bazą – dla mnie doskonałe. Zamiast rodzynek namoczonych w rumie można dodać wiórki kokosowe namoczone w mleku roślinnym (wersja dla dzieci) lub w wódce (wersja dla dorosłych), wtedy wyjdą lody kokosowe. Zdjęcie niestety nie jest zbyt dekoracyjne, bo ostatnio nie mam czasu bawić się w stylizację. W każdym razie - bardzo polecam.

WEGAŃSKIE LODY RUM I KOKOS

Składniki:

ok. 350-400 ml mleka orkiszowego lub owsianego z kartonu
3 łyżki mleka (napoju) ryżowego w proszku
6 kopiatych łyżek cukru
1 łyżka skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
16 g cukru wanilinowego
400 ml mleka kokosowego (z lodówki) – NIE light!
kilka łyżek rodzynek namoczonych w rumie

Wykonanie:

W garnuszku wymieszać cukier, cukier wanilinowy, mleko w proszku i 3/4 mleka orkiszowego. Pozostałe mleko wymieszać ze skrobią. Mleko w garnuszku doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć gaz i dodać mleko rozrobione ze skrobią. Zagotować, mieszając, do zgęstnienia. Zdjąć z palnika, wystudzić pod przykryciem (żeby nie zrobił się kożuch) i schłodzić do temperatury lodówkowej. Dodać zimne mleko kokosowe i rodzynki z rumem po czym całość zmiksować w malakserze. Próbujemy, ewentualnie dodajemy więcej rodzynek i rumu lub dosładzamy (najlepiej cukrem pudrem, żeby łatwo się rozpuścił). Masę przełożyć do maszyny do lodów i dalej postępować wg jej instrukcji. Następnie lody zamrozić. Jeśli nie posiadacie maszynki, to podczas mrożenia należy lody kilkakrotnie zmiksować, żeby rozbić kryształki lodu. Smacznego!


czwartek, 5 lipca 2012

(BEZ)MLECZNE LODY WANILIOWE DLA WEGAN I ALERGIKÓW



Te lody są efektem moich poszukiwań przepisu na dobre lody bezmleczne, ale nie sorbetowe. Wbrew pozorom zrobienie takowych wcale nie jest proste, bo żeby uzyskać kremową strukturę znaną nam z lodów kupnych, nie wystarczy po prostu wymieszać płynu z cukrem - potrzebny będzie tłuszcz. Na jakiejś amerykańskiej stronie wynalazłam poradę, że można skorzystać z oleju (sic!). I tak udało mi się zrobić lody całkiem nieźle imitujące tradycyjne lody mleczne. Mąż nie mógł uwierzyć, że bez mleka, a córka oznajmiła, że mam już takie robić zawsze, bo ona woli te od sklepowych:)

(BEZ)MLECZNE LODY WANILIOWE DLA WEGAN I ALERGIKÓW

Składniki:

500 ml mleka orkiszowego z kartonu
4 łyżki mleka (napoju) ryżowego w proszku
2 łyżki oleju o neutralnym smaku (dałam rzepakowy) – nie bójcie się, nie czuć go w lodach
2 łyżki miękkiej margaryny bezmlecznej (do smarowania) – nie ma strachu, też jej nie czuć
5 łyżek cukru
1 łyżka z lekką górką skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
16 g cukru wanilinowego

Wykonanie:

W garnuszku wymieszać cukier, cukier wanilinowy, mleko w proszku, olej i 3/4 mleka orkiszowego. Pozostałe mleko wymieszać ze skrobią. Mleko w garnuszku doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć gaz i dodać mleko rozrobione ze skrobią. Zagotować, mieszając, do zgęstnienia. Zdjąć z palnika, dodać margarynę, dokładnie wymieszać (jeśli zrobią się grudki, przecedzić przez sito), wystudzić pod przykryciem (żeby nie zrobił się kożuch) i schłodzić do temperatury lodówkowej. Masę przełożyć do maszyny do lodów i dalej postępować wg jej instrukcji. Następnie lody zamrozić. Nie wiem, jaki efekt uzyskacie bez maszynki – w lodach jest nadal stosunkowo mało tłuszczu, a to oznacza, że będą się tworzyć kryształki lodu. Można je podczas chłodzenia rozbijać kilkakrotnie mikserem, ale efekt końcowy na pewno nie będzie tak gładki jak z maszynki, choć myślę, że też przyzwoity. Smacznego!

                              Akcja lodowa 2012    Wegańskie słodkości- edycja letnia 

sobota, 16 czerwca 2012

EKSPRESOWA DOMOWA KAROBELLA


 

Jakiś czas temu przytaczałam tutaj przepis na krem karobowy do wafli, który – choć bardzo smaczny – miał niestety za podstawę margarynę. Nie byłam z tego powodu szczęśliwa i wynalazłam taki oto krem, który można już zajadać łyżkami bez wyrzutów sumienia, że jemy coś niezdrowego (no, może oprócz zawartego w nim cukru). Krem jest – przynajmniej moim zdaniem – prze-pysz-ny i bardzo, bardzo go polecam, tym bardziej, że jest banalnie prosty w wykonaniu (jeśli mamy w domu paczkę mielonych migdałów, to wykonanie go zajmie nam nie więcej niż 5 minut).

EKSPRESOWA DOMOWA KAROBELLA

Składniki:

250 g migdałów lub słonecznika
2 łyżki karobu
5 łyżek cukru pudru (można dać więcej)
50 ml oleju
75 ml wody/mleka roślinnego
+ 7 lekko kopiatych łyżek Babilonu Pepti lub mleka roślinnego w proszku

Wykonanie:

Migdały lub słonecznik zmielić w malakserze (ja kupuję migdały już zmielone, najlepiej w dużej ilości w formie mąki migdałowej). Można je wcześniej uprażyć na suchej patelni lub partiami w młynku do kawy (migdały już zmielone też można uprażyć, ciągle mieszając na malutkim ogniu), ale uprażone ziarna zdominują potem smak kremu, więc zależy od tego jaki efekt chcemy uzyskać. Ja uważam, że najsmaczniejsza jest wersja ze zwykłymi mielonymi migdałami, bez prażenia. Do zmielonych ziaren dodać olej, cukier i karob. Miksować, wlewając stopniowo płyn. Można dodać mniej płynu (tak około 50 ml), wtedy nie trzeba już dodawać mleka w proszku (będzie wegańsko). Przepis jest bardzo podatny na adaptację – krem można zagęścić dodając więcej mleka w proszku lub mielonych migdałów, rozrzedzić płynem, dosłodzić cukrem lub wzmocnić karobem, żeby osiągnąć efekt, który Was zadowoli. Smacznego!


sobota, 22 października 2011

MUFINKI Z CZARNYM SEZAMEM bez mąki


Mufinki z przepisu jak na mufinki makowo-migdałowe, tylko zamiast maku dodajemy czarny sezam. Ponieważ ziarna są całe, trzeba je przed pieczeniem namoczyć na 2 godz. Po tym czasie sezam dokładnie odcedzamy i postępujemy już dalej według powyższego przepisu. Mufinki wychodzą bardzo wilgotne, o ciekawym smaku, zupełnie innym niż w przypadku białego sezamu.

poniedziałek, 11 lipca 2011

CIASTO DYNIOWO-CZEKOLADOWE bez mąki



Kolejne bezglutenowe ciasto ze zmielonymi migdałami zamiast mąki. Efekt, to wilgotny, mocno czekoladowy, aromatyczny murzynek, który wszystkim bardzo smakował. Przepis znalazłam na „normalnym”, nie dietetycznym blogu, czyli tutaj.

CIASTO DYNIOWO-CZEKOLADOWE bez mąki

Składniki:
(Na tortownicę o średnicy 22 cm lub średnią kreskówkę)

3 jajka
szczypta soli
130 g cukru
130 g rozpuszczonej i przestudzonej gorzkiej czekolady
200 g startej dyni* (ja dałam puree ze słoiczka)
200 g drobno zmielonych migdałów
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżki Marzeny (dałam skrobię kukurydzianą)
1,5 łyżki Grand Marnier (lub rumu, lub soku pomarańczowego) – dałam rum
otarta skórka z 1 pomarańczy
1 łyżeczka cynamonu (nie dałam wcale, bo ostatnio nie przepadam za cynamonem)
+ opcjonalnie polewa czekoladowa
*jeśli dynia jest zbyt soczysta, można lekko ją odcisnąć
Piekarnik nagrzewamy do 180°C.

Wykonanie:

Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli; żółtka ubijamy z cukrem na białą masę, po czym dodajemy wszystkie pozostałe składniki i dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy ubite białka i delikatnie mieszamy. Masę przekładamy do natłuszczonej lub wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy (ewentualnie keksówki) i pieczemy ok. 45 minut. Smacznego!

wtorek, 14 czerwca 2011

KUKURYDZIANE TOSTY FRANCUSKIE z syropem klonowym


Właściwie ten post powinien nosić tytuł Dwa Śniadania, ale o ile zrobienie kaszki kukurydzianej jest dosyć oczywiste, to wykorzystanie tej samej kaszki do zrobienia pysznych grzanek raczej się nie nasuwa. Ja przynajmniej sama raczej nie wpadałabym na ten pomysł (znalazłam go tutaj). Mięciutkie maślane grzanki o waniliowym posmaku, polane syropem klonowym po prostu rozpływają się w ustach. Pychota!
KUKURYDZIANE TOSTY FRANCUSKIE

Śniadanie dzień pierwszy – waniliowa kaszka kukurydziana z brązowym cukrem.

Składniki (ja robiłam z połowy porcji i miałam śniadania dla jednej osoby na 3 dni):

1 szklanka kaszy kukurydzianej (u mnie średnio mielona)
2 szklanki zimnej wody
2 szklanki mleka
¾ łyżeczki soli morskiej
1/3 szklanki brązowego cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

W rondlu mieszamy 2 szklanki wody i 2 szklanki mleka, dodajemy sól i doprowadzamy do wrzenia. Kaszę mieszamy z pozostałą szklanką zimnej wody i powoli wlewamy do wrzątku, mieszając. Zmniejszamy gaz i często mieszając czekamy, aż kasza zgęstnieje (u mnie kilka minut). Dodajemy brązowy cukier i wanilię, mieszamy. Ciepłą kaszkę nakładamy do miseczek i posypujemy brązowym cukrem (można też dodać cynamon). Niewykorzystaną kaszę studzimy i przekładamy do płaskiego pojemnika wyłożonego przezroczystą folią spożywczą. Zwilżoną w wodzie łyżeczką wyrównujemy powierzchnię, nakrywamy i odkładamy do lodówki na całą noc.

Śniadanie dzień drugi – francuskie tosty z polenty

Składniki:

masa z kaszki kukurydzianej
mąka
masło
syrop klonowy, owoce jagodowe do podania

Wyjmujemy z lodówki zastygłą masę kukurydzianą i kroimy na kwadraty. Każdy kwadrat kroimy na trójkąty, które delikatnie otaczamy w mące. Na patelni rozgrzewamy masło (nie żałujemy!) i smażymy na nim nasze tosty. Po zrumienieniu spodu, delikatnie przewracamy płaską drewnianą łyżką na drugą stronę. Usmażone z obu stron grzanki przekładamy na talerz, polewamy sosem klonowym i podajemy z owocami jagodowymi. Smacznego!

poniedziałek, 9 maja 2011

MIGDAŁOWO-KUKURYDZIANE CIASTO CYTRYNOWE


To ciasto długo czekało w kolejce do zrobienia – jak się okazało, zupełnie niesprawiedliwie. Wyszukałam je kiedyś, poszukując przepisu na ciasto bezglutenowe i błędnie sądziłam, że będzie jakimś erzacem. Ale niedawno zobaczyłam podobny wypiek u Nigelli i postanowiłam, że spróbuję. I okazało się, że ciasto jest pyszne – nie leciutkie jak cytrusowa chmurka, ale intensywne, maślane i wilgotne niczym lemon curd w formie ciasta (to cytat z Nigelli – bardzo trafiony). Ten typ ciasta ma podobno włoski rodowód. Zdecydowanie polecam.

MIGDAŁOWO-KUKURYDZIANE CIASTO CYTRYNOWE

Ciasto:

175 g miękkiego masła
175 g cukru (najlepiej drobnego) lub ksylitolu
2 duże jajka
150 g mielonych migdałów
85 g mąki kukurydzianej
½ łyżeczki proszku do pieczenia
skórka z 2 cytryn
2 łyżki soku z cytryny

Syrop:

85 g cukru/ksylitolu
sok i skórka z 1 cytryny (ja dałam już tylko sok)

Wykonanie:

Suche składniki wymieszać. W drugiej misce utrzeć masło z cukrem na puszystą masę. Dodać jajko i jedną łyżkę suchych składników, zmiksować. Czynność powtórzyć, po czym dodać resztę suchych składników. Dodać sok i skórkę otartą z cytryn. Ciasto przełożyć do niewielkiej tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec ok. 40 minut w temp. 180ºC, do suchego patyczka. Upieczone ciasto wyjąć z piekarnika i odstawić do wystudzenia. Pozostały cukier i sok z cytryny podgrzać w garnuszku z 2 łyżkami wody. Pogotować na małym ogniu ok. 5 minut i odstawić. Ciasto wyjąć z foremki na talerz. Ponakłuwać za pomocą wykałaczki i polać syropem. Kiedy ciasto wchłonie syrop jest gotowe do jedzenia. Smacznego!

wtorek, 23 listopada 2010

PROSTY DESER KOKOSOWO-JOGURTOWY


Pyszny, leciutki i błyskawiczny. Nie podaję proporcji, bo zawsze robiłam go „na oko”. Zamiast chipsami kokosowymi można go także posypać startą czekoladą.
PROSTY DESER KOKOSOWO-JOGURTOWY

jogurt grecki lub bałkański (u mnie niskotłuszczowy)
mleczko (a najlepiej śmietanka) kokosowa
cukier do smaku (u mnie brzozowy)
odrobina ekstraktu z wanilii (lub trochę cukru waniliowego)
troszeczkę soku z cytryny
ewentualnie chipsy kokosowe do dekoracji

Wymieszać jogurt ze śmietanką w proporcjach 2:1 (tzn. dwa razy tyle jogurtu, co kokosu), dodać resztę składników „do smaku”. Udekorować chipsami kokosowymi. Smacznego!

środa, 3 listopada 2010

MAKOWO-MIGDAŁOWE MUFINKI BEZ MĄKI


Moje wielkie makowe odkrycie. Szukałam przepisu na ciasto bez mąki i natknęłam się na ten przepis. Wyszło rewelacyjnie – ja nie jestem wielką miłośniczką maku, ale te mufinki są naprawdę doskonałe: jednocześnie wilgotne i puszyste, i po prostu bardzo smaczne. Ponieważ miałam do wykorzystania mak mielony, zmieniłam nieco oryginalny przepis – dzięki temu nie trzeba maku moczyć, chociaż użycie całych ziaren zapewnia chyba lepszy efekt wizualny. Bardzo polecam wszystkim wielbicielom maku i nie tylko.

MAKOWO-MIGDAŁOWE MUFINKI BEZ MĄKI

Składniki (na około 12-14 mufinek):

150 g miękkiego masła
5 dużych jajek
1 niepełna szklanka cukru (u mnie 2/3 szklanki ksylitolu)
1,5 szklanki mielonych migdałów
1,5 szklanki mielonego maku
1 łyżeczka proszku do pieczenia
(1 łyżeczka ekstraktu z wanilii)
¼ łyżeczki soli

Wykonanie:

Wymieszać mak, migdały i proszek do pieczenia. W dużej misce ubić masło z cukrem, dodać żółtka i wanilię, dokładnie zmiksować. Dodać mieszankę makowo-migdałową i dokładnie wymieszać. Osobno ubić białka z solą, po czym delikatnie wmieszać do ciasta. Ciasto przełożyć do przygotowanych foremek na mufinki (zamiast foremek na mufinki można też wykorzystać keksówkę). Piec w piekarniku nagrzanym do 180°C przez ok. 15-18 minut (lub 20-25 minut w przypadku keksówki). Studzić na kratce. Smacznego!

środa, 20 października 2010

WANILIOWY SERNIK NA ZIMNO NA MIGDAŁOWYM SPODZIE


Mój drugi - po serniku z pianką na orzechowym spodzie - hit tego sezonu. Najbardziej w obu tych sernikach podobają mi się spody: orzechowy i migdałowy. Przy spodzie migdałowym – podobnie jak przy orzechowym – ciężko się powstrzymać przed wyjedzeniem surowej masy bezpośrednio łyżką z miski. Może następnym razem nie będę jej podpiekać (chociaż po upieczeniu też jest pyszna), tylko ją schłodzę w lodówce?

WANILIOWY SERNIK NA ZIMNO NA MIGDAŁOWYM SPODZIE

Spód:

2 szklanki zmielonych migdałów
2 łyżki ksylitolu (lub cukru)
50 g masła

Masło stopić, zalać nim migdały wymieszane z cukrem. Powstałą masą wylepić posmarowaną masłem formę do tart (ok. 20 cm). Piec przez 10 min. w 180°C. Wystudzić.

Masa serowa:

ok. 250 g serka jogurtowego (lub serka kremowego)
1 jajko
100 g ksylitolu (lub cukru)
50 g miękkiego masła
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (lub cukier waniliowy)

Do posypania:

starta czekolada (u mnie 90% kakao)

Jajko (ja kupuję z chowu ściółkowego lub wolnego) sparzyć, oddzielić żółtko od białka. Do żółtka dodać ekstrakt, zmiksować je z masłem, serkiem i połową cukru. Białko ubić na parze z resztką cukru, połączyć z masą serową. Masę wyłożyć na migdałowy spód. Całość schłodzić w lodówce. Udekorować startą czekoladą. Smacznego!

środa, 8 września 2010

Lody o smaku kremu cytrynowego, czyli lemon curd ice cream


Za oknem jesień, a u mnie na przekór lody. Ale chyba na razie ostatnie – ponieważ wszyscy jesteśmy podatni na różne gardlane infekcje, przez jakiś czas darujemy sobie mrożone desery. Te lody to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników lemon curdu – jogurt tworzy tutaj tylko tło dla smaku podstawowego, czyli kremowej cytryny, sam jest praktycznie niewyczuwalny. Jeśli więc lubicie lody i lubicie lemon curd, te lody po prostu muszą Wam posmakować.
LODY O SMAKU KREMU CYTRYNOWEGO, CZYLI LEMON CURD ICE CREAM

Składniki:

1 szklanka kremu cytrynowego lemon curd (ja zrobiłam z tego przepisu)
1 duży kubek (340g) jogurtu greckiego lub bałkańskiego
cukier (najlepiej puder – żeby się bez problemu rozpuścił) do smaku (u mnie 3 łyżki ksylitolu)

Wykonanie:

Zmiksować chłodny jogurt z cukrem, dodać schłodzony lemon curd, zmiksować razem, wlać do maszynki i dalej postępować według instrukcji producenta. Smacznego

niedziela, 29 sierpnia 2010

TROPIKALNE LODY JOGURTOWE


Muszę przyznać, że ze wszystkich lodów, które ostatnio robiłam, te zachwyciły mnie najmniej, ale opinia ta nie została podzielona przez resztę rodzinki – zgodnie orzekli, że lody są dobre. Ten brak zgodności w ocenie może wynikać z mojej ogólnej niechęci do lodów owocowych – owocowe lody smakują mi bardzo rzadko. Zdecydowanie wolę smaki biało-czarne: wanilia, śmietanka, kawa, czekolada. Ale o gustach się nie dyskutuje…

TROPIKALNE LODY JOGURTOWE

Składniki:

1 puszka mleka kososowego (NIE light)
1 duży jogurt (340g) grecki lub bałkański
2 duże jajka
nasionka z ½ strąka wanilii lub 1 łyżka ekstraktu z wanilii (ew. cukier waniliowy)
ok. 8 łyżek ksylitolu (lub cukru)
1 cytryna
1 pomarańcza
2 łyżki kokosu
Kandyzowana (u mnie w ksylitolu) skórka pomarańczowa do posypania

Wykonanie:

W garnku na mleko (takim z gwizdkiem, o podwójnym dnie) zagotować mleko kokosowe ze skórką startą z cytryny i z pomarańczy, wyskrobaną połówką laski wanilii oraz kokosem. Przecedzić przez sitko, odciskając płyn i ponownie podgrzać. Do mleka kokosowego dodać nasionka wanilii oraz cukier. Jajka ubić na pienistą masę, cały czas miksując dodać do nich chochlę gorącego płynu, a po chwili jeszcze jedną. Wlać masę jajeczną do mleka kokosowego. Cały czas mieszając podgrzewać kilka minut, aż masa zacznie gęstnieć (jeśli w masie zanurzymy łyżkę i przejedziemy palcem po jej wypukłym dnie, masa nie powinna się zlewać z powrotem). Kiedy masa zgęstnieje, zdejmujemy ją z ognia i dodajemy przecedzony przez sitko sok wyciśnięty z cytryny i z pomarańczy. Chłodzimy całość do temperatury lodówkowej, następnie mieszamy z chłodnym jogurtem. Wlewamy do maszynki do lodów i postępujemy według instrukcji producenta. Smacznego!

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

JOGURTOWE LODY KOKOSOWE


Bardzo proste w wykonaniu i bardzo dobre, z jednym tylko niewielkim zastrzeżeniem: trzeba się przyzwyczaić do wiórków zgrzytających między zębami (zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby je zmielić przed dodaniem do mleka), ale ten problem częściowo rozwiązuje posypka, która usprawiedliwia konieczność „gryzienia” tych lodów. Poza tym same zalety – przede wszystkim intensywny kokosowo-śmietankowy smak (tym razem dodatek jogurtu był dla mnie niewyczuwalny, lody smakowały jakby były zrobione na śmietanie). Polecam wszystkim wielbicielom kokosu!
JOGURTOWE LODY KOKOSOWE

Składniki:

1 puszka (400 ml) mleka kokosowego
1 duży (340 g) jogurt grecki lub bałkański
8 łyżek ksylitolu (lub cukru)
100 g wiórków kokosowych
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (lub cukier waniliowy)
chipsy kokosowe do dekoracji (niekoniecznie)

Wykonanie:

Mleko kokosowe podgrzać z cukrem, aż do jego rozpuszczenia (nie gotować), dodać wiórki i zdjąć z palnika. Schłodzić do temperatury lodówkowej. Dodać jogurt i ekstrakt z wanilii.
Mieszankę umieścić w maszynie do lodów i dalej postępować według instrukcji producenta. Smacznego!