Powiem Wam, że się złamałam i kupiłam pierwsze dynie.
Okay, so I gave up and bought two first pumpkins of the season.
No trudno, skoro lato sobie poszło i aura jest przeciwko mnie, to nic na to nie poradzę, jedyne, co mogę zrobić, to cieszyć się tym, co jest. Zamiast zimnego cydru naleję sobie kieliszek czerwonego wina i zjem miskę rozgrzewającej zupy z pieczonych warzyw (tak, jedliśmy ją na wczorajszą kolację i co chwilę wznosiliśmy okrzyki, jakie to pyszne! Na pewno do częstego powtarzania tej jesieni. *^O^*).
If Summer's gone and the weather is against me, I cannot do anything about that, all I can do is enjoy the time of the year. Instead of cold cider I'll pour myself a glass of red wine and I'll eat a bowl of baked vegetables soup, warming and nutritious. We had it for dinner last night and we kept shouting "what a delight!" every now and then! A definite staple for this Autumn. *^O^*
Upiekłam też pierwszy placek ze śliwkami i cynamonem, zapowiedź następnych jesiennych placków i tart z jabłkami, gruszkami, śliwkami....
I baked the first plum and cinnamon pie, the foretaste of many to come, containg apples, pears, more plums...
Kochana MaroccanMint wypożyczyła mi paczkę wykrojów retro i kiedy wczoraj wyciągnęłam je z koperty nie mogłam się doczekać, co tam znajdę ciekawego. Gazetka to niemiecki magazyn z 1953 roku, pełen artykułów, porad, przepisów, wszystko w języku dla mnie niezrozumiałym... ^^ oraz wykrojów! Dwa wzory w kopertach to modele charakterystyczne dla lat 50-tych i 40-tych.
My dear friend MaroccanMint rented me some retro patterns to use and when I got the parcel yesterday I couldn't wait to see what's inside. The magazine is a German one from 1953, containing articles, pieces of different advice, recipes, all in the language I do not speak unfortunately... ^^ and the seing patterns! The dresses in the envelopes are characteristic for the 1950's and 1940's respectively.
I mam już pierwszy typ do uszycia - rozkloszowana sukienka z kraciastej
wełny, na którą materiał czeka już w moich zapasach od wiosny! Właściwie szyłam już coś podobnego, sukienkę na wesele w zeszłym roku, ale z bawełny, a teraz będę miała taki model na jesień/zimę. *^o^* Jeszcze nie wiem, czy będę się posługiwać oryginalnym wykrojem, bo muszę doczytać w jakim jest rozmiarze, czy tylko będzie piękną inspiracją.
I already have the first idea to sew - a full dress from the checkered wool, I already have the fabric in my stash for it! I made something similar for the friends's wedding last year but from cotton, and now I could have the Autumn/Winter version. *^o^* I'm not sure yet whether I'll be able to use the exact pattern from the magazine (I must check the size it's in), or just use this dress as an inspiration.
Na koniec, niespodziewany powrót obiadów w pudełku. *^V^*
Mąż zatęsknił za nimi, więc znowu gotuję, kombinuję i ozdabiam, poniżej inspiracje z mijającego tygodnia.
To sum up, the unexpected return of the boxed lunches. *^V^*My husband started to miss them so I've been making them again, cooking and decorating, here are the boxes from the past week, get inspired and make your lunches too.