Zobaczyłam je na
CinCinie u Margot, a ponieważ pozbywam się zapasów przepis pasował mi jak ulał :)
Zmniejszyłam trochę zapas kapusty kiszonej, uratowałam pieczarki, zużyłam dawno zalegające w szufladzie łazanki...
Wyszło pysznie - pasuje na Wigilię.
Składniki:
1kg kapusty kiszonej lub mniejsza główka świeżej( można też łączyć obie)
ok 1/2 kg pieczarek
3-4 cebule
paczka łazanek
sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie
+ reszta do smaku-z przypraw jeszcze pasuje jałowiec, kurkuma i mielony kminek wędzona papryka
Makaron gotujemy tak jak makaron - według przepisu na opakowaniu.
Kiszoną kapustę gotujemy w niedużej ilości wody z ziarenkami pieprzu, ziela angielskiego, liściem laurowym, odcedzam.
Osobno dusimy trochę cebuli,cebula na suchą patelnię i jak się ulotni pierwszy zapach daję olej i dusze-smażę aż się lekko zrumieni.
Osobno na maśle duszę pieczarki.
Pieczarki utarłam na tarce jarzynowe, a cebulę drobno posiekałam.
Mieszamy wszystko razem i jeszcze chwilę podgrzewamy.
Smacznego :)
I tak na Wigilię zrobię łazanki z resztką farszu z kulebiaka. ;)
OdpowiedzUsuńJoanno, ja te łazanki (wersje zależności od zawartości spiżarni) robię ok raz w miesiącu
OdpowiedzUsuńBardzo jest mi miło ,że Tobie posmakowały takie łazanki
nigdy przenigdy nie jadłam łazanek
OdpowiedzUsuńa przecież lubię i kapustę i kluski, makarony wszelkie
w moim domu nigdy nie bywały, a szkoda
chyba namówię Mamę na takie danie
Super przepis,gorąco polecam.
OdpowiedzUsuńnajlepsze postne łazanki <3
OdpowiedzUsuń