Powered By Blogger
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zioła. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zioła. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 16 listopada 2015

ozdoba mojej kuchni

Witajcie :))
W mojej "mini-że-mini" kuchni
 - albo inaczej - 
na jej "przedmieściach"  stoi Ikeowska witrynka.
Dawno jej już nie ma w ofercie, więc tym bardziej się cieszę, że kiedyś tam, na tyle mnie urzekła, że zadomowiła się na dobre.
Wiele już podejść robiłam - przemalować - zostawić - przemalować - i nie mam odwagi. Mój słomiany zapał kończy się wcześniej, niż w ogóle zaczyna.
Ale jest coś, co od lat potrafię i chęci mam zawsze. Oczywiście - koronki.
Wyszukałam odpowiedni wzór i wydziergałam. Poszło szybko, chociaż przez (minione już) - problemy z oczami - dosyć dawno nie robiłam nic z cienkiego kordonka
Wiszą już od jakiegoś czasu, ale ciągle zerkam na odmienią witrynkę z przyjemnością. 
Zobaczcie :))



Jak każda z Was jestem ceramicznym zbieraczem,
witrynka to idealne miejsce na mój skromny zbiór.
Najbardziej lubię z ziołowymi motywami



W tle moja czarnogórska pamiątka-
deska z drzewa oliwnego,ciągle jeszcze pachnie.


Do kuchni przeniosłam też małą (Ikea) sosnową komódkę. 
Zastanawiam się, dlaczego nie wpadłam wcześniej na ten pomysł.
 Zastąpiła wielki wiklinowy kosz, do którego odkładałam puste słoiki, które rosły i rosły w wielką stertę, aż się wylewały ;)
Komódka służy do tego samego - a nie widać bałaganu :))
w dodatku zyskałam mały blacik i przysłoniła narożną półeczkę, która też była moim utrapieniem. Cała wystawa różnorakich butelek, słoiczków i kocich jedzonek - nie do opanowania. Nie znosiłam tego, ale z braku miejsca - wykorzystywałam.
Biała koronka połączyła witrynkę z kolorem komódki i jasnymi ścianami.


Nad wejściem ziółka - jakżeby inaczej :))
Jednak w tym roku, z uwagi na panującą u nas suszę, nie udało mi się nazbierać więcej bukietów. 




Serdeczności


ania.