Gabriela Gargaś "Jutra może nie być" 384 strony |
Nie wiem doprawdy jak taka książka może się podobać, ale o gustach się nie dyskutuje przecież. Naiwność Kingi wprawia w osłupienie, jej chore uzależnienie od M. i szukanie na siłę usprawiedliwienia dla swojego postępowania - niby chce żyć w zgodzie ze sobą dlatego decyduje się na taki chory układ, a z drugiej strony ma potworne (i słusznie) wyrzuty sumienia, że jest w takim niezdrowym układzie. Sentencje żywcem wyjęte z podręczników traktujących o samodoskonaleniu pomieszane z opiniami, których nie powstydziła się Oprah Winfrey lub jakiś psycholog. Dla mnie męczarnia...
Druga część książki traktująca o ogromie straty już bardziej realna mi się wydaje i choć Kinga ociera się o ekstremum, jestem w stanie ją zrozumieć. Mimo wszystko jak dla mnie historia nudna, przewidywalna i zupełnie bez polotu.
Wyzwania: Grunt to okładka, Gra w kolory, Mini-czelendż 2016.
Raczej sobie daruję;p Lubię życiowe książki ale podejrzewam, że tutaj strasznie by mnie drażniła główna bohaterka.
OdpowiedzUsuńNie mam tego tytułu, ale mimo tego, że bohaterka może działać mi na nerwy, chciałabym ją kiedyś poznać...
OdpowiedzUsuńOooooo to zaskoczenie!
OdpowiedzUsuńPierwsza negatywna opinia o książce jaką czytałam.
I wiesz... ciekawa jestem jakie byłyby moje odczucia...