Witajcie:))
Przede mną cudny czas - czas urlopu :))
Delektuję się tymi pięknymi chwilami już od rana, za oknem "prawie" świeci słoneczko, jest cieplutko - wspaniale :))
Ja, jak zapewne już wiecie, bardzo rzadko wyjeżdżam- bo po prostu - nie lubię.
Chwile urlopu lubię spędzać w domu, nacieszyć się nim do granic możliwości. Oczywiście zdarzają mi się chwile wyjazdowe - ale zawsze wtedy odliczam - dopiero jeden dzień minął, dopiero dwa...
Za to moja Córcia uwielbia podróże - i tak właśnie rozpoczęła swoją wakacyjną przygodę. Wraca pod koniec września...
Dzięki temu, że jej nie ma, mogłam wtargnąć do jej królestwa.
W ubiegłym roku rozpoczął się remont pokoju - i skończył. Ale wymiana mebli i urządzanie ciągle trwa. Powody prozaiczne, koszt (brrr) i logistyka.
Meble kupujemy w IKEA, a że to odległość...ponad 100 km, odbywa się "przy okazji" i dobrej woli Przyjaciół, których obarczam tą drobną "przyjemnością".
a część już biała.
Długo przekonywałam do tego wyboru moją Córcię, ale w końcu się udało - jednak tylko dlatego, że wymarzony kolor szarobrązowy został wycofany.
Magda zdecydowała się na szafę i komodę z serii brusali,
nie są drewniane - szkoda- ale szafa mega pakowna.
Pokój jest dosyć wąski i długi. Tym razem zdecydowałyśmy się na ustawienie kanapy w poprzek,
pokój optycznie się skrócił. Nam się bardzo podoba, została wydzielona część garderobiana, oraz dzienna pokoju, ale to ustawienie wzbudza wiele kontrowersji i pytania, sugerujące powrót kanapy pod ścianę ;))
Pozostałe meble to już seria hemnes,
mamy dopiero witrynę i jeden wąski regał.
W planach jeszcze jeden taki regał i stolik. Pozostałe meble czyli komoda, szafka nocna i kufer są jeszcze w kolorze zielonym i jeszcze jakiś czas tak będzie.
Miało też nie być zasłon, ale po długich zastanowieniach i dywagacjach stanęło na tym, że jednak zasłony to sensowny wybór.
i w zieleniach, które trafią do naszego środkowego pokoju.
Zasypałam Was zdjęciami, ale sama lubię ich mnogość u Was :))
Serdeczności,
ania