Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pieczywo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pieczywo. Pokaż wszystkie posty

piątek, 6 kwietnia 2012

Wielkopiątkowe Hot Cross Buns - bez jajek

Te pyszne bułeczki jada się w Wielkiej Brytani w Wielki Piątek, więc postanowiłam sprawdzić, jak smakują, i już w czwartek zabrałam się do pieczenia. Na razie tylko skubnęłam odrobinę... (;P) i są zdecydowanie warte zachodu, a przygotowanie nie jest tak czasochłonne, jak by się wydawało. W trakcie wyrastania najlepiej po prostu spokojnie zająć się czymś innym i dać drożdżom czas do zapracowania.


Korzystałam z tego przepisu, zrobiłam wegańskie modyfikacje i poniżej prosto opisuję proces przygotowania.

  • 3 1/3 szklanki mąki pszennej dobrej do wypieku chleba (czyli nie najniższe numery - u mnie 650)
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • szczypta mielonego imbiru
1. Mąkę przesiewamy, dodajemy do niej przyprawy i mieszamy składniki.

  • 50 g wegańskiej margaryny
  • 1/3 szklanki cukru brązowego
  • 1 łyżeczka fruktozy (dobrze wyrastają na niej drożdże)
  • 7 g suszonych drożdży
2. Margarynę wgniatamy w mąkę, następnie dodajemy cukier i drożdże.
  • 300 ml mleka sojowego (domowej produkcji)
  • kilka łyżek wody
  • 125 suszonych owoców (u mnie rodzynki i odrobina melona)
3. Dodajemy mleko, zaczynamy zagniatanie ciasta. Ma być konsystencji ciasta chlebowego, będzie bardzo gładkie i elastyczne. Jeśli mimo wyrabiania okaże się zbyt mączne, dodajemy odrobinę wody. Lepiej dodawać wodę niż później dosypywać mąkę. Na koniec dodajemy owoce i równomiernie rozprowadzamy w wyrobionym cieście.

4. Ciasto odstawiamy na ok 1 godzinę do wyrośnięcia w ciepłe miejsce - u mnie piekarnik nagrzany do 50-60 stopni.

5. Po upływie godziny odgazowujemy ciasto, uderzając w nie ręką  i krótko zagniatamy ponownie. Tym razem odstawiamy na pół godziny.

6. Po upływie czasu natłuszczonymi dłońmi formujemy 11-12 bułeczek i układamy je w dość dużych odstępach na blaszce / w formie, itp. Ja tradycyjnie nie zostawiłam wystarczająco dużo miejsca i niektóre się pozrastały :P
Z ok. 2-3 łyżek mąki pszennej, odrobiny wody i oleju (więcej wody) tworzymy "pierogowate" ciasto, tniemy je na paseczki lub rolujemy i odrywamy je, tak by na wierzchu utworzyć krzyżyk. Moje krzyżyki są bardzo proste i niezbyt efektowne, jak widać. 

7. Pieczemy kilka minut w temp. 60 stopni, następnie zwiększamy temp. do 220 i pieczemy ok. 7 minut.Uwaga, lubią się przypalać, ja np.o nich... trochę jakby... zapomniałam... i efekty widać, ale na szczęście - nie czuć :)

Uwagi:  wierzch buleczek przed pieczeniem można posmarować mlekiem, ja z lenistwa obyłam się bez tego.


środa, 21 marca 2012

Pomarańczowy chleb z domową Nutellą

Czasami dochodzę do wniosku, że przyciągam nieszczęścia jak magnes. Ludzie dookoła mnie po prostu ulegają "zniszczeniu". A ja sama, z tymi skłonnościami do autodestrukcji... Tak, dalej walczę z demonami.

Na ten chleb czatowałam od jakiegoś czasu i obecnie jestem w trakcie jego konsumpcji, toteż uznałam, że warto podzielić się przepisem. Lekka pomarańczowa nuta sprawia, że nadaje się nie tylko do kanapek na słodko, ale również będzie pasować do tych wytrawnych. Ja zjadam go z domową nutellą, z której jestem średnio dumna (jest pyszna, ale smakowo średnio przypomina Nutellę... może dlatego, że jest zdrowa), ale jednak umieszczam także przepis na nią, może komuś się przyda.


Na standardowej wielkości keksówkę:
  • 1 1/2 szklanki mąki pszennej typ 650 (ogólnie -  białej)
  • 1 szklanka mąki pełnoziarnistej (orkiszowa lub pszenna)
  • 7 g suchych drożdży
  • 1 łyżka cukru brązowego
  • 1 łyzeczka cynamonu
  • szczypta soli
  • szczypta sody
  • 3/4 szklanki ciepłego soku pomarańczowego o temp. 50 stopni (świeżo wyciśniętego)
  •  1/4 szklanki ciepłej wody o temp. 50 stopni
  • 3 łyżki oleju
  • *orzechy pekan posiekane drobno (* zapomniałam dodać - brawo, Aniu)

Do przygotowania ciasta najlepiej użyć blendera lub miksera. Najpierw mieszamy 1/2 szklanki białej mąki z 1/2 szklanki mąki razowej. Dodajemy pozostałe SUCHE składniki (poza mąką). Dolewamy płyny: sok, wodę, olej. Na niskich obrotach  łączymy składniki. Kiedy będą już nieźle zwilżone, przez 3 minuty ubijamy na wysokich obrotach. W tym momencie należy wmieszać orzechy :)  Dodajemy też pozostałą porcję mąki, którą należy wmieszać BEZ wyrabiania ciasta.
Pozostawiamy w ciepłym miejscu na 50 minut (u mnie piekarnik nagrzany do 50 stopni). 
Pieczemy w temperaturze 170 stopni przez ok. 40 min, do zbrązowienia wierzchu. 
Ten chleb nadaje się do zamrażania - co zresztą zrobiłam 2 tygodnie temu i trzyma się, jak widać, świetnie.

Teraz NUTELLA #1


  •  ok. 20 dag orzechów laskowych w łupinie, obranych z łupiny (wypełniały taki pojemniczek, jak na zdj.) i moczonych w wodzie przez kilka godzin (wodę zmieniamy kilka razy)
  • 1 łyżka oleju
  • 1 łyżka mleka sojowego
  • sok z jednej pomarańczy
  • 1 łyżka cukru pudru
  • 1 łyżka syropu z agawy
  • ok. 5-6 łyżek kakao
  • woda (ponad 1/2 szklanki)
Nutella przygotowana metodą prób i błędów, nie jest bardzo słodka (patrz: składniki), nie jest ciągnąca i gładka, bo bez lecytyny i z mniejszą (i to o ile!) ilością tłuszczu. Ale nie chciałam smarować kanapek olejem, więc oto jest. Jeszcze lepiej smakuje w naleśnikach, niestety nie miałam akurat aparatu i nie zrobiłam zdjęcia :(

Miksujemy partiami w blenderze kilka minut, stopniowo dodając wody, wedle uznania, do uzyskania pożądanej konsystencji. Powtarzam: partiami, bo blender może nie dać rady. 

Na powyższym chlebku: