I tym razem nie chodzi tu o moją córkę, a o najlepszą przyjaciółkę Anię M. Korzystając z tego, że małż powrócił a dziecie stęsknione za tatą postanowiłam odwiedzić moją Anię we Wrocławiu :) I ... BA!!! zostać u niej na noc! Pierwszy raz od urodzenia Ani, nie spałam przy niej :)
Ania całkiem niedawno obchodziła urodziny, ponadto nie byłam jeszcze w jej nowym mieszkaniu, więc wyruszyłam z całym plecakiem prezentów ;)
Po pierwsze herbaciarka w kolorze brąz, która idealnie pasuje do jej kuchni :) Choć jeszcze nie wiadomo czy tam wyląduje, bo Ania nie ma też gdzie mieścić biżuterii.
Nadal w tematach kuchennych zestaw magnesików :)
Zrobiłam taką karteczkę (oczywiście to żaden scrap, ot kartka dla przyjaciółki ;))
Ponadto w mojej ulubionej Szuflandii kupiłam Ani piękne kolczyki z modeliny :)
A we Wrocławiu piłyśmy takie cuda... Oj bardzo mi się podoba to zdjęcie ;p
8 komentarzy:
Prezenty super, obdarowana na pewno sie ucieszyła
Skakała pod sufit :) Ale taka jest już moja Ania :)
Super prezenty:)
Piękne prezenty, a po zerknięciu na ostatnią fotkę to normalnie się oblizałam:) Smakowicie wygląda to cudo!
Piękności wyszykowałaś :) Gratuluję babskiego wyjazdu i urwania się od pępowinki :)
a kawusia - mniam :D
dziękuję Wiolciu za cudne prezenty :* wszystko już na swoim miejscu: magnesiki na lodówce, pudełeczko jednak trafiło do kuchni, bo tam idealnie się komponuje :-) kolczyki robią furorę :D a karteczka dumnie prezentuje się na półeczce u mnie w pokoju :D
Milusio wspominam Twój pobyt, zapraszam częściej, tylko mam nadzieję, że następnym razem nie udzieli mi się aż tak bardzo Twoja mania zakupów :P buziaki :* :*
fajniutkie odwiedziny jak widać, a to cudeńko do picia...mniam, mniam:)
A mi się magnesiki podobają...ja też coś takiego chcę
Prześlij komentarz