Showing posts with label róż. Show all posts
Showing posts with label róż. Show all posts

Friday, August 21, 2015

mój pierwszy kosmetyk Lancome- róż Shimmer Pink Pool

Nigdy nie ukrywałam, że preferuję kolorowe kosmetyki drogeryjne. Nie czułam nigdy potrzeby zrobienia zakupów w Sephorze, Douglasie czy innej perfumerii.
Ostatnio jednak stwierdziłam, że w sumie mogę spróbować czegoś bardziej markowego. Dlaczego nie?
Wybrałam róż do policzków Lancome w kolorze Shimmer Pink Pool. Nie chciałam ogromnego, pełnowymiarowego kosmetyku, więc w moje ręce trafiła miniaturka.



:)

nazwa, waga i inne detale

nie wiedziałam że róż może tak przyjemnie pachnieć :)

jest dobrze napigmentowany i ma delikatny złoty pyłek

lubię go w połaczeniu z moją opaloną skórą

widać bardzo subtelne drobinki, które ładnie rozświetlają buzię

Buziaki!

Monday, July 7, 2014

cudny róż z Biedronki

W upalny weekend wybrałam się z moją małą rodzinką na plac zabaw. W drodze powrotnej wstąpiliśmy do Biedronki na lody. Dziecina wybrała sobie lodowego porzeczkowego świderka, mąż ulubioną maślankę a ja róż BeBeauty. Taka sytuacja :D Najważniejsze, że każde z nas było zadowolone.
Dzisiaj miałam przyjemność użyć tego różu pierwszy raz. Moje wrażenia są bardzo pozytywne.
Kolor cudny, aplikacja bezproblemowa, delikatne perłowe wykończenie bez drobinek. Miodzio.
Cena jeśli dobrze pamiętam to niecałe 5 złotych.

Szybka prezentacja:

cudny jasny róż
przez chwilę zastanawiałam się, czy nie jest zbyt jasny, ale okazał się idealny

kolorówkę dla Biedronki robi BELL

były dwa kolory, ja wybrałam numerek 02

najlepiej nakłada się go na pędzel nie pocierając powierzchnię, ale delikatnie dotykając

jest bardzo dobrze napigmentowany, ale wprawna ręka nie będzie miała problemów z nadmiernym nałożeniem go na policzki

ma urocze, delikatnie perłowe wykończenie
Buziaki!

Monday, June 30, 2014

kosmetyczni przyjaciele ostatnich tygodni- makijaż

Zebrałam moich niezawodnych kosmetycznych przyjaciół do robienia makijażu.
To właśnie po te skarby najczęściej sięgałam w ubiegłych tygodniach.


po lewej podkład Covergirl Outlast Stay Fabulous numer 805
po prawej krem BB Missha Perfect Cover numer 13

krem BB Missha jest jaśniejszy i słabiej kryjący
podkład Covergirl jest odrobinę ciemniejszy i dobrze kryjący

cienie do powiek Inglot i baza Too Faced

do brwi mój niezastąpiony cień w kremie Color Tattoo Maybelline w kolorze 35 Tough as Taupe
ulubiony tusz do rzęs CK numer 800 black

róż do policzków Catrice w kolorze 060 Strawberry Frappucino
rozświetlacz Catrice z limitki Celtica w kolorze C01 Far And Beyond

i na koniec mój ukochaniec zapachowy <3
uwielbiam!
Victoria's Secret Bombshell
Buziaki!

Friday, May 30, 2014

beach cruisers- wakacyjna limitka essence z bliska- post zdjęciowy

Dzisiaj w Naturze czekała na mnie miła niespodzinka :) Wreszcie pokazała się nowa limitowana seria kosmetyków Essence. Wakacje, bikini, turkusy i koralowce.
Beach Cruisers.


z bliska

środek

i jeszcze tu

cienie do powiek

róż i bronzer

tusz do rzęs i dwa brokatowe eyelinery

brokatowe błyszczyki do ust

tropikalna mgiełka do ciała

kosmetyczka

lakiery

ten duet bardziej mi się podoba :D
Kupiłam sobie dwie rzeczy :)

róż i mgiełkę :)
Bardzo kusi mnie jeszcze turkusowy cień do powiek :3 i te dwa ostatnie lakiery do paznokci..
Buziaki!

Monday, May 5, 2014

the best of! moja ulubiona kolorówka

Zebrałam kosmetyki kolorowe, po które sięgam codziennie. Niezawodne i proste w obsłudze. Część z nich przywiozłam z USA a część kupiłam w Polsce.


zestaw do twarzy
Missha Perfect Cover BB Cream  no.13- bardzo, bardzo jasny krem BB. Ma średnie krycie, takie jakiego potrzebuję. Ładnie trzyma się na mojej skórze, nie trzeba robić poprawek w ciągu dnia. (kosmetyk koreański kupiony na eBayu)

Physicians Formula Conceal RX odcień Fair/Light- mój pierwszy korektor. Bardzo dobrze dopasowany odcieniem do mojej skóry. Świetnie radzi sobie z obszarem pod oczami i ze wszystkimi niedoskonałościami i niemiłymi niespodziankami. (kosmetyk amerykański kupiony w USA)

Physicians Formula Cover ToxTen Wrinkle Therapy Face Powder odcień Translucent Fair- świetnie sprawdza się do łączenia granic między korektorem a kremem BB. Utrwala makijaż i delikatnie matuje. Nie zauważyłam działania przeciwzmarszczkowego ;) (kosmetyk amerykański, kupiony w USA)


zestaw do oczu
Too Faced Shadow Insurance- najlepsza baza pod cienie jaką miałam. Podbija kolory, zapobiega rolowaniu, utrzymuje cienie na miejscu przez cały dzień (albo jeszcze dłużej jeżeli tego potrzebuję)
(kupiłam go na eBayu w USA)

Cień Inglot nr 355- mój pierwszy w życiu pojedyńczy cień tej marki. Używam go codziennie od dnia w którym go kupiłam. Świetnie sprawdza się na całej powiece. Na bazie Too Faced utrzymuje się rewelacyjnie :) (polski kosmetyk, kupiony w sklepie Inglot)

ck one mascara Calvin Klein nr 800 black- dostałam ją w prezencie na urodziny od sklepu ULTA. Od tamtego czasu jest jedną z moich ukochanych maskar :) Ma czarodziejską szczoteczkę, którą można skręcić albo używać 'wyprostowaną'. Pogrubia, wydłuża, podkręca, jest odporna na wodę (ale nie całkiem wodoodporna- w sensie jest water resistant ale nie waterproof). Nie podrażnia moich oczu. <3 (przywiozłam ją z USA)

Color Tattoo Maybelline nr 35 Taugh as Taupe nr 40 Permanent Taupe- uwielbiam <3 na początku używałam go jako cienia do powiek, teraz jest moim najulubieńszym przyjacielem do podkreślania brwi. Nie zamienię go na żaden inny <3 (kupiłam go w Polsce)

moje ulubione róże
Catrice Limited Edition CO1 Colour Bomb-  pierwszy kosmetyk Catrice w moich zbiorach (bardzo trafiony prezent- dzięki Stri) Nie sposób zrobić nim sobie krzywdę. Łatwa i przyjemna aplikacja, utrzymuje sie na buzi cały dzień.

Catrice Multi Colour Blush 060 Strawberry Frappucino- jeden z najnowszych nabytków. Tak jak poprzednik świetnie sprawdza się na mojej buzi. Można stopniować jego intensywność wedle potrzeb. Idealny odcień dla blondynek. (kupiłam go w Polsce)


oba róże z bliska (po prawej 060 po lewej C01)

 Jutro pokażę Wam kosmetyki kolorowe, które mam od niedawna, ale które są na bardzo dobrej drodze, żeby dołączyć do moich ulubieńców.
Buziaki!

Monday, April 28, 2014

spełniam swoje kosmetyczne marzenia- Catrice i Essence (-40% w Naturze)

Korzystając z 40% promocji w Naturze zasiliłam swoje kosmetyczne zasoby :)
Do mojej kolorówki dołączyły: róż, korektor i pomadka.
Od dawna chciałam wypróbować camouflage od Catrice. Miła pani wyszukała mi na zapleczu ostatnie opakowanie najjaśniejszego koloru <3 Dziękuję :*
Jednym z moich najulubieńszych róży jest gradient z limitownej kolekcji z Catrice (który dostałam w prezencie od Stri).
Zupełnie impulsywnie chwyciłam koralową pomadkę Essence :D


jestem bardzo ciekawa jak sprawdzi się u mnie

prześliczny, delikatny róż

<3

podoba mi się jego nazwa :)

z ciekawości kupiłam pomadkę Essence za 5.99 :)

miałam ją dzisiaj cały dzień na ustach

tu ją mam :)
jest delikatniejsza niż myślałam


zastanawiałam się nad tym utrwalaczem makijażu z KOBO..
chodziłam z nim po sklepie jak z berłem.. ale w końcu odstawiłam..
jak myślicie, warto go kupić?
Chciałam sobie kupić mój najulubieńszy kremowy cień Color Tattoo z Maybelline w kolorze Permenent Taupe. I co? I był.. Ale... MACANY z odciskiem paskudnego PALUCHA GRZEBALUCHA.. A obok leżały TESTERY.. Nietknięte..
Krew mnie zalewa i szlag jasny trafia na taką okoliczność.
A niech takim kosmetycznym macantkom paluchy grzebaluchy czarnieją i swędzą..

Buziaki!


Thursday, August 29, 2013

ORLY la vida loca

Drugi z czterech miniaturowych lakierów Orly.
Bardzo żywy, intensywny róż o satynowym (?) wykończeniu z delikatnym shimmerem (omg jakie zdanie 'pseudo profesjonalne' mi wyszło ;)
Aparat 'zjadł' połowę intesywności koloru więc wyobraźcie sobie, że to co widzicie na zdjęciach jest dwa razy intensywniejsze i bardziej neonowe. :D
Zdecydowanie lepiej się czuję w takich klimatach :3
Na paznokciach mam dwie warstwy lakieru.










Z jedną warstwą topu Sally Hansen Insta-Dri:



Buziaki!