Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bryczesy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bryczesy. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 listopada 2019

Kiedy jeden kolor to za mało lansu.

Ten post zaczęłam pisać ponad pół roku temu. Cholera, trzeba wreszcie skończyć :D Szczególnie, że teraz nie jest już sobie a Muzom, a stał się częścią hedebskiego cyklu :) 

Zamożni Skandynawowie (nie tylko zresztą Skandynawowie) nosili się na kolorowo, to rzecz raczej znana. Barwiony ubiór o żywych, czystych odcieniach wyróżniał na tle naturalnych odcieni wełen - szarości, brązów, beżów - był jedną z rzeczy, które podkreślały status społeczny "nosiciela".


czwartek, 19 września 2019

Brati z innego tati...

... czyli o dwóch kompletach strojów na bazie znalezisk tekstyliów z Hedeby.


Wpis dedykuję koledze Krzakowi, po pierwsze dlatego, że miał niedawno urodziny, po drugie, bo opracowanie kompletu dla niego w ogóle sprawiło, że jest o czym pisać, a po trzecie, bo prosił mnie kiedyś o to, żebym jego komplet w kilku słowach opisała.

Takie tam niebieskookie chłopaki na wstępie ;)