Przybij 5! Ulubione książki "dla dorosłych" (nie, nie TAKIE świntuchu!)
Co to była za strrraszliwie trudna misja! Wybrać TYLKO 5 książek?! Prawdziwa mordęga. Ale ale... koniec końców postanowiłam że takich 'piątek' będzie więcej, więc dzisiaj ograniczyłam się tylko do książek które skierowane są do starszego czytelnika. Literatura dziecięca, młodzieżówki oraz serie książkowe będą miały jeszcze swoje 5 minut (czy nawiązywanie do liczby 5 zdążyło już Was zirytować? :D )
Z premedytacją na liście nie pojawiła się moja ukochana "Jane Eyre" ale o niej wspominałam dość niedawno o tu --> <klik>, więc nie chciałam się powtarzać.
Wybrałam pozycje, które w pewnym momencie zrobiły na mnie ogromne wrażenie i raz na jakiś czas z przyjemnością do nich wracam. Oczywiście polecam je wszystkim, zawsze i wszędzie!
Wybrałam pozycje, które w pewnym momencie zrobiły na mnie ogromne wrażenie i raz na jakiś czas z przyjemnością do nich wracam. Oczywiście polecam je wszystkim, zawsze i wszędzie!
1. Chłopiec z latawcem – Khaled Hosseini
Był czas kiedy "sprowokowana" sytuacją polityczną w Europie, postanowiłam sięgnąć po książki w klimatach muzułmańskich/islamskich żeby zapoznać się z tą tak odmienną od naszej kulturą i nie karmić się jedynie tym co serwuje mi telewizja. Po kilku pozycjach z gatunku literatury faktu przyszedł czas na prozę i wtedy w moje ręce wpadł "Chłopiec z latawcem", który sprawił że bez zastanowienia sięgnęłam po pozostałe dzieła Hosseiniego. Książka opowiada o przyjaźni dwóch chłopców z Afganistanu w latach 70. Jeden z nich - Amir, chcąc zaimponować ojcu bierze udział w zawodach latawców, pomaga mu przy tym Hasan który jest jego służącym i towarzyszem zabaw. W skutek straszliwych zwrotów akcji Hasan zostaje brutalnie zaatakowany przez miejscowych bandziorów. Świadkiem tego zdarzenia jest Amir który nie ma odwagi zareagować i pomóc przyjacielowi. Ścieżki chłopców rozchodzą się, lecz Amir nigdy nie wybaczył sobie swojego tchórzostwa i zdrady. Wiele lat później już jako dorosły mężczyzna postanawia odszukać Hasana i wynagrodzić mu jego krzywdy, mając nadzieję że jeszcze nie jest za późno.
Książka porusza dogłębnie, szokuje i wzrusza - podobnie jak wszystkie dzieła tego autora.
Książka porusza dogłębnie, szokuje i wzrusza - podobnie jak wszystkie dzieła tego autora.
2. Służące – Kathryn Stockett
To pierwsza (i jedna z bardzo nielicznych) książek które oceniam 10/10. Wspominałam już na blogu wielokrotnie, że bardzo ciągnie mnie do motywów rasizmu/niewolnictwa/segregacji rasowej - a to wszystko zapoczątkowały właśnie "Służące". Z jednej strony w jest w mniej masa humoru, bo czarne kobiety pracujące za grosze u białych bogaczy musiały jakoś radzić sobie z trudami dnia codziennego, a ratowały je tylko żarty i narzekanie na swoje wyniosłe i aroganckie pracodawczynie. Natomiast z drugiej strony książka doskonale przedstawia realia tamtych czasów - podział ludzi na lepszych i gorszych jedynie ze względu na kolor ich skóry. Widzimy z jakim traktowaniem spotykały się tytułowe służące i ile kosztowało je znoszenie tego w milczeniu z uśmiechem na ustach. Na szczęście w książce znajdujemy kilka postaci które przywracają Nam wiarę w ludzkość i sprawiają że książka nie pozostawia po sobie gorzkich wspomnień.
To pierwsza (i jedna z bardzo nielicznych) książek które oceniam 10/10. Wspominałam już na blogu wielokrotnie, że bardzo ciągnie mnie do motywów rasizmu/niewolnictwa/segregacji rasowej - a to wszystko zapoczątkowały właśnie "Służące". Z jednej strony w jest w mniej masa humoru, bo czarne kobiety pracujące za grosze u białych bogaczy musiały jakoś radzić sobie z trudami dnia codziennego, a ratowały je tylko żarty i narzekanie na swoje wyniosłe i aroganckie pracodawczynie. Natomiast z drugiej strony książka doskonale przedstawia realia tamtych czasów - podział ludzi na lepszych i gorszych jedynie ze względu na kolor ich skóry. Widzimy z jakim traktowaniem spotykały się tytułowe służące i ile kosztowało je znoszenie tego w milczeniu z uśmiechem na ustach. Na szczęście w książce znajdujemy kilka postaci które przywracają Nam wiarę w ludzkość i sprawiają że książka nie pozostawia po sobie gorzkich wspomnień.
3. Dziennik Bridget Jones – Helen Fielding
Czy są na sali ludzie, którzy nigdy nie słyszeli o nieporadnej Bridget? Wydaje mi się, że nie. Nawet jeśli poznaliście losy jednej z moich ukochanych bohaterek literackich za sprawą filmu to też dobrze! Co nie zmienia faktu, że warto zapoznać się również z literackim pierwowzorem. O ile mnie pamięć nie myli, to była pierwsza książka dzięki której zaśmiałam się w GŁOS podczas czytania, a wszyscy wiemy że to nie zdarza się zbyt często. Szczerze wierzę że w każdej z Nas jest odrobina takiej Bridget nad którą staramy się w sekrecie zapanować raz na jakiś czas.
Gdy pierwszy raz przeczytałam "Dziennik" byłam jeszcze nastolatką ale już wtedy pamiętam, że Bridget z całą masą swoich wad wydawała mi się genialną kobietą i trochę liczyłam że kiedyś tez taka będę - zabawna, uparta i pewna siebie. Z wiekiem okazało się, że faktycznie jestem trochę jak Bridget - pakuje się w totalnie żenujące sytuacje, nie potrafię zgubić tych paru kilo nadwagi a moja mama po dziś dzień krytykuje moje ubrania ;)
4. Niewybaczalne – Isabel Wolff
Czy są na sali ludzie, którzy nigdy nie słyszeli o nieporadnej Bridget? Wydaje mi się, że nie. Nawet jeśli poznaliście losy jednej z moich ukochanych bohaterek literackich za sprawą filmu to też dobrze! Co nie zmienia faktu, że warto zapoznać się również z literackim pierwowzorem. O ile mnie pamięć nie myli, to była pierwsza książka dzięki której zaśmiałam się w GŁOS podczas czytania, a wszyscy wiemy że to nie zdarza się zbyt często. Szczerze wierzę że w każdej z Nas jest odrobina takiej Bridget nad którą staramy się w sekrecie zapanować raz na jakiś czas.
Gdy pierwszy raz przeczytałam "Dziennik" byłam jeszcze nastolatką ale już wtedy pamiętam, że Bridget z całą masą swoich wad wydawała mi się genialną kobietą i trochę liczyłam że kiedyś tez taka będę - zabawna, uparta i pewna siebie. Z wiekiem okazało się, że faktycznie jestem trochę jak Bridget - pakuje się w totalnie żenujące sytuacje, nie potrafię zgubić tych paru kilo nadwagi a moja mama po dziś dzień krytykuje moje ubrania ;)
4. Niewybaczalne – Isabel Wolff
Czy mówiłam już, że uwielbiam książki których akcja dzieje się (chociaż częściowo) podczas II Wojny Światowej a akcję obserwujemy z perspektywy dwóch bohaterów w dużym odstępie czasu? Tak, mówiłam? No to mówię jeszcze raz :) Po "Niewybaczalne" sięgnęłam całkowicie przypadkiem i na ślepo, bo nie miałam zielonego pojęcia o czym jest ta książka. Jak to dobrze czasem zaryzykować. Głównymi bohaterkami książki są dwie kobiety, które zmagają się z duchami przeszłości. Obie są przekonana że wskutek podjętych kiedyś decyzji, dopuściły się niewybaczalnych czynów o których nie mogą zapomnieć. Klara opowiada jak podczas zesłania do obozu na Jawie, aby przetrwać robiła rzeczy z których nie jest dumna. Okazuje się, że dramat który rozegrał się w życiu Jenni, dziesiątki lat później jest dość podobny do tego co spotkało Klarę.
Bardzo poruszające historie przedstawione w niebanalny sposób. Po raz kolejny jest to pozycja która zapoczątkowała moją miłość do jakiegoś konkretnego motywu w literaturze, jednocześnie podniosła poprzeczkę bardzo wysoko.
Bardzo poruszające historie przedstawione w niebanalny sposób. Po raz kolejny jest to pozycja która zapoczątkowała moją miłość do jakiegoś konkretnego motywu w literaturze, jednocześnie podniosła poprzeczkę bardzo wysoko.
5. Ojciec Chrzestny – Mario Puzo
Taka gruba książka? O gangsterach? To te nudne filmy były na jej podstawie?
Tak, wiem. "Ojciec Chrzestny" może zniechęcać wieloma elementami ale nie zrażajcie się!
Jest gruba ale czyta się ją z zapartym tchem i nim zdążymy się zorientować już jest koniec. Puzo ma bardzo lekkie pióro, dzięki czemu wręcz suniemy przez akcje.
Nie da się ukryć, że książka jest o mafii ale wydaje się Wam że gangsterka to nie jest temat który mógłby Was zainteresować - możecie się mile zaskoczyć! "Ojciec Chrzestny" tak na prawdę bardziej przedstawia losy rodziny należącej do mafii, niż samych interesów które prowadzi. Obserwujemy zmagania Dona Corleone który stara się za wszelką cenę zapewnić swoim bliskim wszystko to czego sam nie posiadał, do tego dochodzą różne nieporozumienia między rodzeństwem i książka gotowa.
Film... mnie osobiście bardzo się podobał ale sama znam wiele osób które nie były zachwycone. Jeśli należycie do tej drugiej grupy odbiorców to książka może być strzałem w dziesiątkę. Ekranizacja ma dość wolne tempo i może znudzić mniej cierpliwego widza, w książce natomiast nie ma przestojów a akcja wciąga tak, że czasem ciężko odłożyć książkę żeby normalnie zjeść obiad.
Mam nadzieję, że zachęciłam Was do sięgnięcia chociaż po jedną z moich propozycji, a jeśli czytaliście którąś z powyższych książek to dajcie znać co o niej myślicie.
Z chęcią również poczytam o Waszych ulubionych książkach - zobaczycie jakie to "łatwe"! :)
Jest gruba ale czyta się ją z zapartym tchem i nim zdążymy się zorientować już jest koniec. Puzo ma bardzo lekkie pióro, dzięki czemu wręcz suniemy przez akcje.
Nie da się ukryć, że książka jest o mafii ale wydaje się Wam że gangsterka to nie jest temat który mógłby Was zainteresować - możecie się mile zaskoczyć! "Ojciec Chrzestny" tak na prawdę bardziej przedstawia losy rodziny należącej do mafii, niż samych interesów które prowadzi. Obserwujemy zmagania Dona Corleone który stara się za wszelką cenę zapewnić swoim bliskim wszystko to czego sam nie posiadał, do tego dochodzą różne nieporozumienia między rodzeństwem i książka gotowa.
Film... mnie osobiście bardzo się podobał ale sama znam wiele osób które nie były zachwycone. Jeśli należycie do tej drugiej grupy odbiorców to książka może być strzałem w dziesiątkę. Ekranizacja ma dość wolne tempo i może znudzić mniej cierpliwego widza, w książce natomiast nie ma przestojów a akcja wciąga tak, że czasem ciężko odłożyć książkę żeby normalnie zjeść obiad.
Mam nadzieję, że zachęciłam Was do sięgnięcia chociaż po jedną z moich propozycji, a jeśli czytaliście którąś z powyższych książek to dajcie znać co o niej myślicie.
Z chęcią również poczytam o Waszych ulubionych książkach - zobaczycie jakie to "łatwe"! :)
Nie czytałam żadnej z tych książek. Skoro są naprawdę dobre to chciałabym jak najszybciej to nadrobić. ;)
OdpowiedzUsuńhttps://czytam-wszystko.blogspot.com
Koniecznie wybierz sobie chociaż jedną! Myślę, że nie pożałujesz :)
UsuńChlopca z latawcem i Służące bardzo chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo i to bardzo polecam! Obie książki są rewelacyjne.
UsuńJestem ciekawa książki "Niewybaczalne".
OdpowiedzUsuńWarto po nią sięgnąć, wydaje mi się że jest jedną z lepszych pozycji w swoim gatunku :)
Usuńwymieniłaś książki dla dorosłych, a sama czytałaś "Dziennik Bridget Jones" jak byłaś nastolatką. Ja chyba też jakoś w liceum zetknęłam się z tą pozycją, zatem nie wiem czy ona jest tak do końca dla dorosłych? :) zdarza się, że nastolatki też są już dojrzałe, a książka nie gorszy, więc nie widzę powodów, aby nie polecać jej starszej młodzieży :P
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie opis "Chłopca z latawcem". Widać, że to kawał dobrej literatury :)
zaczytanamona.blogspot.com
Ja akurat przeczytałam Bridget stanowczo za wcześnie, za sprawą mojej kuzynki ;) Jasne że nastolatka tez może ją przeczytać ale wydaje mi się że dopóki nie jest się dojrzała kobietą i nie ma sie problemów Bridget to nie odbiera sie tej książki jak trzeba :D
Usuń"Ojciec Chrzestny" to klasyka nad klasykami. Jak dla mnie to mogłaby byc nawet lektura szkolna bo sama czytałam to w gimnazjum.
OdpowiedzUsuń"Dziennik Biedgert Jones" to swietna ksiązka, na ktorej podstawie powstaly swietne filmy. Lubię do nich wracać.
Podrugiejstronieokładki
Tak, tez uważa że mógłby być lektura i przy okazji nikt nie umarłby z nudów!
UsuńJa "Dziennik Bridget Jones" oglądam średnio raz w roku, reszta filmów już nie podoba mi się aż tak bardzo :)
Co do "Ojca chrzestnego" zgadzam się jak najbardziej. "Służące" też czytałam, jednak nie podobały mi się aż tak bardzo. Bridget też znam, podoba mi się tylko część pierwsza:)Dwóch pozostałych nie znam ale Chłopca mam w planach.
OdpowiedzUsuń"Chłopca z latawcem" zdecydowanie polecam jeśli jeszcze nie czytałaś nic Hosseiniego, świetna książka :)
UsuńMuszę się zmobilizować i wreszcie przeczytać "Służące". Film oglądałam dwa razy. Chętnie bym porównała z książką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam też do mnie: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl
Muszę przyznać, że film w porównaniu z książka wypada na prawdę dobrze - nie ma się do czego przyczepić, również bardzo go lubię. Ale jeśli film tak CI się podobał to warto sięgnąć po książkę :)
UsuńDo Ojca Chrzestnego miałam nieudane podejście. Niestety musiałam oddać książkę do biblioteki, zanim na dobre się wciągnęłam. Na pewno spróbuję jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńMoże to nie był właściwy moment na ta książkę? Czasem tak jest :) Ale polecam dać jej ponownie szansę :)
UsuńDomyśliłam się, że "Chłopiec z latawcem" będzie wzruszał. Książka leży na mojej półce, ale wciąż nie miałam okazji się za nią zabrać. Może teraz będę do tego bardziej zachęcona. Dam znać, jak wrażenia - jeśli uda mi się w końcu zapoznać z tą historią.
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać! Ja wciągnęłam wszystkie książki tego autora na raz :)
UsuńOglądałam i "Służące", i wszystkie części o Bridget, ale od dłuższego już czasu mam szaloną ochotę na zapoznanie się z wersją książkową :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Bridget jest najlepsza na taka jesienną chandrę, warto mieć tą książkę w domu w razie czego ;)
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek i raczej żadna nie zainteresowała mnie do tego stopnia, żebym po nią sięgnęła. Ale post fajny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
https://the-bookish-dance.blogspot.com
Może innym razem coś bardziej przypadnie Ci do gustu :)
UsuńNie znam tylko numeru 4. Bridget bawi mnie do łez, a pozostałe trzy faktycznie są warte polecenia. Zwłaszcza "Chłopiec..." i "Ojciec...".
OdpowiedzUsuń"Niewybaczalne" jest rewelacyjną książką, nie wiem czy lubisz nawiązanie do II wojny w obyczajówkach ale jeśli tak to jest pozycja obowiązkowa! :)
UsuńNie czytałam niestety nic z tych pozycji jednak bardzo chciałabym przeczytać ''Służące''.
OdpowiedzUsuńOsobiście oglądałam jedynie film jednak na pewno sięgnę również po książkę :)
Pozdrawiam, Tiggerss
https://tiggerssreads.blogspot.com/
Jeśli film Ci się podobał to nie będziesz zawiedziona książką :)
UsuńCudowne zestawienie - uśmiałam się na ten komentarz o świntuszeniu! <3 "Służące" są niezwykłe, a "Ojca chrzestnego" próbuję przeczytać od przeszło pięciu lat i ciągle jakoś nam nie po drodze!
OdpowiedzUsuńTez mam na swojej liście takie pozycje z którymi zwlekam latami, tłumacze sobie że przyjdzie na nie czas na emeryturze ;)
UsuńCzytałam Dziennik i Ojca (wszystkie części zarówno jednej i drugiej pozycji) i w 100 % zgadzam się z Twoim wyborem. Resztę ewidentnie muszę nadrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://ksiegozbiorczyta.blogspot.com/
Ja nie czytałam ani "Sycylijczyka" ani "Ostatniego Dona" ale to są pozycje zdecydowanie do nadrobienia :)
UsuńKoniecznie, Sycylijczyk jest trochę inny w swym klimacie i na początku jest duży dysonans, ale jak się człowiek już oswoi to wciąga no i jest "podkładką" psychologiczną do "Ostatniego Dona"
UsuńNamówiłaś mnie, kupuje! :D
Usuńhttp://www.wydawnictwoalbatros.com/ksiazki/1738/d_3954.jpg
Mam nadzieję, że się spodoba, bo inaczej będę miała wyrzuty sumienia ;)
UsuńOjciec chrzestny to jedna z moich ukochanych powieści :)
OdpowiedzUsuńPiona!
UsuńOhhhh absolutnie kocham Bridget Jones i jestem cholernie dumna, że podobnie jak Ty, jestem taką Bridget na co dzień - kilka zbędnych kilogramów, brak konkretnego planu na życie, uszczypliwa matka i ta tendencja do ładowania się w żenujące sytuacje, ochhh i uwielbiam śpiewać w domu „na cały regulator” - rychtyk wypisz wymaluj ja 🤭
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, she__vvolf 🍂🐺
Ps. Masz prześliczny i świetny styl pisania podszyty humorem, który tak cenię - więc obserwuję i zostaję na dłużej ❤️
UsuńDziękuję i bardzo mi miło że zostajesz :)
UsuńUwielbiam Bridget z całego serca i przypomniałaś mi tym śpiewaniem o tym że soundtrack z pierwszej części tez uwielbiam :D
Świetny tytuł! :D
OdpowiedzUsuńA będąc przy książkach dla dorosłych, to przeczytałam ostatnio kilka stron "Pierwszego śniegu" i oddałam mamie zaznaczając, że na film na pewno nie pójdę. :D Byłam przerażona. :D
Ja się tyle negatywnych opinii słyszałam o filmie że boje się za książkę zabierać w ogóle tym bardziej że kryminały to nie jest mój najulubieńszy gatunek :)
UsuńUwielbiam książki <3 ciekawi mnie ten Dziennik Bridget Jones. Fajny post. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoooniecznie daj szanse Bridget, nie jest długa :)
UsuńBardzo interesujące pozycje! ♥ Warte przeczytania...
OdpowiedzUsuńNa pewno pozostanę z Tobą na dłużej, obserwuje i pozdrawiam serdecznie <3
W wolnej chwili zapraszam także do siebie
http://recenzjella.blogspot.com
Oj warte, mam nadzieje że się na coś skusisz! :)
UsuńNapewno muszę przeczytać tą pierwszą książkę :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście bede wdzięczna:)
A kliknę ;)
Usuń"Chłopiec z latawcem" jest super, na pewno nie będziesz żałować.
Znam wszystkie książki, które przedstawiłaś, ale przeczytałam tylko 4. Do Ojca Chrzestnego nie mogę się zabrać od dobrych trzech lat. Ciągle siedzi mi w głowie, ale... Zawsze jest coś fajniejszego do przeczytania przecież!
OdpowiedzUsuńBaaardzo lubię tą książkę ale wydaje mi się że są spore szanse że Ci się nie spodoba. Pamiętam jak siła zmusiłam Cie do "Chłopca z latawcem" i chyba tez nie była to dla Ciebie miłość od pierwszego wejrzenia ;)
UsuńBridget może nie rozśmieszała mnie do łez, ale co się nauśmiechałam pod nosem, to moje:)
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresowałaś mnie również "Służącymi", jak tylko poczuję potrzebę przeczytania czegoś innego niż fantastyka, poszukam tej pozycji, tym bardziej, że porusza temat jakże nadal aktualny.
Świetna lista, czekam z niecierpliwością na dalsze "piątki":)
Pozdrawiam,
Ania z https://ksiazkowe-podroze-w-chmurach.blogspot.com
Koniecznie daj "Służącym" szansę, bardzo wartościowa książka :)
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek, aż wstyd się przyznać. Osobiście polecam Ci jeszcze Szczygła i Dżentelmena w Moskwie jeśli jeszcze nie czytałaś. Ciekawe, wciągające i na pewno wymagające więcej od czytelnika.
OdpowiedzUsuń"Dżentelmena w Moskwie" mam w planie, gorzej ze "Szczygłem" bo dawno temu skusiłam się na "Tajemna historię" Tartt i była to dla mnie męczarnia nie z tej Ziemi ;)
UsuńWszystkie książki kojarzę, jednak żadnej nie czytałam. Oglądałam film "Służące" jest rewelacyjny, więc książka pewnie lepsza :)
OdpowiedzUsuńallixaa.blogspot.com - klik
+ obserwuje :)
UsuńBardzo mi miło :)
UsuńOj tak, książka jest lepsza ale akurat film jest na prawdę dobrym przekładem książki na ekran.
nie czytałam żadnej, ale wydają się ciekawe :)
OdpowiedzUsuńhttps://anothergirlinthesea.blogspot.com/
Wszystko jeszcze można nadrobić ;)
UsuńZnam Ojca chrzestnego i uwielbiam tę książkę <3 Filmu jeszcze nie widziałam (chyba jako jedyna, haha), ale kiedyś nadrobię... bardziej chcę przeczytać inne książki Puzo. Do tej pory mam tylko Rodzinę Borgiów jeszcze na koncie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kirima z Misie czytanie podoba
Jak lubisz książkę to film też Ci się na pewno spodoba :) Ja mam w planach "Sycylijczyka" i "Ostatniego Dona", zwłaszcza że teraz wychodzi takie piękne wydanie wszystkich trzech książek w pakiecie *.*
UsuńOglądałam film "Służące" i podobał mi się, więc pewnie i książka przypadłaby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńNa pewno, film jest dość dobrą ekranizacją również bardzo mi się podobał :)
UsuńTytuł świetny! ;) Nie czytałam żadnej z tych książek, ale dwie z nich widziałam w wersji filmowej - "Dziennik Bridget Jones" oraz "Służące" :)
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
To już połowa sukcesu! Ja uwielbiam oba filmy, zwłaszcza Bridget :)
UsuńSłużące nie czytałam, ale film był naprawdę świetny.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam! Książka jest super ale film jest bardzo dobrą ekranizacją, praktycznie 1:1 z książką.
UsuńJuż myślałam, że nic mi się nie nawinie, aż dotarłam do Ojca Chrzestnego - tylko to planuję przeczytać, bo lubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńOj warto, rewelacyjna książka :) Ja teraz czaje się na "Sycylijczyka" i "Ostatniego Dona"
UsuńBridget też poznałam jako nastolatka, z wymienionych propozycji chętnie poznam Chłopca z latawcem
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że "Chłopiec z latawcem" to najlepsza książka tego autora chociaż pozostałe dwie również gorąco polecam.
UsuńSłyszałam o każdym z tytułów, ale niestety jeszcze nie udało mi się z nimi zapoznać... Chyba na pierwszy ogień pójdzie "Chłopiec z latawcem" i "Ojciec Chrzestny" :)
OdpowiedzUsuńPs. Bardzo ładny blog, będę tutaj zaglądać. Pozdrawiam serdecznie :)
Koniecznie da szanse chociaż jednej z tych książek, nie będziesz zawiedziona! :)
UsuńDziękuje i bardzo mi miło, witaj w domu :D
I love books by Khaled Hosseini!! Read The kite runner, a thousand splendid suns and the mountains echoed... Great books!!
OdpowiedzUsuńNice post!!
I follow you. Mind following back?
http://asweetwoorld.blogspot.com/
"Chłopiec z latawcem" zrobił na mnie ogromne wrażenie i z miejsca wdarł się do grona moich ulubionych książek. Niedługo po przeczytaniu sięgnąłem po "Tysiąc wspaniałych słońc" i ta powieść Hosseiniego również mi się podobała, choć odrobinę mniej.
OdpowiedzUsuń"Ojciec chrzestny" to absolutny hit, klasyk, arcydzieło, majstersztyk i dalej mógłbym tak pisać ;)
Pozostałych nie czytałem, choć "Służące" są w moim kręgu zainteresowań. Natomiast pomysł przeczytania "Dziennika Bridget Jones" odrobinę mnie przeraża :P
Oj nie, może lepiej nie czytaj Bridget bo jak się dowiesz co kobiety potrafią odwalić to może zmienić Cię na zawsze i już nigdy ale to NIGDY nie będziesz taki sam! :O
UsuńCzytałam "tysiąc wspaniałych słońc" oraz "I góry odpowiedziały echem" i również bardzo mi się podobały ale jednak zdecydowanie mniej niż "Chłopiec z latawcem" - ta książka ma to COŚ <3
Dzięki za ostrzeżenie ;) Jakoś właśnie podskórnie czułem, że tak mogłaby się skończyć przygoda z Bridget :P
UsuńW zupełności się zgadzam - "Chłopiec z latawcem" faktycznie ma w sobie coś, co sprawia, że nie sposób przejść obok tej książki obojętnie i po prostu o niej zapomnieć. Polecam ją na prawo i lewo ;)
Ja podobnie, polecam wszystkim - nawet tym którzy nie pytają ;)
UsuńAle polecam również "Służące" - REWELACJA. Jak nie chce Ci się czytać książki to film też jest super.
"Dziennik Bridget Jones" zawsze sprawdza się na poprawę humoru :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOna po prostu ma to coś ;)
UsuńCzytałam tylko Bridget Jones.
OdpowiedzUsuńTeż dobrze, ja mogę ją czytać do grobowej deski ;)
Usuń"Dziennik Bridget Jones" jest zawsze świetnym sposobem, na poprawę nastroju :-)
OdpowiedzUsuń"Służące" natomiast dotychczas znam tylko z ekranizacji, ale byłam zachwycona i na pewno sięgnę również po książkę :-)
"Służące" są super w obu wydaniach, jestem pewna że się nie zawiedziesz bo to świetna książka :)
UsuńOj muszę jeszcze raz chyba przeczytać "ojca chrzestnego"...i "Pamiętnik Brigdet..." chyba też:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Na pewno nie pożałujesz :) Bridget jest wprost stworzona do czytania jesienią <3
Usuń"Chłopca z latawcem" czytałam i byłam zachwycona. A akurat jeśli chodzi o "Ojca chrzestnego" mimo iż wiem, że to klasyk, ciągle się nie mogę przekonać! Podobnie jak Ty też lubię tematykę niewolnictwa/rasizmu i bardzo podobał mi się ten motyw w książce Laili Shukri w "Byłam służącą w arabskich pałacach". Naprawdę ne mogłam uwierzyć, że takie rzeczy mogą się dziać. To wyglądało jakby pod osłoną nocy z tych ludzi wychodziły dzikie zwierzęta. Straszne.
OdpowiedzUsuńOo nie spodziewałam się że w tej książce były takie rewelacje :O Mam ją w formie ebooka więc na pewno się zainteresuję!
UsuńJak podobał Ci się "Chłopiec z latawcem" to gorrrąco polecam Ci dwie pozostałe pozycje tego autora, świetne.
A do "Ojca Chrzestnego" trzeba dojrzeć, jeszcze masz czas ;)