Witam serdecznie w moim małym świecie.

Zapraszam, zaglądajcie, czytajcie i komentujcie, będzie mi miło gościć Was tutaj.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą *historia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą *historia. Pokaż wszystkie posty

piątek, 8 września 2017

337. Sierpniowe czytanie

Sierpniowe pozycje książkowe to wyłącznie książki papierowe. Jeśli chodzi o audiobooki to słucham teraz "Powstania Warszawskiego" Normana Davisa i trochę mi jeszcze zostało. A przeczytałam następujące książki:
Pan Lodowego Ogrodu Jarosława Grzędowicza tom III
Po każdym kolejnym tomie upewniam się, że jest to (w mojej ocenie) jedna z najlepszych pozycji polskiej fantasy. Bardzo odpowiada mi również poczucie humoru prezentowane w tej książce, na pewno z przyjemnością sięgnę po kolejny tom.
Nowicjuszka Trudi Canavan
Podobała mi się, taki przyjemna odskocznia od dnia codziennego. Chyba ciekawsza niż pierwszy tom z uwagi na większą ilość płaszczyzn pokazanych w powieści. Jestem bardzo ciekawa rozwiązania przedstawionych intryg.
Władysław Bartoszewski Wywiad rzeka Michał Komar
Bardzo ciekawa opowieść o bardzo interesującym człowieku żyjącym w trudnych czasach. 
Znalezione nie kradzione Stephena Kinga
Drugi tom serii o emerytowanym detektywie. Mnie troszeczkę znudziła. Pierwszy tom podobał mi się dużo bardziej. Książka sprawia wrażenie jakby była jedynie przejściem z historii opowiedzianej w tomie pierwszym do historii, która być może rozegra się w tomie trzecim. Nie wiem czy mam rację bo trzeci tom ciągle przede mną.
Dziecko Odyna Siri Pettersen
Uwielbiam niesztampowe książki fantasy, a ta właśnie taka jest. Czerpie całymi garściami z mitologii nordyckiej. Zawsze trochę się boję sięgać po książki okrzyknięte bestselerami, bo zazwyczaj jakoś tam się rozczarowuje, tym razem w mojej ocenie zasługuje ona na takie miano. Z przyjemnością sięgnę po kolejny tom.
Kadziu Siatkówka & Rock'n'roll Łukasza Kadziewicza i Łukasza Olkowicza
Urlop spędzałam na Mistrzostwach Europy w siatkówce i ta książka umiliła mi podróż ze Szczecina do Gliwic. Przeczytałam ją w jakieś 7 godzin. Łukasz Kadziewicz był zawsze w jakimś sensie kontrowersyjną postacią w polskiej siatkówce. W książce dość otwarcie opowiada o swoich przygodach, ale jest też w niej wiele o samej siatkówce, o tym jak wiele poświęcenia od samych sportowców oraz ich rodzin wymaga uprawianie sportu wyczynowego. Pokazuje też trochę kulis funkcjonowania klubów czy reprezentacji. Fanom siatkówki zdecydowanie polecam.

środa, 22 marca 2017

308. Grudniowa podróż do Warszawy

Tak, tak, dzisiaj będzie krótka opowieść o służbowym wyjeździe do Warszawy, który miał miejsce w grudniu. Musiałam zanocować z uwagi na to, że obowiązki służbowe rozłożyły się na dwa dni. Miałam więc okazję trochę się powłóczyć wieczorem pierwszego dnia:

Okazało się, że blisko mojego hotelu znajduje się Muzeum Historii Żydów Polskich, w dodatku we czwartki wstęp jest darmowy. Wystawa stała przedstawia 1000 lat historii Żydów w Polsce, pokazane jest życie codzienne, kultura, zwyczaje i religia Żydów. Forma jest przystępna, nie można się w nim nudzić.




Jest to fantastyczne miejsce, w którym spędziłam około trzech godzin, a i tak nie byłam w stanie obejrzeć wszystkiego i na pewno jak tylko będę miała okazję to tam wrócę. Takie wyjazdy służbowe to ja lubię :)

wtorek, 17 listopada 2015

179. Październikowe czytanie

Trochę spóźniony ten post, ale wszystko przez mój urlop i dość długie wspominki o nim. W sumie ten post również dotyczy urlopu, bo większość przeczytanych przeze mnie w październiku książek przeczytałam właśnie na urlopie.
Nielegalni Vincent V. Severski
Dawno nie czytałam tak wciągającej powieści szpiegowskiej. Z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy.
Buddenbrookowie Tom II Tomasz Mann

Trzy młode pieśni Elżbieta Cherezińska
Uwielbiam powieści historyczne tej autorki. Trzy młode pieśni zamykają cykl Północna droga. Stanowią dopełnienie i wyjaśnienie pewnych kwestii zawartych w poprzednich tomach. Cykl to cztery tomy każdy opowiada w zasadzie o tych samych wydarzeniach, ale z perspektywy różnych bohaterów. Tom ostatni to spojrzenie bohaterów najmłodszych - Gudrun, Ragnara i Bjorna.

Czarny hrabia. Chwała, rewolucja, zdrada i prawdziwy hrabia Monte Christo Tom Reiss
Bardzo ciekawa biografia ojca znanego pisarza Aleksandra Dumasa. A jednocześnie opowieść o Francji z czasów krótko przed Wielką Rewolucją, samej rewolucji oraz początków rządów Napoleona.

Zimowy monarcha Bernard Cornwell
Po przeczytaniu trzeciego tomu zaczęłam od pierwszego :) Polecam każdemu kogo interesują czasy arturiańskie, zdecydowanie odmienne spojrzenie na historię Artura niż to znane z legend czy innych powieści i filmów historycznych.

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

161. Lipcowe czytanie

W lipcu przeczytałam tylko jedną książkę: Drogę do Jerozolimy Jana Guillou.

Jan Guillou to szwedzki pisarz, który jest znany przede wszystkim jako autor kryminałów, natomiast cykl Krzyżowcy, którego pierwszym tomem jest właśnie Droga do Jerozolimy to jak sam tytuł wskazuje powieść historyczna osadzona w czasach wypraw krzyżowych, W pierwszym tomie zostajemy przeniesieni na tereny dzisiejszej Szwecji. Poznajemy losy głównego bohatera Arna Magnussona, który przez różne okoliczności i zdarzenia jest przygotowywany do roli krzyżowca. Język powieści jest lekko stylizowany na średniowieczne opowieści, jednak nie spowalnia to akcji. 
Polecam :)

wtorek, 7 kwietnia 2015

132. Marcowe czytanie

Jakoś tak w ostatnim czasie nie mogłam się zebrać do pisania, a do opisania mam sporo, postanowiłam więc zacząć od najprostszej notki, czyli od prezentacji tego co przeczytałam w marcu. Nie było tego dużo. Na początek kontynuowałam przygodę z Nocnymi Łowcami w kolejnym tomie Darów Anioła - Miasto szkła Cassandry Clare. Przyznam szczerze, że jakoś mnie ten tom nie zachwycił i na razie raczej nie sięgnę po kolejny.

Kolejne dwie książki to trochę inny typ literatury, choć i tutaj można odnaleźć elementy fantasy - cykl Samotny krzyżowiec Marka Orłowskiego to opowieść o przygodach Rolanda de Montferrat, zwanego Czarnym Rycerzem. Pierwszy tom Miecz Salomona jest bardziej powieścią historyczną niż fantasy, natomiast drugi tom Ścieżki przeznaczenia koncentrują się na samym Rolandzie de Montferrat i pojawia się coraz więcej elementów fantasy. Ciekawe gdzie zaprowadzi nas wyobraźnia autora w tomie trzecim :)
 

wtorek, 3 marca 2015

127. Przeczytane w lutym :)

W lutym zdecydowanie królowała Cassandra Clare i jej świat Nocnych Łowców. Dokończyłam cykl Diabelskie Maszyny, na który oprócz przeczytanego w styczniu Mechanicznego Anioła składa się Mechaniczny Książę i Mechaniczna Księżniczka
 

Zafascynowana dziewiętnastowiecznym Londynem, postaciami Nocnych Łowców sięgnęłam po Miasto Kości.
I tu nastąpiło spore rozczarowanie, pomijam fakt, że akcja toczy się współcześnie, bo to jest jeszcze do, ale już język, sposób przedstawienia bohaterów jest płytki, charaktery bohaterów są powierzchowne, a wątek gejowski jest co najwyżej irytujący. Zdecydowanie widać, że to była pierwsza książka, którą autorka napisała i czuć, że jest ona skierowana do nastolatków i im ma się podobać. Jedyna rzecz, która mi się podobała to sama fabuła, pomysł na akcję, dlatego sięgnęłam po kolejny tom Miasto popiołów
I tu jest trochę lepiej, bohaterowie przestają być jednowymiarowi i książka ma trochę głębszy wymiar, choć nadal daleko jej do tych z cyklu o diabelskich maszynach.
Oprócz książek Cassandry Clare przeczytałam jeszcze pierwszy tom Roku Tysięcznego Karola Bunscha
Jest to kolejna pozycja z cyklu powieści piastowskich i opowiada o początkach panowania Bolesława Chrobrego.

wtorek, 3 lutego 2015

118. Styczniowe czytanie

Przyznam się szczerze, że już dawno tak dużo nie czytałam, chyba nie było dnia żebym nie miała w ręku książki lub czytnika :) Nie przełożyło się to może na jakąś spektakularną liczbę przeczytanych książek, ale tylko jedna z przeczytanych książek to typowa beletrystyka, więc czuję się usprawiedliwiona ;)
Skończyłam dwie książki, które czytałam od pewnego czasu:
Poczet cesarzy rzymskich Aleksandra Krawczuka:
i Bitwy polskiego września Apoloniusza Zawilskiego:
Obie książki do prostych w odbiorze nie należą, ale lubię takie pozycje z pogranicza książek naukowych i beletrystyki. W Poczcie cesarzy rzymskich zafascynował mnie sposób, w jakim autor opowiada o poszczególnych władcach, starając się zachować jak największy obiektywizm. Jednocześnie zdałam sobie sprawę jak mało wiem o historii starożytnego Rzymu :) Natomiast Bitwy polskiego września to książka szczegółowo i drobiazgowo przedstawiająca przebieg walk wrześniowych. Mimo trudnego języka, dużej ilości informacji czysto wojskowych czyta się ją dobrze, ponieważ z tych wszystkich danych, liczb, nazwisk przebija duch walki i atmosfera jaka panowała wśród żołnierzy. Warto ją przeczytać, aby nie zapominać o tych, którzy oddali życie w walce za Ojczyznę.
Żeby nie było, że czytuję tylko poważne książki to na czytniku pojawił się również Mechaniczny Anioł Cassandry Clare:
To książka z gatunku fantasy, ale zawiera również elementy romansu :) Świat Nocnych Łowców, wiktoriański, mglisty Londyn zafascynował mnie na tyle, że sięgnęłam po kolejny tom i pewnie na tym nie poprzestanę :)

sobota, 3 stycznia 2015

110. Grudniowe czytanie

Udało mi się zrealizować plany z zeszłego miesiąca, czyli skończyć dwie książki i nie zacząć żadnej kolejnej :)
Przeczytałam Achaję (tom I) Andrzeja Ziemiańskiego
oraz II tom Ojca i syna Karola Bunscha
Nadal czytam Poczet cesarzy rzymskich Aleksandra Krawczuka, przeczytałam 215 str. z 664, plan jest taki żeby w tym miesiącu skończyć
podobnie jak Bitwy polskiego września Apolniusza Zawilskiego, w których jestem na 238 stronie z 778.
Czy się uda zobaczymy :)
Pochwalę się jeszcze prezentem gwiazdkowym - dostałam czytnik e-booków
i jestem z niego bardzo zadowolona, liczę, że ilość książek przeczytanych w tym roku dzięki niemu trochę się zwiększy :)

piątek, 1 sierpnia 2014

51. 70-ta rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego

Jak zwykle przy okazji kolejnej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego przez różne media przetacza się dyskusja na temat potrzeby tego powstania, jego sensu, sposobu przygotowania itd. 
Zawsze kiedy 1 sierpnia wybija godzina W i zatrzymuję się aby oddać cześć tym którzy wtedy szli do walki i ginęli za Ojczyznę zadaję sobie pytanie, czy to na pewno jest właściwy dzień na dyskusje o sensie podjętej walki. Nie twierdzę, że nie należy ich prowadzić, wręcz przeciwnie, trzeba zadawać takie pytania. Jednak w dniu rocznicy wybuchu powstania, moim zdaniem należałoby się skupiać na odwadze, bohaterstwie, poświeceniu tych, którzy na rozkaz stawili się w wyznaczonych punktach i stanęli do walki z okupantem.
Nie wiemy jak potoczyłyby się losy Warszawy i Polski gdyby powstanie nie wybuchło i nigdy się tego nie dowiemy. W tych wszystkich dyskusjach umyka to, że większość młodych ludzi, która stanęła wtedy do walki nie miała podobnych dylematów - po 5 latach okupacji, walki w konspiracji, przygotowań do otwartej walki - zrealizowali ten cel - stanęli z bronią w ręku do bitwy o stolicę, o Polskę. Ci ludzie nie zastanawiali się jak się zachowa Stalin, co zrobią pozostali alianci, jak długo przyjdzie walczyć, nie mieli wiedzy, którą my dziś mamy.
Wielu z nich prawdopodobnie podpisałoby się pod poniższymi przemyśleniami Andrzeja Romockiego:

Dawno już nie byłam na Powązkach, muszę się w końcu wybrać, może w październiku się uda.