Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jude. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jude. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 11 lipca 2016

Wielkie małe życie (Małe życie - Hanya Yanagihara)



Małe życie to wydawniczy fenomen. Każdy chce ją przeczytać, każdy chce ją mieć, każdy zatrzymuje się w  księgarni, by chociaż dotknąć okładki i po raz setny przeczytać opis*.

Powieść ta jest wielowątkową historią dojrzewania paczki przyjaciół: Willema, początkującego aktora, Malcolma, architekta, JB, malarza o wielkim talencie i Jude’a – najbardziej tajemniczego z całej czwórki, o którym po latach znajomości, tak naprawdę wciąż nikt nic nie wie. Jest skryty, nie zdradza niczego ze swojej przeszłości i unika związków. Wraz z mijającym czasem, ich przyjaźń wystawiana jest na próbę – towarzyszące życiu wzloty, upadki, uzależnienia, choroby, sukcesy i porażki znacząco wpływają na rozwój tych męskich więzi. Z czasem nic nie jest już takie jak na początku.

Choć książka ta skupia się na losach wielu osób, jej główną osią narracyjną i głównym punktem oparcia jest życie Jude’a – mężczyzny o traumatycznej przeszłości i doświadczeniach, których nie potrafi wyprzeć, i które niszczą zarówno jego dorosłe życie, jak i jego samego od środka – dramatyczne wspomnienia pochłaniają go, ścigają i zmuszają do czynów i sądów, których nie życzylibyśmy najgorszemu wrogowi.

Kapitalnie poprowadzona narracja, wstrząsająca historia i bohaterowie, o których nie sposób przestać myśleć – to słowa, które najlepiej oddają clue tej książki.

Z Małym życiem spędziłam właściwie całą drugą połowę czerwca – książkę czytałam niespiesznie, z wielką uwagą i obawą przed tym, co jeszcze przeczytam. Mimo że tak naprawdę niemalże od samego początku podskórnie przeczuwa się, jak zakończy się ta opowieść – cały czas ma się nadzieję, że będzie inaczej, że pewne kwestie uda się bohaterom przepracować, a finał zaskoczy nieoczekiwanym zwrotem akcji.

Bardzo, bardzo dobra książka. Mam ogromny szacunek do autorki za to z jaką wprawą lawirowała między wątkami i czasami – całość została skonstruowana wręcz misternie, nie czuje się zagubienia, czytelnik doskonale wie, gdzie jest i o czym czyta, mimo że przeskoki czasowe zdarzają się znaczne. I choć porównanie do Intrygi małżeńskiej nastawiło mnie na nieco inną lekturę, i choć do wymienionego tytułu powieść Yanagihary w mojej opinii się nie umywa (tamta była znakomita, ta -  bardzo dobra), to Małe życie na długo pozostanie jeszcze w mojej głowie.

Jeśli zatem nie boicie się lektur i tematów trudnych, bolesnych, działających jak sól na otwartą ranę – sięgajcie. Będziecie bardziej niż ukontentowani. Będziecie zachwyceni – formą, sprawnością językową i doskonałym stylem. A o bohaterach nie zapomnicie już nigdy. Imię Jude wyryje się w  Waszych umysłach i pozostawi bliznę.

Ogromnie polecam. Rzadko trafia się na coś tak bezbłędnego.


*Każdy = każdy czytającyJ

Książkę w  dobrej cenie kupisz na:
BookMaster księgarnie internetowe