Pokazywanie postów oznaczonych etykietą śmietki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą śmietki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 23 września 2017

Dziś miodowo...

Wiecie? Czy nie wiecie?

Jak wiecie, to kolejne kilka słów omińcie, jak nie wiecie, to czytajcie wszystko... na blogu TRICKSART ruszyło wyzwanie MONOCHROMATYCZNE...  zgłaszajcie się, bo to fajne wyzwanie!
Poniżej prezentuję pracę, którą, jako inspirację do tego wyzwania zrobiłam...

Ludzie, którzy mnie znają, wiedzą, że zbieram resztki z tekturek... i tak właśnie tu jest - trochę w każdym razie... znacie zapewne tekturkę DEKOR-Plaster Miodu no więc to czego w niej nie ma (czyli dziury) grają na mojej pracy główną rolę... tworząc trójwymiarowy plaster miodu, ciągnący się przez trzy tablice malarskie... Tablice, które połączone razem tworzą nietypowy kształt...
 Oczywiście zaczęłam od sklejenia tablic... ich zagessowania.... potem nakleiłam "plaster miodu" a następnie malowałam na żółto... potem posypałam rainbow colors duo... tym Amber... potem przyszło stęplowanie primowymi kółkami i napisami... potem złoty glitter... i żel medium.... no jakoś ten wypływający miód z plastra musiałam zrobić... gdzieś po drodze wpadłam na to, żeby dopasować Aidowe napisy do konwencji i z BE HEPPY, BE BRIGHT, BE YOU... zrobiłam (wycinając z kolejnego takiego naklejko literki B)... BEE HAPPY, BEE BRIGHT, BEE YOU :)
potem kolejna porcja "wypływania miodu" i pokrycie całości kolejną warstwą gel-medium... całości dopełniają szklane kaboszony, oraz słoneczniki... gdzieś po drodze przypałętała się również metaliczna farbka żółta i brązowa Aidy...

i jak? chcecie zobaczyć?
no ok:

 


sobota, 7 maja 2016

Comber-comberek!

Dziś był w Katowicach zlot - Papiorzany Comber!
obłędny, wspaniały - jedyny w swoim rodzaju!

wywarsztatowałam się dokładnie... najpirew u Olgi, a potem u Ayeedy :) o tym będą osobne posty - i jeśli komukolwiek się wydaje, że mam chociaz jedno zdjęcie... to niechaj pomyśli jeszcze raz... bo jeśli nie dostanę zdjęć od Olgi czy Ayeedy, to nie będzie z Warsztatów zdjęć wcale ;)

ale... jedną z moich prac zgłosiłam do wyzwania ptaszkowego w Craft Style :) 
i wiecie co? wygrałam :D 
warunki
:
 ptaszki muszą być! oprócz tego dwa z trzech następujących elementów: tekturka, maska, stempel.

no to się zgadza...



Dziękuję :D

piątek, 4 marca 2016

śmietki - ach te śmietki....

Dla jednych to śmieci są... dla innych skarb najprawdziwszy - o czym mowa? ano o tak zwanych odpadach po laserowym wycinaniu tekturek... niekiedy nie są one wcale ciekawe... ale czasem....
śmietki pierwsze dostałam wprost ze śmietnika w pracowni Marty... i zasadniczo, to miałam ich użyć zupełnie inaczej... mianowicie, jako dystanserów do prac nieco-bardziej przestrzennych... no taniej niż piankowe c'nie?
cóż... nie stało się tak i powstał notes śmietkowy... zielony... ale ja nie o nim... chociaż może trochę...



no zdjęcie słabe... komórką robione... ale już widać o co chodzi - prawda?

Notes ten dostała moja koleżanka, jak mnie w ubiegłym roku przy comberku odwiedziła... i teraz nieśmiało pytała, czy mogłabym jej zrobić drugi taki... tylko nieco większy (ten był A6) taki A5 byłby super - no mogłam i zrobiłam - teraz czeka do comberka, aż jego nowa właścicielka przyjedzie i go sobie zabierze :) no bo w sumie czemu pocztą miałby być wysłany....

i bez dalszych wstępów, oto nowy notes śmietkowy:





I, żeby było jasne: na okładce są użyte WYŁĄCZNIE śmietki... a bywają w najróżniejszych kształtach... tu trafiły się 3 o kształcie ptaków...

oczywiście najpierw naklejałam "gołe" śmietki - to trochę trwa... no bo trzeba dopasować ułożenie, upchnięcie itede-itepe... jak już wszystkie nakleiłam, to przyszedł czas na barwienie i szkliwienie... zaczęłam oczywiście od ptaków - bo miały być niebieskie... więc najpierw one dostały promarkerami niebieściutkimi i od razu zostały poszkliwione celem zabezpieczenia... potem przyszedł czas na kolorowanie reszty śmietków w tęczę... dabberami utuszowanymi disstressami i innymi tuszami wodnymi... potem znów szkliwienie... trochę tego było... jak wszystko wyschło, to dokleiłam ptakom rozgwieżdżone oczęta i gotowe!
Notes całkiem grubiutki, bo 200 kartek w nim jest... bindowany był przed naklejeniem śmietków... po naklejeniu by mi już okładki w otwór bindownicy nie wlazły do dziurkowania...