Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pudełko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pudełko. Pokaż wszystkie posty

środa, 3 sierpnia 2011

idąc za ciosem ;)

pudełko na prezent dla maleńkiej, jednomiesięcznej Lenki





dziwnie się czułam nie postarzając... bardzo dziwnie...

wykorzystał m.in.
papier Melissy Frances - 5th Avenue: Hattie
skrzydełka holtzowe
farbka pękająca
kwiatek pobielony akrylówką
owalna ramka od Nowalinki :*

sobota, 30 lipca 2011

J'ai deux amours: mon pays et Paris

francuskim niestety nie władam ani w piśmie ani w mowie, żadna ze mnie poliglotka... mimo tego tytułowy cytat, a przede wszystkim mój tegoroczny, zaledwie trzydniowy pobyt w Paryżu stał się inspiracją dla kolejnego wyzwania na scrapki-wyzwaniowo

dzisiejszym tematem jest WAKACYJNE PUDEŁKO w klimacie vintage, w którym można umieścić pamiątki przywiezione z krajowych bądź zagranicznych wojaży :) po więcej szczegółów/wytycznych zapraszam tutaj

moje powstało w oparciu o drewniane pudełeczko, które na zewnątrz w całości pokryłam (chociaż zapewne ciężko będzie to dostrzec pod warstwami tuszów) papierami 7gypsies z kolekcji Lille


sentencja znajdująca się na wieczku jest autorstwa Josephine Baker
J'ai deux amours: mon pays et Paris
Mam tylko dwie miłości: mój kraj i Paryż

może zbyt patetycznie brzmi, ale Paryż zawładną moim sercem i wiem, że jeszcze kiedyś tam wrócę... i to zdecydowanie na dłużej!


tak jak wcześniej wspomniałam, papiery dość agresywnie ;) potraktowałam distressami, a konkretnie vintage photo, black soot, tumbled glass i fired brick


nie mogłam się też oprzeć stemplom Tima Holtza z alfabetem (Artful Artifacts), którym obtuszowałam całość papieru (tutaj dla odmiany użyłam tuszu Versafine - Majestic Blue - naprawdę polecam! idealnie odbija najdrobniejsze szczegóły, po warunkiem, że ręka Wam nie zadrży ;)


żeby nadać vintagowy charakter postanowiłam użyć także embossingu na gorąco z zastosowaniem holtzowych stempli i jak dla mnie cudownie pachnącego! distressa do embossingu




z moich wojaży przywożę przede wszystkim miejscowe smakołyki, coś czego na co dzień nie kupię u siebie w spożywczaku (i tym razem nie było inaczej). jednakże, gdy wysiadłam z metra podążając uliczką (w stronę szczytu wzgórza Montmartre), zdominowaną przez sklepiki zewsząd wołające "I love Paris", mój wzrok przykuła wystawa z tkaninami. cóż... nie mogłam nie wejść :) może to trochę dziwne się wyda... ale oprócz pleśniowych serów, win, pasztetów z piwem i M&M`s Crispy (mniam! tylko czekam aż pojawią się w Polsce) wróciłam do domu z dość sporymi zapasami koronki :) a że pudełko ma dość ograniczone wymiary (18x9x7 cm) to tylko one mi się zmieściły :) teoretycznie M&M`s też by weszły, ale niestety już śladu po nich nie ma...


tutaj główną ozdobę stanowią skrzydła holtzowe, które podkleiłam papierem My Mind`s Eye z serii Stella&Rose Mabel a na koniec pomazałam crackle accents. za odwłok posłużyła mi ta stalówka



zdjęcia robiłam na parapecie, gdy słońce było dość ostre...
mimo wszystko, mam nadzieję, że w miarę dobrze udało mi się uchwycić klimat mojego wakacyjnego pudełka :)

teraz nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Was na wyzwanie! a także na blogi moich koleżanek z zespołu po garść inspiracji :)