niedziela, 1 grudnia 2013

PIEROGI Z ZIEMNIAKAMI


Super proste, mega pyszne, ze składników, które zawsze są w domu. Lubimy je w domu na równi z ruskimi, a ja to chyba nawet bardziej (przypominam przepis na ruskie dla wegan i alergików). Bardzo, bardzo polecam wszystkim.

PIEROGI Z ZIEMNIAKAMI

Ciasto:

3 szklanki mąki pszennej + odrobina do podsypywania blatu
ok. 1 i 1/4 szklanki gorącej wody
łyżka oleju/ oliwy
płaska łyżeczka soli

Składniki na farsz (na oko, nigdy ich nie ważyłam ani nie odmierzałam):

kilka ziemniaków (powiedzmy 5)
cebula
olej do smażenia,
sól,
pieprz,

ewentualnie: przyprawa typu Vegeta (najlepiej taka bez glutaminianu sodu)
opcjonalnie (ja nie dodaję): podsmażone kawałki boczku lub skwarki ze słoniny


Ziemniaki trzeba zetrzeć na najdrobniejszej tarce, jak na placki ziemniaczane (ja mielę je na pulpę w malakserze). Na patelni zrumienić cebulkę i dodać utarte ziemniaki (najlepiej lekko odsączone z soku). Smażymy, aż masa będzie dosyć gęsta i straci smak surowizny, porządnie przyprawiamy solą, pieprzem i vegetą. Pilnujemy, żeby nie wyjeść całej masy z patelni, co będzie naprawdę trudne;) Wystudzonym farszem nadziewamy pierożki. Gotujemy w osolonej wodzie, gorące polewamy zrumienioną cebulką na tłuszczu cebulką lub stopionym masłem (alergicy oczywiście klarowanym), a kto może i się nie boi – smalcem i skwarkami. Jeżeli wykorzystam już cały farsz, a zostaje mi trochę ciasta, to lepię z niego pierogi z jabłkami (kawałek jabłka oblepiam ciastem) lub knedle ze śliwkami (oblepiam ciastem mrożone połówki śliwek). Smacznego!

sobota, 16 listopada 2013

RAFAELLO – wegańskie, bezcukrowe i super pyszne!




RAFAELLO – wegańskie, bezcukrowe i super pyszne!

Czyli kokosowe kulki z inuliną MAGfaello wyczarowane przez Mamę Alergika, za którą cytuję przepis i skróconą wersję notki o inulinie. Kilka lat temu bezskutecznie poszukiwałam jej w sklepach i w sieci, teraz jest ogólnie dostępna np. w sklepach ze zdrową żywnością, a to jest naprawdę niesamowity sposób na jej wykorzystanie. Zabierałam się do tych kulek chyba przez rok, bo jak może być dobre coś, co nie zawiera ani mleka, ani tłuszczu, ani cukru, a ma uchodzić za pralinki? Otóż może – te kuleczki są naprawdę pyszne, chociaż raczej słodkawe niż słodkie. Jeśli komuś to przeszkadza, może zawsze do masy dodać nieco stewii lub ksylitolu, ale moim zdaniem to niepotrzebne. Bardzo, ale to bardzo je polecam!

Pamiętajcie jednak że mimo braku cukru nie można ich zajadać bezkarnie. Inulina to naturalny prebiotyk i błonnik pokarmowy, trzeba się trzymać jej dziennej dawki (dozwolone 20 g). W związku z tym 2-3 kulki dziennie muszą wystarczyć!

Składniki (mi z tej ilości wyszło kilkanaście kulek):

130 g wiórków kokosowych + 20 g do obtoczenia kulek
150 g inuliny
25 ml wody 
kilkanaście sztuk migdałów
ew. papilotki do pralinek

Przygotowanie:
Blanszujemy migdały (mi się nie chciało i tego nie zrobiłam - nic nie straciły na smaku, ale białe migdały będą ładniej wyglądać). Wsypujemy inulinę do miski, dodajemy wiórki kokosowe oraz wodę i zagniatamy ciasto (ciasto jest lepkie i się klei). Formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego, do środka władając po jednym migdale i obtaczamy w wiórkach kokosowych. Gotowe pralinki możemy umieścić w papilotkach do pralinek. Przechowujemy w zamkniętym, szklanym opakowaniu lub w lodówce. Smacznego!

Blanszowanie migdałów:
Migdały zalewamy wrzątkiem, trzymamy je w nim około 10 minut. Następnie migdały odcedzamy, przekładamy na sitko i przelewamy lodowatą wodą. Zdejmujemy skórkę, naciskając od grubszej strony migdała.

Inulina:
w produktach spożywczych, najczęściej używana jest jako zamiennik dla tłuszczu i cukru. Wykazano, że ma ona korzystny wpływ na stan zdrowia człowieka. Działa wielokierunkowo: od jelita grubego po układ kostny. Pomaga również w kontroli glikemii, a także redukuje stężenie cholesterolu. Naturalnie występuje np. w pszenicy, czosnku, cebuli, porze, bananach, topinamburze. Do produkcji suplementów czy dodatków do żywności pozyskiwana jest głównie z korzenia cykorii. Cechuje ją delikatny słodki smak. Jest niskokaloryczna – 1 g ma ok. 1,5 kcal. Zatem zastąpienie nią części tłuszczu i/lub węglowodanów powoduje także zmniejszenie kaloryczności. Nie podwyższa stężenia glukozy we krwi, ma niski indeks glikemiczny, co sprawia, że jest bardzo przydatna dla diabetyków. Ma własności prebiotyku – sprzyja rozwojowi korzystnej mikroflory jelitowej a zmniejsza ilość patogennej, wspomaga układ odpornościowy, nie stanowi pożywki dla bakterii Streptococcus mutans, nie powoduje zatem powstawania płytki nazębnej a co za tym idzie próchnicy, zmniejsza skłonność do zaparć nie uzależniając i "rozleniwiając'" jelit, zwiększa wchłanianie składników odżywczych i obniża ryzyko miażdżycy.

 


piątek, 1 listopada 2013

DROŻDŻÓWKI Z BUDYNIEM dla wegan i alergików



 

Po zrobieniu masy do tortu urodzinowego dla dwulatka, zostało mi jeszcze pół litra mleka orkiszowego, które postanowiłam wykorzystać do zrobienia budyniu i upieczenia drożdżówek. Nadzienia wyszło mi trochę więcej niż ciasta, ale to co zostało po prostu zjedliśmy solo. Gotowe drożdżówki miały duże wzięcie, również wśród „nie-alergików”.

DROŻDŻÓWKI Z BUDYNIEM dla wegan i alergików

Budyń waniliowy:

2 kopiate łyżki mąki ziemniaczanej
1 kopiatą łyżkę mąki pszennej
4 łyżki cukru
500 ml mleka orkiszowego (lub owsianego, ale nie ryżowego!)
cukier waniliowy (ja dałam 1 łyżeczkę takiego z prawdziwą wanilią, 1 łyżeczkę wanilinowego i kilka kropel ekstraktu)

Mąki i cukry waniliowe wymieszać z ½ szklanki mleka. Resztę mleka zagotować z cukrem, zestawić z ognia i wlać mieszankę mleka z mąką, ciągle mieszając. Postawić z powrotem na ogniu, mieszając „zabulgotać” (dodać ekstrakt – jeśli ktoś daje). Przykryć folią lub pokrywką i odstawić do wystudzenia.

Ciasto:

1/3 kostki świeżych drożdży (ok. 30 g)
500 g mąki pszennej
100 g cukru
50 ml oleju
szklanka dozwolonego mleka (Bebilon Pepti, mleko roślinne)
szczypta soli

Drożdże rozkruszyć do miseczki z 1 łyżeczką cukru. Wlać kilka łyżek (2-3) wody, wsypać 1 łyżeczkę mąki, wymieszać i odstawić aż drożdże ruszą. Następnie połączyć z pozostałymi składnikami i wyrobić ciasto. Przykryć ściereczką lub folią spożywczą i odstawić do wyrastania na ok. 1 godzinę, do podwojenia objętości.

Wykonanie:
Piekarnik nagrzać do 190ºC. Z ciasta formować bułeczki, rozpłaszczyć je nieco wałkiem. Odłożyć w ciepłe miejsce na ok. 20 minut do wyrośnięcia. Używając szklanki z niedużym dnem zrobić w każdej bułeczce mocne wgłębienie, nałożyć do niego budyń, a ciasto posmarować dla połysku dozwolonym mlekiem lub posłodzonym piwem. Piec około 20 minut. Smacznego!


WEGAŃSKI TORT DLA ALERGIKA



Tak wyglądał nasz tegoroczny (wrześniowy) tort. Jak zwykle ostatnio nie miałam czasu na pracochłonne dekoracje, nie wymyślałam też żadnego nowego przepisu. Tort miał masę waniliową, ale został oblany czekoladą (niestety nie hipoalergiczną), co okazało się dużym błędem, bo syn nieprzyzwyczajony do czekolady sklasyfikował ją jako „pupę”, którym to terminem określa wszystko, co mu się nie podoba. Nie muszę chyba dodawać, że w związku z tym czekolady nawet nie spróbował, więc go i nie uczuliła. Przepisy na moje najlepsze torty dla alergików: waniliowo-brzoskwiniowy tutaj, karbowo-wiśniowy (Czarny Las) tutaj i kawowo-makowy tutaj.

niedziela, 20 października 2013

KRUCHE ROGALIKI Z DŻEMEM dla wegan i alergików




KRUCHE ROGALIKI Z DŻEMEM dla wegan i alergików

Rogaliki, które pobiły rekordy popularności u mnie w domu – zniknęły w ciągu jednego popołudnia. Fakt, porcja jest niewielka, więc polecam od razu podwoić proporcje. Ja robiłam je z olejem kokosowym, ale na pewno klarowane masło też się tutaj świetnie sprawdzi. Przerobiłam tutaj po swojemu przepis, który niestety nie pamiętam skąd miałam.

Składniki:

  • 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 1/2 szklanki mąki kukurydzianej
  • 1/3 szklanki oleju
  • 2 mocno kopiate łyżki oleju kokosowego (lub masła klarowanego)
  • 1 kopiata łyżeczka proszku do pieczenia
  • 5-6 łyżek mleka roślinnego (lub Bebilonu Pepti)
  • ulubiony i dozwolony dżem (u mnie malinowo-jabłkowy)
  • cukier puder do posypania
Suche składniki wymieszać. Następnie dodać olej i olej kokosowy, wymieszać (ja to zrobiłam w malakserze). Dodawać po niewielkiej ilości mleka, tak, by wyrobione ciasto miało elastyczną konsystencję, łatwą do wałkowania. Ciasto rozwałkować na placek grubości ok. 6-8 mm. Wykrawać podłużne trójkąty. Następnie na trójkąty kładziemy konfiturę z róży i zwijamy formując rogaliki. Pieczemy w temperaturze ok. 180 -200 °C przez ok. 15 min. Po wystudzeniu pudrujemy. Smacznego!


 

środa, 18 września 2013

BEZGLUTENOWE CIASTECZKA Z MINIMY




Miałam do zużycia resztki Minimy (oj, nie szły u nas te kaszki na bazie mączki karobowej)  więc znowu zrobiłam  ciasteczka na wzór tych zapożyczonych od Patyski. Zmniejszyłam tylko nieco ilość tłuszczu, bo poprzednie wydały mi się nieco za tłuste, margarynę zamieniłam na masło klarowane i dodałam nieco wody, żeby się kleiły. Ciacha wyszły pyszne, ale lepiej je zjeść w dniu produkcji – na drugi dzień były zdecydowanie twardsze i małe ząbki mogą nie poradzić.

BEZGLUTENOWE CIASTECZKA Z MINIMY

Składniki:

200 g Minimy
100 g miękkiego masła klarowanego
100 g cukru pudru
płaska łyżeczka sody
trochę zimnej wody

Wykonanie:

Masło zmiksować z cukrem "na biało". Dodać kaszkę i sodę, wyrabiać chwilę mikserem, aż zrobi się coś, co przypomina kruszonkę. Dodać nieco wody, tak aby dało się ulepić ciastka. Brać trochę ciasta, robić z niego kulkę wielkości małego orzecha włoskiego, lekko rozpłaszczać i układać na blasze. Piec ciasteczka kilka minut w temp. ok. 170ºC. Smacznego!


wtorek, 16 lipca 2013

CHAŁKA nie tylko dla alergika


 

Bardzo dobry przepis z książki kucharskiej do Thermomixa (ja niestety nie jestem szczęśliwą posiadaczką, ale ma go moja koleżanka, która poleciła mi tą chałkę). Proporcje składników zaczerpnęłam więc stamtąd, ale dostosowałam je dla nas i zarobiłam jak zwykłe ciasto drożdżowe, bez pomocy cudownych urządzeń. Chałka wychodzi doskonała - piekłam ją już dwa razy i mimo że jest naprawdę spora, na drugi dzień za każdym razem zostawało z niej niewiele.

CHAŁKA

Składniki:

300 g dozwolonego mleka (robię próby z Babilonem HA)
2 łyżki masła (dałam klarowane)
20 g świeżych drożdży
60 g cukru (3 solidne łyżki)
550 g mąki (ok. 3,5 szklanki)
1/4 łyżeczki soli
do posmarowania: kto może 1 żółtko, roztrzepane w miseczce lub trochę posłodzonego piwa

Kruszonka:

1 łyżka klarowanego masła
2 łyżki cukru pudru
ok. 3 łyżki mąki

Składniki zarobić, rozetrzeć w dłoniach na okruchy.

Wykonanie:

Masło stopić, odstawić do wystudzenia. Drożdże rozkruszyć do miseczki z 2 łyżeczkami cukru. Wlać 3 łyżki mleka, wsypać 1 łyżkę mąki, wymieszać i odstawić aż drożdże ruszą (kilka minut). Następnie połączyć z pozostałymi składnikami i wyrobić ciasto. Przykryć ściereczką lub folią spożywczą i odstawić do wyrastania na ok. 1 godzinę, do podwojenia objętości.
Podzielić ciasto na 3 części, na oprószonej mąką powierzchni uformować z nich wałki (najlepiej, jeśli wałki będą w środku nieco grubsze, a na końcach cieńsze, ale niekoniecznie). Pozostawić na 5 minut. Połączyć końcówki wałków, spleść je ze sobą jak warkocz, połączyć pozostałymi końcami. Splecione ciasto umieścić na blasze przykrytej papierem do pieczenia, przykryć ściereczką kuchenną i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia do momentu aż zwiększy objętość dwukrotnie (około 30 minut.) W czasie gdy ciasto wyrasta, nagrzać piekarnik do temp. 180°C. Posmarować roztrzepanym żółtkiem lub posłodzonym piwem, posypać kruszonką i piec we wcześniej nagrzanym piekarniku w temp. 180°C przez 25 - 30 minut. Pozostawić do ostygnięcia. Smacznego!