Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bombki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bombki. Pokaż wszystkie posty

19.12.2011

Świąteczny zawrót głowy

Pod czujnym okiem nowego mieszkańca naszego M zrobiłam wczoraj ostatnie świeczki w tym roku :) Tym razem 16 szt.
Tak prezentowały się przed wykończeniem brokatem (czytaj: lakierem do paznokci z brokatem)...


... a tak po
aż się w głowie kręci



Świeczki przygotowane do rozprezentowania. Podobieram w pary, ozdobię wstążkami i pojechały...uff...
Dwie z gwiazdkami dedykowane są do kompletu z bombką w brązach i złotach.
Z tą konkretnie


Powstała też bombka dwustronna. Granatowo-biała. Wraz z kompletem świeczek również wędruje w prezencie.  


Jest też młodsza siostra wielkiej srebrnej.
Najpewniej powędruje w prezencie wraz ze świeczkami, a może bez :)


Pozostała jedna bombka do skończenia i dwa chusteczniki do uszycia. Do zrobienia na dziś! Poza tym poszukuję w swoim wnętrzu koncepcji na ozdobienie mojego salonu zwanego pieszczotliwie dużym pokojem.  Pewnie będzie brązowo-złoto-słomiano-pomarańczowy, ale kto wie, cóż mi przyjdzie do głowy :)
Pokój Zuzi posprzątany, wymaga tylko umiejscowienie kilku ozdób. Kupiłam w Lidlu super zawieszki, idealne do dzieciowego pokoiku. Wczoraj zrobiłam przemarsz wojsk ze szmatą po Zuziowym przybytku. Pierdoły, pierdołki i pierdołeczki turlały się wszędzie. Na szczęście wygrałam tę bitwę i pokój wygląda na posprzątany :) 
Generalnie mogę powiedzieć, że to co zaplanowałam to i zrobiłam. Nie planowałam tylko tego, że dziś nie pójdziemy do pracy i przedszkola. Zuzia jest przeziębiona, więc zostałyśmy w domu. Odwiedzimy lekarza i fundujemy sobie zwolnionko. Mamy takie szczęście, że Zuzia choruje na święta. Tym razem musimy tego uniknąć, bo mamy plany wyjazdowe. 
Nadaję więc z salonowej (dużopokojowej) kanapy, popijam kawę i stąd też pozdrawiam. 
Na razie kończę i śmigam lotem trzmiela po Waszych blogach.
:)

5.12.2011

Do mnie też idą święta

Wszędzie święta, że ho ho. Bombki, świeczki, kartki....tylko zimy jakoś nie widać i nastroju brak. Tak, czy siak święta będą i mnie również nie ominął. Mam już pierwsze świąteczne ozdoby. 
Na rozgrzewkę zrobiłam bombkę. Nie mogłam się oprzeć tej wstążce. Wybrałam giga kulkę, dokupiłam ozdobne szpile, cekinową taśmę i...

...merry christmas:) 
jak ona błyszczy!!!! 

Ostatnie dwa wieczory wrzało w mojej kuchni. I wcale nie na gazie. Farby, pędzle, klej, lakiery.


Malowałam koszyk, który czekał na reinkarnację barrrdzo długo i drewniane akcesoria kuchenne, sztuk 2 :) Koszyk pozostaje w moim władaniu, natomiast kuchenne gadżety to część ozdób na przedszkolny kiermasz. Panie wiedzą, że ręce mi się trzęsą do tworzenia i nakazały :) wzbogacić stoisko świąteczne. Dziś zaniosłyśmy z Zuzią pierwszą porcję ozdób. Takie małe decoupage. Swoją drogą nie wiedziałam, że rozcieńczony vicol i świeczki tak świetnie współgrają. Gwiazdki na świeczkach wykończyłam lakierem z brokatem (do paznokci oczywiście).



Poza świątecznym szaleństwem, nareszcie udało mi się uszyć pokrowce na poduszki fotelowe dla koleżanki. Zajęło mi to jakieś dwa miesiące. Wstyd, ale nie miałam kompletnie weny. Ostatecznie wyszły super, czego nie pokażę, bo nie mam zdjęcia :) Pokażę natomiast to:


To podkładki pod talerze pięknie złożone w uszytym do tego celu hmmm....koszyku? Nie wiem jak to nazwać. Materiał ten sam, z którego szyłam pokrowce (IKEA). Przy okazji szycia, po raz pierwszy zainstalowałam stopkę do pikowania. O jaka to przednia zabawa :) 
Podkładki i koszyk wypełnione ociepliną. Jutro trafią do buta koleżanki :)
Teraz muszę zrealizować resztę planów...Uszyć wnętrze do pomalowanego koszyka, zrobić bombki, które zaplanowałam i dodatkowo te, które zostały zamówione, zrobić jeszcze trochę ozdób do przedszkola (czas do 20.12). Żeby tego było mało do uszycia mam firankę do kuchni. 
Poza tym wszystkim muszę jeszcze zrobić to, o czym jeszcze nie wiem, a na pewno przyjdzie mi do głowy w najmniej oczekiwanym momencie :))
Pozdrawiam i ściskam 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...