Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mięso mielone. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mięso mielone. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 18 grudnia 2012

Kwadraty z ciasta francuskiego z mięsem mielonym

Na taki pomysł wpadłam przed ostatnim weekendem :) Wyszło smacznie!


Składniki (na ok. 30 pasztecików):
  • 2 opakowania ciasta francuskiego
  • 40 dag mięsa mielonego (u mnie pół na .pół wieprzowina z wołowiną)
  • mała cebula
  • ok. 200 g koncentratu pomidorowego
  • 2 łyżeczki sambal oelek
  • pieprz, sól, zioła prowansalskie
  • kilka pieczarek
  • oliwa
Pokrojoną w drobną  kostkę cebulkę podsmażam na odrobinie oliwy. Dodaję mięso. Podsmażam ok. 15 minut, pod koniec doprawiam. Mielę je jeszcze raz i wrzucam z powrotem na patelnię, dodaję koncentrat i sambal oelek. Powinna wyjść gęsta pasta. Żeby łatwiej było ją rozsmarować na cieście można dodać kilka łyżek wrzątku i wymieszać.
Ciasto kroję na kwadraty, na każdy z nich kładę kopiastą łyżeczkę farszu i rozsmarowuję, zostawiając ok. 1 cm miejsca z brzegu. Zaginam przeciwległe boki, odciskając na nich ząbki widelca - powinny powstać takie okienka :)
Na każdy pasztecik kładę plasterek pieczarki. Piekę około 10-15 minut w 180 stopniach na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce, aż ciasto lekko się przyrumieni.


piątek, 27 lipca 2012

Letnie spaghetti z pulpecikami

Przepis pochodzi z wydania specjalnego "Tiny" z 2009 roku pt. "120 obiadów na lato".
Składniki (na 4 porcje):
  • 40 dag mielonej łopatki
  • jajko
  • 3 łyżki bułki tartej
  • sól, pieprz
  • 3 pomidory
  • cebula
  • 1 op. makaronu spaghetti (u mnie pół na pół ze wstążkami)
  • 2 łyżki oliwy
  • łyżka koncentratu pomidorowego
  • szklanka bulionu z warzyw
  • 150 ml soku z marchwi
  • zioła prowansalskie
  • łyżeczka cukru
Do mięsa dodaję jajko, bułkę, pieprz i sól i mieszam na jednolitą masę. Formuję małe kuleczki, obsmażam na oliwie.
Makaron gotuję z osolonej wodzie z dodatkiem kilku kropel oliwy, po ugotowaniu odcedzam, ale nie przelewam zimną wodą.
Pomidory parzę i kroję w drobną kostkę. Cebulę kroję w pół-plastry. Warzywa dodaję do kuleczek, smażę chwilę razem.
Dodaję koncentrat, sok i bulion, doprawiam solą, pieprzem, cukrem i ziołami, gotuję jeszcze kilka minut. Sos mieszam z makaronem.



piątek, 22 czerwca 2012

Sos mięsny z salami do makaronu

Przepis na ten sos pochodzi ze strony onetu o gotowaniu. Długo zbierałam się do jego realizacji, w końcu zdecydowałam się go przyrządzić. Mimo swojego zimowego charakteru, był smacznym zwieńczeniem letniego dnia. :)
Składniki (6 porcji):
  • 45 dag mielonej łopatki
  • 10 dag salami
  • 2 marchewki
  • łyżka oliwy
  • cebula
  • puszka krojonych pomidorów
  • ew. 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • po pół łyżeczki cukru i soli
  • pieprz
  • natka pietruszki
Na oliwie smażę cebulę posiekaną w kostkę i plasterki marchewki, aż zmiękną. Dorzucam wieprzowinę i smażę, aż zrobi się jasnobrązowa. Dodaję salami, pomidory i przyprawy i duszę na małym ogniu 15-20 minut. Pod koniec duszenia dodaję posiekana natkę. Podaję z makaronem penne.

piątek, 25 maja 2012

Čevapčići, czyli grillowane pulpeciki

To danie pochodzi z Chorwacji, gdzie przyrządza się je również z baraniny. Przypuszczam, że najlepiej čevapčići smakują upieczone na grillu, ja jednak przygotowałam je na patelni grillowej i były pyszne. Niestety, straciły połowę swojej początkowej objętości - wyciekło z nich większość tłuszczu. Podałam je z pieczonymi ziemniakami.
 

Składniki (4-5 porcji):
  • 30 dag mielonej wieprzowiny
  • 20 dag mielonej wołowiny
  • 2 ząbki czosnku
  • średnia cebula
  • sól, pieprz, słodka papryka
  • oliwa
Mięso mieszam w misce z posiekaną drobno cebulą i zmiażdżonym czosnkiem i doprawiam.
Mieszam i formuję podłużne pulpeciki.

Kotleciki wkładam na kilka godzin do lodówki (no, dobra - spędziły pół godziny w zamrażarce :)). Po tym czasie smaruję je oliwą i kładę na rozgrzanej patelni i obsmażam ze wszystkich stron.
Čevapčići podawałam z ziemniakami pieczonymi w ziołach: obgotowałam ziemniaki 10 minut we wrzącej, osolonej wodzie, a później piekłam ok. 40 minut w 200 st, posypane tymiankiem, rozmarynem i koperkiem (suszonymi) i skropione oliwą.

piątek, 10 lutego 2012

Pulpety w sosie pieczarkowym i kulki ryżowe

Takie danie jedliśmy niedawno na jednej z imprez, zapowiadało się nieszczególnie, ale smakowało wybornie, więc postanowiłam je odtworzyć. Kulki w oryginale były posklejanym, rozgotowanym ryżem - był to świadomy zabieg, jak mniemam :) Jednak od dawna zbierałam się do przygotowania takich kuleczek - z ryżu bądź ziemniaków - w panierce, postanowiłam więc wprowadzić nieco modyfikacji. Oto rezultat.
Pulpety - składniki (4 porcje):
  • 0.5 kg mielonej łopatki wieprzowej
  • cebula
  • jajko
  • posiekana natka pietruszki
  • trochę bułki tartej
  • sól, pieprz, papryka słodka, gałka muszkatołowa
  • mąka
  • olej
Wszystkie składniki mieszam w misce za pomocą własnej łapy :) Szczypta gałki muszkatołowej fajnie podkreśla smak mięsa. Z masy  formuję kulki.

Następnie kulki obtaczam w mące - to zagęści później sos.
Smażę mięso z obydwu stron na rozgrzanym oleju, aż się zarumieni, a następnie przekładam do sosu pieczarkowego i duszę w nim ok. 20 minut.

Sos pieczarkowy - składniki:
  • 30 dag pieczarek
  • łyżka masła
  • cebula
  • 0,5 l bulionu
  • sól, pieprz
  • 2 łyżki śmietany
  • ewentualnie trochę mąki
Cebulę pokrojoną w kostkę i pieczarki pokrojone w plasterki podsmażam na maśle, dodaję bulion i duszę do miękkości. Doprawiam solą i pieprzem i zabielam śmietaną  - sos jest gotowy na przyjęcie pulpetów :) Jeżeli sos przygotowuję do innych celów - zagęszczam go niewielką ilością mąki ziemniaczanej.


Kulki ryżowe - składniki:
  • 3/4 szklanki ryżu (takiego, który będzie się kleił)
  • kostka rosołowa 
  • sól, pieprz, przyprawa do ziemniaków lub inna, którą lubicie
  • jajko
  • bułka tarta
  • mąka
  • olej
Ryż gotuję w wodzie z dodatkiem kostki rosołowej - myślę, że tą kostkę można pominąć i tylko posolić wodę. Trzeba mieć w pogotowiu przegotowaną wodę, ryż ma się rozgotować, więc na pewno trzeba będzie dolać w trakcie.  
Ryż studzę, żeby nie poparzyć sobie rąk :) Dodaję do niego przyprawy i trochę mąki, mieszam. Następnie formuję kulki i panieruję je w jajku i w bułce i smażę na rozgrzanym oleju. Odsączam z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym.




Oczywiście, zarówno kulki, jak i pulpety czy sos można podawać w innym towarzystwie :)

Przepis bierze udział w akcji:


środa, 25 stycznia 2012

Spaghetti bolognese

Spaghetti po bolońsku jest jedną z tych potraw, którą lubią chyba wszyscy i każdy ma jakiś tam swój przepis. Jest również jedna z moich ulubionych potraw i gdy tylko wyrosłam z czasów przygotowywania gotowego sosu z torebki, rozpoczęłam poszukiwania TEGO jednego przepisu, który by mi odpowiadał. Próbowałam ich wiele, oryginalnych, włoskich i tych dostosowanych do polskich realiów. Tak powstała moja własna kompilacja: co prawda z "prawdziwym" włoskim bolognese (jest takie?) nie ma dużo wspólnego, ale mogłabym się nim zajadać bez przerwy. Dlatego ta potrawa gości na naszym stole średnio raz na dwa tygodnie :)
Podam Wam przepis na wersję podstawową, chociaż spaghetti ze zdjęć zawiera jeszcze pieczarki. Kiedyś robiłam je jeszcze w wersji z papryką (jest słodsze niż standardowe) i ze śmietaną oraz ziołami prowansalskimi w miejsce włoskich.

Składniki (2 porcje):
  • 25 dag mięsa mielonego (np. łopatki wieprzowej)
  • duża cebula
  • ząbek czosnku
  • oregano, bazylia, rozmaryn
  • oliwa
  • puszka pomidorów (w lecie 3-4 pomidory)
  • sól, cukier (tak!), papryka słodka, pieprz)
  • makaron spaghetti (pół opakowania)
Na oliwie podsmażam pokrojoną w kostkę cebulę, aż będzie szklista. Przerzucam ją do osobnego naczynia, a na pozostały tłuszcz kładę mięso mielone. Mieszam je widelcem, żeby dokładnie je rozdzielić - tak, żeby nie powstały grudki.

Dodaję cebulę i ewentualnie podlewam bulionem, duszę aż będzie miękkie. Dodaję pokrojone w kostkę pomidory i duszę pod przykryciem - im bardziej "rozgotowane będą pomidory, tym lepiej.








Doprawiam sos przyprawami do smaku - łyżeczka cukru sprawi, że sos będzie miał pełniejszy smak. Dodaję również zgnieciony ząbek czosnku. Duszę jeszcze chwilę.
Makaron gotuję w dużej ilości osolonej wody z odrobiną oliwy, która sprawi, że sos "oblepi" makaron. Można go też wtedy nie odcedzać. Najczęściej używam makaronu razowego lub z pszenicy durum - są zdrowsze i mają znacznie więcej błonnika niż zwykłe makarony.


Ja czasami posypuję spaghetti parmezanem (albo innym serem).