francuskim niestety nie władam ani w piśmie ani w mowie, żadna ze mnie poliglotka... mimo tego tytułowy cytat, a przede wszystkim mój tegoroczny, zaledwie trzydniowy pobyt w Paryżu stał się inspiracją dla kolejnego wyzwania na
scrapki-wyzwaniowo
dzisiejszym tematem jest
WAKACYJNE PUDEŁKO w klimacie vintage, w którym można umieścić pamiątki przywiezione z krajowych bądź zagranicznych wojaży :) po więcej szczegółów/wytycznych zapraszam
tutaj
moje powstało w oparciu o drewniane pudełeczko, które na zewnątrz w całości pokryłam (chociaż zapewne ciężko będzie to dostrzec pod warstwami tuszów) papierami
7gypsies z kolekcji Lille
sentencja znajdująca się na wieczku jest autorstwa Josephine Baker
J'ai deux amours: mon pays et Paris
Mam tylko dwie miłości: mój kraj i Paryż
może zbyt patetycznie brzmi, ale Paryż zawładną moim sercem i wiem, że jeszcze kiedyś tam wrócę... i to zdecydowanie na dłużej!
tak jak wcześniej wspomniałam, papiery dość agresywnie ;) potraktowałam distressami, a konkretnie
vintage photo,
black soot,
tumbled glass i
fired brick
nie mogłam się też oprzeć
stemplom Tima Holtza z alfabetem (Artful Artifacts), którym obtuszowałam całość papieru (tutaj dla odmiany użyłam tuszu
Versafine - Majestic Blue - naprawdę polecam! idealnie odbija najdrobniejsze szczegóły, po warunkiem, że ręka Wam nie zadrży ;)
żeby nadać vintagowy charakter postanowiłam użyć także embossingu na gorąco z zastosowaniem
holtzowych stempli i jak dla mnie cudownie pachnącego!
distressa do embossingu
z moich wojaży przywożę przede wszystkim miejscowe smakołyki, coś czego na co dzień nie kupię u siebie w spożywczaku (i tym razem nie było inaczej). jednakże, gdy wysiadłam z metra podążając uliczką (w stronę szczytu wzgórza Montmartre), zdominowaną przez sklepiki zewsząd wołające "I love Paris", mój wzrok przykuła wystawa z tkaninami. cóż... nie mogłam nie wejść :) może to trochę dziwne się wyda... ale oprócz pleśniowych serów, win, pasztetów z piwem i
M&M`s Crispy (mniam! tylko czekam aż pojawią się w Polsce) wróciłam do domu z dość sporymi zapasami koronki :) a że pudełko ma dość ograniczone wymiary (18x9x7 cm) to tylko one mi się zmieściły :) teoretycznie M&M`s też by weszły, ale niestety już śladu po nich nie ma...
tutaj główną ozdobę stanowią
skrzydła holtzowe, które podkleiłam papierem My
Mind`s Eye z serii Stella&Rose Mabel a na koniec pomazałam
crackle accents. za odwłok posłużyła mi
ta stalówka
zdjęcia robiłam na parapecie, gdy słońce było dość ostre...
mimo wszystko, mam nadzieję, że w miarę dobrze udało mi się uchwycić klimat mojego wakacyjnego pudełka :)
teraz nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Was na
wyzwanie! a także na blogi moich koleżanek z zespołu po garść inspiracji :)