Zdecydowanie nie jestem "zupowa" i moja rodzinka także...ale za tą "kurkową" przepadam.
A od dziś ma jeszcze jedną podstawową dla mnie zaletę...stwierdzam,że jest na tyle nieskomplikowana ,że nawet takie kulinarne beztalencie jak ja bez większych problemów sobie z nią radzi...
...zresztą ,spróbujcie same:-)
Przepis jest na 2 l wody,wychodzi z tego ok.3 l naprawdę wspaniałej i bardzo treściwej zupy.
Składniki:
mięso mielone z indyka 500 g
2 puszki 300 g kurek w zalewie solnej
1 cały por
2 serki topione 100 g śmietankowe w kostce
2 kostki rosołowe drobiowe
2 paczki Zupa Krem z Kurek Knorra dla aromatu
świeżo mielony czarny pieprz do smaku
świeży koperek
Por kroimy w drobne półksiężyce i razem z mielonym intensywnie mieszając
"ścinamy" w rozgrzanym garnku,bez tłuszczu.
Kurki odsączamy z zalewy,kroimi niezbyt drobno i dodajemy do mielonego z porem.
Zalewamy wodą w ilosci 1,5 l ,dodajemy 2 kostki rosołowe i wcześniej
rozprowadzony Krem Kurkowy w 0,5 l zimnej wody.
Doprowadzamy do wrzenia cały czas mieszając.
Gotujemy ok 15 min.Odcedzamy ok 300 ml gorącej zupy i miksujemy z serkami topionymi,
po czym wlewamy do garnka i na moment znów doprowadzamy do wrzenia.
Doprawiamy pieprzem.Koperkiem już na talerzu.
Smacznego:-)
Nie mogłam się powstrzymać od obfotografowania tego dania z każdej strony:-)
sorry za te ilości fotek,ale nieczęsto zdarza mi się podać coś "dla ciała":-)
Ale "dla duszy" też odrobinę będzie...
...moja żonkilowa chwila...nawet słonko dziś przez okno zajrzało,może już zostanie???
A w tak zwanym międzyczasie powstały pewne serduchowe"prototypy".
Dwustronne "Antyczne"...
...i niewielka girlanda.
Mam chyba do nich słabość,podobają mi się bardziej jak pojedyńcze serducha.
I o g r o m n e podziękowanie!
Dla wspaniałomyślnej Moniki:-)która te oto cudne klucze znalazła u Siebie na stryszku i pomyślała o mnie...
Powieszę je w takim miejscu ,bym codziennie mogła na nie spojrzeć i przypomnieć sobie,że są jeszcze w tych czasach tak bezinteresowne osoby jak Ty Moniko:-)Dziękuję!
Chwilowo powstała z nich i kolejnej wygrzebanej skrzyneczki taka mała "antyczna" aranżacja....
... to byłoby na tyle...mam nadzieję,że dotwałyście do końca tego trochę przydługiego posta:-)
Właściwie to miałam zacząć od podziękowań za zainteresowanie "Stryszkiem",szczerze mówiąc nie spodziewałam się takiej ilości @ może jednak coś z tego wyjdzie?W przygotowaniu są nowe wytworki i stronka www więc w najbliższym czasie będą pewne zmiany,mam nadzieję,że na lepsze:-)
Ostatnich kilka dni miałam strasznie "zakręcone" ,w firmie zatowarowanie przedsezonowe ,zakończyłam inwenturę więc cieszę się jak dziecko ,że jest weekend,bo przynajmniej mogę trochę pobuszować po Waszych blogach ,co też za chwilkę uczynię,bo pewnie mam ogromne zaległości :( Muszę nacieszyć oczy i duszę na zapas bo przypuszczalnie przez najbliższy tydzień znowu zabraknie mi czasu...
Spokojnego i słonecznego weekendu Wam życzę:-)