Powieść, w której ścierają się namiętności, przeplatają narodziny i śmierć, łzy radości i smutku, której bohaterowie dokonują trudnych wyborów i ponoszą ich konsekwencje. Czterdzieści rodzin opuściło domy i udało się w podróż w poszukiwaniu ziemi obiecanej. Ludzie ci zostawili wszystko i odeszli. Mieli dość długich lat niewoli. Ileż jeszcze mogli wycierpieć? Chcieli zaznać spokoju, życia w poczuciu godności i bezpieczeństwa, codzienności, która będzie przewidywalna. Rodzinna saga oparta na wspomnieniach świadków wydarzeń, monumentalna opowieść o ludziach odważnych i zdesperowanych, o Polakach, dla których praca była jedynym środkiem do realizacji marzeń. O tym, że człowiek prosty i niewykształcony może z poczuciem własnej wartości zabiegać o szczęście.
Format: e-book
Ilośc stron: 592
Wydawnictwo: Prószyński i Spółka
"Dziedzictwo" to niesamowita saga rodzinna, oparta na wspomnieniach bliskich Autorki, Krystyny Januszewskiej z domu Kuśmierczyk. Opowiada o losach rodziny Kuśmierczyków, od początków XX wieku do czasow współczesnych. Historia wbiła mnie w fotel i porwała - jest niezwykła, jak niezwykli są ludzie, o ktorych opowiada ta książka.
Początki lat 1900, Kielecczyzna, Kuśmierczykowie - zwykła rodzina jakich wiele, nie za bogata, ani nie za biedna. Mała chata, obejście, pole i praca od świtu do nocy. Mamy śluby i narodziny, choroby i zgony. Ciężkie życie rolników w trudnych czasach. Jednak widać pracowitość, uczciwość i miłość w ich relacjach wzajemnych. To dobra i bardzo rodzinna familia. Raz na wozie, raz pod wozem, ale zawsze razem. Życie nie raz ich doświadczało, ale zawsze podnosili się i szli do przodu.
Opowieść sprzed lat przeplata się z czasami współczesnymy, kiedy powstają zapiski i książki ze wspomnieniami braci Kuśmierczyków, potomków rodziny.
Łzy nieraz zakręciły mi się w oku podczas lektury ksiązki Krystyny Januszewskiej. Dawno nie czytałam tak pięknej opowieści, a do tego prawdziwej. Ciarki chodzą po plecach, uśmiech i łzy pojawiają się na przemian. Wędrujemy z Janem i jego żoną na dalekie kresowe ziemie w poszukiwaniu swego miejsca na ziemi, przeżywamy śmierć ich dziecka i trzymamy kciuki, aby im się udało. Ta wielodzietna rodzina doczekła się godnych następców, którzy uczcili ich pamięć swoim szacunkiem, miłością i pamięcią.
Cieszę się, że czytałam ją podczas Świąt, bo przepadłam dla świata, tak wciagnęła mnie ta niesamowita i magnetyczna opowieść.
Jeśli lubicie sagi rodzinne - to ta was ujmie za serce i porwie w wir wydarzeń!
Jestem pod ogromnym wrażeniem!
![](http://library.vu.edu.pk/cgi-bin/nph-proxy.cgi/000100A/http/www.noircafe.pl/wp-content/uploads/2014/09/proszynski-logo.jpg)