Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Filia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Filia. Pokaż wszystkie posty
Woda, która niesie ciszę - Brittany C. Cherry, padam na kolana i błagam o wybaczenie!

Woda, która niesie ciszę - Brittany C. Cherry, padam na kolana i błagam o wybaczenie!


Jeszcze w poprzednim poście żaliłam się Wam, że mam czytelniczy zastój i nie mogę się za nic zabrać - tego samego dnia przysiadłam do "Wody, która niesie cisze" i... przeczytałam ją NA RAZ. Nie wiem czy taki bieg wydarzeń miał miejsce bo po prostu wycierpiałam swoje i 'był czas' czy książki Brittany Cherry mają jakąś magiczną moc ale czuje się odczarowana! Jednocześnie, żeby oddać autorce sprawiedliwość przyszłam tutaj żeby ją przeprosić bo nie byłam zachwycona naszym pierwszym spotkaniem...

Brittany, moja droga wybacz że w Ciebie zwątpiłam, wybacz że oczerniałam Cię przed każdą napotkaną osobą i wybacz że poinformowałam cały internet o tym jak beznadzieja była książka "Kochając Pana Danielsa" ale jako Twoja nowa przyjaciółka muszę być z Tobą szczera bo dałaś ciała. Mam nadzieje że moje działania nie będą negatywnie rzutować na naszą dalszą współpracę, choć zrozumiem jeśli będziesz się gniewać. Tymczasem życzę Ci dalszych sukcesów i obiecuję przeczytać wszystkie książki z serii "Żywioły".
Twoja na zawsze,
Anna

No. Zrobiłam co mogłam moi drodzy, teraz wszystko w rękach Brittany :)
Jeszcze we wrześniu ktoś bardzo ale to BARDZO zachwalał "Kochając Pana Danielsa" na Instagramie, komentarze również były wybitnie pozytywne więc postanowiłam się skusić i... to NIE była rewelacyjna książka. Po prostu nie. Nie była również zła - była najzwyklejszym w świecie pierdołowatym romansidłem który z 'wielką historią miłosną' ma tyle wspólnego co ja z Beyonce. Dla tych co nie wiedzą jak wyglądam dodam że NIC (chociaż obie lubimy śpiewać to tylko jedna potrafi).
Nie kryłam swojego niezadowolenia bo słyszała wiele dobrego o tej autorce, w tym czasie Cherry była nawet u nas na Targach Książki więc zachwytom nie było końca. Fanki autorki poleciły mi zabrać się za dowolną część "Żywiołów", a w związku z tym że jestem bardzo łaskawa (i skromna) to postanowiłam dać jej drugą szansę. Tak się złożyło że posiadałam całą tą serię w formie ebooków ale byłam przekonana że to jest jedna długa historia podzielona na tomy, a tu niespodzianka - każda książka jest o innych bohaterach. Padło na "Wodę, która niesie ciszę" i bardzo się z tego powodu cieszę bo była strzałem w 10!

Głównymi bohaterami są Maggie i Brooks, dwójka przyjaciół którzy znają się od kiedy na chleb mówili bep a trzymanie się za ręce było największym obciachem na świecie. W skutek niezwykle traumatycznych zdarzeń Maggie będąc małą dziewczynką przestaje mówić i... wychodzić z domu. Jej milczenie ma ogromny wpływ na wszystkich członków rodziny - jedni próbują sobie z tym radzić, inni są zagubieni i nie potrafią się z tym pogodzić, a jeszcze inni jak jej młodsza siostra Cheryl są straszliwie poirytowani tym faktem i obarczają Maggie winą za całe zło na Ziemi.
Jedną z osób które niezależnie od wszystkiego stoją u jej boku jest Brooks - naturalnie chłopak jest jak MARZENIE <3 Pewny siebie, zabójczo przystojny, zabawny, wrażliwy, śpiewa i gra na gitarze, dosłowne rozumie swoją przyjaciółkę bez słów... mówiłam już że jest zabójczo przystojny?
"Woda, która niesie cisze" opowiada nam historię ich przyjaźni i chyba nie będzie wielkim spoilerem jeśli zdradzę że nie TYLKO przyjaźni. Będą wzloty i upadki, śmiech i łzy a to wszystko jest napisane... dobrze. Tak dobrze, że aż zrobiło mi się ciepło na serduszku jak czytałam - a wiecie że nie pozwalam na to zbyt często bo wtedy topi się lód który je otacza ;)


Maggie mimo swoich wad kompletnie mnie nie irytowała, do tego autorka zastosowała jeden z najlepiej działających manewrów pisarskich - główna bohaterka KOCHA książki. Będąc 'uwięzioną' w domu, książki są jej jedynym oknem na świat, jedyną odskocznią od rzeczywistości przez co na kartach powieści zostaje nam przedstawione kilka ulubionych tytułów Maggie - swoją drogą wszystkie z nich czytałam i również uważam że są GENIALNE, nic więc dziwnego w tym że od razu się polubiłyśmy. Jednym z ciekawszych wątków jest również relacja Maggie z ojcem który wspiera ją całym sercem i każdego dnia jej o tym przypomina. Z niejasnych dla mnie przyczyn zawsze bardzo wzruszają mnie relacje ojców z córkami w książkach, nie żebym miała jakiś problem - mój tata jest super ;)
No i na koniec Brooks. Czytaliście może "Promyczka"? Jeśli tak to Brooks jest takim odpowiednikiem Gusa - idealny przyjaciel, cudowny chłopak, dobry człowiek.

Podsumowując książka bardzo mi się podobała, oczywiście że nie jest to jakaś ambitna literatura bo koniec końców jest to romans ale romans DOBRY. Nie oczekiwałam niczego rewelacyjnego a otrzymałam książkę pokroju Colleen Hoover jak nie lepszą. Byłam przekonana że to będzie tylko zwykłe, rozwleczone romansidło i bardzo się myliłam. Dlatego właśnie zawsze staram się dać autorom drugą szansę, wiadomo że nie ma autora który wszystkie książki ma 10/10, czasem po prostu trafi się albo na coś słabszego albo na coś co po prostu nie odpowiadam naszym gustom.

Ja już wiem, że na pewno sięgnę po inne książki autorki - a wy? Czytaliście coś Brittany C. Cherry?
Z chęcią również dowiem się czy wy daliście jakiemuś autorowi drugą szanse i to całkowicie zmieniło wasze zdanie na jego temat.


Zapraszam Was na mojego:
INSTAGRAMA i FACEBOOKA
Copyright © 2014 booklicity , Blogger