Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Torty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Torty. Pokaż wszystkie posty

środa, 13 listopada 2013

PAWŁOWA Z KAJMAKOWYM KREMEM I MIGDAŁAMI W KARMELU


 Bezę Pawłową uwielbiam mimo ,iż nie przepadam za bardzo słodkimi wręcz wydawałoby się przesłodzonymi ciastami-deserami.Dzisiejsza wersja z lekko kajmakowym kremem z dodatkiem migdałów w karmelu..

 PRZEPIS :
-4 białka
-250g drobnego cukru
-2 łyżeczki mąki ziemniaczanej(płaskie)
-1 łyżeczka soku z cytryny

-Białka trzeba ubić na sztywną pianę i dodawać w małych porcjach cukier
-Ubijać tak długo aż masa będzie bardzo sztywna i lśniąca
-Dodać 2 łyżeczki mąki zmiksować do połączenia po czym  dodać ocet i zmiksować do połączenia
-Na papierze rysujemy koło i wykładamy masę w środku robimy lekkie wgłębienie
 -Na koniec małym widelcem podciągamy ruchem do góry ,żeby zrobić ładne fałdki
-Wstawiamy do nagrzanego do 180stC na 8-10 min,po tym czasie zmniejszamy  temp.do 150stC i pieczemy jeszcze 1 godzinę.
-Po wyjęciu z piekarnika studzimy


 KREM:
-500g mascarpone
-300 g śmietanki kremówki
-1 mała puszka masy kajmakowej,karmelowej,krówkowej(takie nazwy mają  w różnych firmach)

-Śmietanę i mascarpone ubijam do połączenia się składników
-dodaję przynajmniej połowę małej puszki kajmaku,możecie więcej jeżeli chcecie aby krem był słodki
-i mieszam aż kajmak połączy się z kremem
* krem trzeba ubić szybko bo przy dłuższym i wolnym miksowani zważy się wyjdzie masło

MIGDAŁY W KARMELU:
-2 paczki płatków migdałowych
50g masła
3 łyżki cukru
Cukier rozpuszczam/karmelizuję na patelni
-Dodaję masło ,mieszam do połączenia składników
-wsypuję płatki migdałowe ,mieszam i wykładam na folię alu aby ostygły

PRZYGOTOWANIE:
Na zimną bezę wykładam kilka łyżek kremu obsypuję migdałami i wykładam resztę kremu
Wierzch dekoruję resztą migdałów.
*użyłam 1 paczki płatków migdałowych i 1 paczki migdałów siekanych.




niedziela, 27 października 2013

TORCIK CZEKOLADOWO ŚMIETANKOWY z czerwoną porzeczką i lemon curd ;p

 Dziś leżę i kwiczę bo mnie znowu złapała rwa kulszowa .Franca jedna która żyć nie daje ,każe uważać na wszystko co robię a przy najmniejszej nieuwadze i tak mi dowali ,że ledwo co chodzę  a siedzieć jeszcze gorzej.No to się położyłam przynajmniej zaległości nadrobię i w końcu zdjęcia zgram A jutro mam nadzieję że mi małpa jedna odpuści bo nie mam czasu na przymusowy odpoczynek .
A teraz o torcie  ,no może o torciku bo moja sąsiadka uważa ,że prawdziwy tor to taki na kremie z masła i nasączony ponczem herbacianym na  spirytusie .Ja nie przepadam za takimi komunistycznymi tortami choć z łakomstwa nie pogardzę kawałkiem :)Co by nie mówić w  torcie  najważniejszy jest biszkopt i ja natrafiłam właśnie na idealny jak dla mnie biszkopt czekoladowy Piekłam różne biszkopty czekoladowe ,ale ten polecam wszystkim bo jest pycha i ładnie wyrasta nie robi się gumowy i sam w sobie jest lekki . .Przepis znalazłam U Asi .Z tego przepisu bo w oryginale jest  ciasto ja zrobiłam tort na urodziny mojego synka .Zdjęć nie udało mi się zrobić ale obiecałam  sobie ,że upiekę jeszcze raz więc są szanse na zdjęcia :)
W piątek wieczorem upiekłam biszkopt ,a wczoraj  przełożyłam kremem .Krem oczywiście możecie użyć jaki lubicie ,ja jak zwykle na szybko zrobiłam krem na bazie śmietany i mascarpone to  mój ulubiony krem. Biszkopt jest sam w sobie dość wilgotny więc nie ma potrzeby aby go nasączać ,no chyba ,że macie taką ochotę.

PRZEPIS na biszkopt :
6 białek
6 żółtek
1i1/3 szkl. drobnego cukru
10 łyżek wody
10 łyżek  oleju
1i1/2 szkl mąki pszennej(użyłam tortowej)
3 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Białka ubiłam na sztywną pianę,po czym małymi partiami dodawać cukier
Następnie dodawać po jednym żółtku ,dokładnie każde trzeba zmiksować
Wodę i olej mieszamy razem w szklance i po jednej łyżce wlewamy do miksowanej masy
ZMNIEJSZAMY OBROTY MIKSERA NA NAJWOLNIEJSZE i dodajemy przesianą mąkę z kakao i proszkiem (dodawałam  do masy po jednej łyżce)
Masę przelałam do tortownicy 26 cm  wyłożonej  na spodzie papierem do pieczenia,boki tortownicy przesmarowałam lekko olejem.
Piekłam prawie godzinę w 175st C

KREM :
250 g. mascarpone
400 ml śmietany kremówki (30-36%)
1 cukier waniliowy lub 1 płaska łyżka cukru pudru)
Najpierw lekko miksuję śmietanę a następnie dodaję cukier i mascarpone
Miksuję, aż masa będzie jednolita i gęsta.
KREM CZEKOLADOWY NA WIERZCH:
150 g. czekolady
3 łyżki gęstej śmietany 18%
2 łyżki cukru najlepiej muscavado ale można ten fakt pominąć
Czekoladę połamaną na małe kostki umieszczam w rondelku razem ze śmietaną i cukrem
Mieszam do całkowitego rozpuszczenia na małym ogniu,można to zrobić w kąpieli wodnej
DO PRZESMAROWANIA :)
Do przesmarowania  biszkopta używam zazwyczaj kwaskowatych konfitur ,dżemów lub powideł  ,najlepiej się sprawdzają  porzeczkowe i śliwkowe.Tym razem dodałam kilka łyżek lemon curd i dżemu porzeczkowego z imbirem który dostałam od Ewuś

Biszkopt podzieliłam na 3 blaty ,używam do tego celu ostrego noża i mocnej nici
Biszkopt przełożyłam tak:
biszkopt,dżem,krem,biszkopt,lemon curd,krem,biszkopt,krem czekoladowy
 Wstawiłam do lodówki na ok 3 godziny ale można zrobić wieczorem to będzie jeszcze lepszy

Aby uzyskać taki równy efekt jak na zdjęciu ,czyli krem nie wyłazi poza biszkopt ,używam plastikowej obręczy regulowanej .Kupiłam ją kiedyś w sklepie internetowym i jestem bardzo zadowolona bo tort w końcu nie wygląda jak krzywa wieża ;)



niedziela, 23 czerwca 2013

BEZA PAWŁOWA Z KREMEM TRUSKAWKOWO -RÓŻANYM NA OSTRO




Dziś świętujemy Dzień Ojc a i są moje urodziny a jutro imieniny Jaśka:) W takim razie przecież nie mogło zabraknąć czegoś słodkiego.Padło na bezę Pawłową,lekkie słodkie doprawione sercem:) Czy jest ktoś kto się oprze słodyczy?.
Krem z mascarpone i śmietanki doprawiony wodą różaną ,białym pieprzem i imbirem z domieszką truskawek.Ostatnio mnie dopadło istne szaleństwo różane i gdzie  tylko mogę dodaję ten zestaw smakowy i jak na razie jeszcze mi się nie znudził hihi i mam nadzieję że Wam też nie bo w kolejce czekają jeszcze bułeczki z truskawkami a ostatnio były knedle.Przepis na knedle znany i powielany wszędzie .Mam książkę angielską w której jest ten przepis i Nigella też taki podaje i ja również z tego przepisu korzystam od lat.

Ta patera na zdjęciu jest pamiątką  po moich dziadkach ,przywołuje wspomnienia z dzieciństwa ,zapach kredensu na którym stała a w nim pełno skarbów które gdzieś po drodze poginęły a i złodzieje się też do dziadka wkradli i pokradli dużo fajnych rzeczy.Zdjęcie zrobiłam w HDR żeby podkreślić starość patery:)
PRZEPIS:
4 białka
250g drobnego cukru
2 łyżeczki mąki kukurydzianej(można zastąpić ziemniaczaną)
1 łyżeczka octu lub cytryny(ja dodaję ocet balsamiczny )

Białka trzeba ubić na sztywną pianę i dodawać w małych porcjach cukier
Ubijać tak długo aż masa będzie bardzo sztywna i lśniąca
Dodać 2 łyżeczki mąki zmiksować do połączenia po czym  dodać ocet i zmiksować do połączenia
Na papierze rysujemy koło i wykładamy masę w środku robimy lekkie wgłębienie
 Na koniec małym widelcem podciągamy ruchem do góry ,żeby zrobić ładne fałdki
Wstawiamy do nagrzanego do 180stC na 10 min,po tym czasie zmniejszamy temp.to 150stC i pieczemy jeszcze 1 godzinę.
Po wyjęciu z piekarnika studzimy

KREM:
200g śmietany kremówki
250g mascarpone
10 średnich truskawek
1 łyżka cukru pudru
2 szczypty imbiru
2 szczypty białego pieprzu
1 łyżka wody różanej
posiekane orzechy
Truskawki miksujemy w blenderze z połową śmietanki ,cukrem,imbirem,pieprzem i wodą różaną
Przelewamy do wysokiego naczynia( u mnie miska miksera) dodajemy resztę śmietany i mascarpone Miksujemy aż utworzy się gęsty krem
Przekładamy na środek bezy i ozdabiamy truskawkami , świeżą miętą u mnie czekoladową i posypujemy orzechami
Wstawiamy do lodówki przynajmniej na 1 godz.

                                                              Widelcem robimy sukienkę
 Pieprzu i imbiru można dodać więcej dla zwiększenia pikantności kremu,ja tym razem nie przesadzałam .
                                       Smacznego i wszystkiego najmilszego z okazji Dnia Ojca:)
                                                          Katka matka i dzieci gromadka:)


niedziela, 12 maja 2013

PISKOTA Z MIGDAŁAMI CZEKOLADĄ I TRUSKAWKAMI.

 Piskota to ciasto biszkoptowe które zostało sprowadzone na węgierski dwór króla Matthiasa pod koniec XV wieku ,po tym jak poślubił on księżniczkę  Beatrix,córkę króla Neapolu.
I tyle z historii:)
 A w rzeczywistości to bardzo szybka i pyszna rolada z bitą śmietaną .Delikatna z nutą mięty ,dzięki mięcie czekoladowej, którą ostatnio kupiłam do swojego ziołowego ogródka i jestem zakochana w smaku .
Ciasto jest lekkie i delikatne ,więc masę należy piec natychmiast bo pozostawiona opada.Robiłam już to ciasto kilka razy a przepis pochodzi z książki  angielskiej autorki pt. Ciasta" i postanowiłam się nim z Wami podzielić .Mam nadzieję ,że będzie smakował wszystkim łasuchom:)


PRZEPIS:
4jajka
80 g. cukru
1 łyżeczka rozpuszczalnej kawy
2 łyżeczki ciemnego rumu(ja użyłam Malibu )
90 g. orzechów włoskich drobniutko posiekanych(miksowałam w malakserze)(użyłam migdałów)

Piekarnik  nagrzewamy na 180stC

Ubij żółtka z cukrem,aż będzie jasna ,gęsta i podwoi swoją objętość
Wlej kawę rozpuszczoną w alkoholu ,ubijaj dalej
Ubij białka ,aż będą tworzyć się miękkie stożki*
Migdały ostrożnie wymieszaj z masą żółtkową
Dodaj teraz pianę z białek i delikatnie wymieszaj
Masę wlej do formy wyłożonej papierem ,forma 36x25 cm
Lekko wyrównaj i wstaw do  nagrzanego piekarnika  na ok. 15-20min ,aż ciasto będzie jasnobrązowe miękkie i sprężynujące pod dotykiem

Wyjmij ciasto z piekarnika na pergamin posypany cukrem
Oderwij papier od spodu ciasta
Przykryj je drugim czystym papierem i przykryj wilgotną ściereczką
Pozostaw do wystygnięcia

*Nie ubijaj piany na bardzo sztywną ,bo nie połączy się równo masą .
Ja ubiłam pianę ręcznie bez użycia miksera ,trwało to niecałe 5 min
Ubitą pianę od razu trzeba połączyć z masą ,więc najlepiej ubić ją już na sam koniec.

Do środka dodałam bitą śmietanę ubitą ze śmietan fixem ,jest przez to gęściejsza i nie opada.

NA NADZIENIE:
300ml. śmietany kremówki
     1 łyżka Malibu (może być cukier waniliowy)
     1 łyżeczkę cukru pudru
Ubij śmietanę z cukrem i Malibu
Rozsmaruj na cieście i zwiń w roladę.

DO DEKORACJI:
200g ciemnej czekolady + 100g smietany kremówki
Czekoladę rozpuścić razem ze śmietaną ,polać ciasto
Wstawić do lodówki jak stężeje wyjąć i np widelcem porobić wzorki.Udekorować i z powrotem do lodówki.


                                                          A to listki mięty czekoladowej
                                                 Uff :) dużo tego ,ale szybko się robi .Miłej niedzieli:)

środa, 24 października 2012

Tort urodzinowy z kremem kiślowym na mascarpone

 Ostatnio mało się udzielam na blogu ale gotuję ,piekę i robię zdjęcia.Kolejka coraz dłuższa ,mam nadzieję wyrobić się do końca roku ze wszystkimi przepisami.A dziś prezentuję tort ,który zrobiłam dla mojego synka z okazji 9 urodzin.
Muszę się przyznać ,że jeszcze tak w życiu nie pokręciłam przepisu jak tym razem :)))Przepis na biszkopt odkąd znalazłam u Margarytki to jak na razie dla mnie nr1 i już tyle razy go piekłam a jednak jakiś chochlik mi się wdarł i tak namieszał że w odwrotną mańkę wszystko poszło.Niemniej przepis naprawdę sprawdzony i nic nie jest wstanie mu zaszkodzić nawet moje zakręcenie hihi.Przepis na krem dostałam od mojej przyjaciółki a opaskę z czekolady podpowiedziała Słodka Babeczka. Pomysł na ozdobienie był mój W sumie wyszedł bardzo smaczny wesoły torcik
Zdjęcia niestety nie udały mi się piękne ,nie  było czasu na pstrykanie bo Jaś jak zobaczył to już tam zaczął swoje łapki wkładać i sesja nie wyszła ze względów bezpieczeństwa haha musiałam bronić tort;)

PRZEPIS:
przepis na biszkopt w oryginale tutaj i jest to przepis Mragarytki
Ja podam tak jak robiłam,mimo że pokręcony :)

  6 dużych jaj
  1 szklanka cukru +2łyżki
1 cukier waniliowy
  6 czubatych  łyżek mąki tortowej
  4 i 1/2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
  2 czubate łyżeczki proszku do pieczenia
  2 łyżeczki octu(pomyłkowo dałam 2 łyżki ale nie popsułam smaku)

Żółtka ubiłam na puch, aż do białości z cukrem(ok10min.)
Białka ubiłam na sztywno z cukrem i cukrem waniliowym
Ubite żółtka połączyłam z proszkiem i octem ,cały czas miksując dodałam 3 łyżki ubitej piany
Resztę piany wmieszałam delikatnie też mikserem na najniższych obrotach. 
 Mąki , proszek połączyłam , przesiałam przez sito i wsypałam do masy jajecznej
Wymieszałam już łyżką, aż wszystkie składniki się ładnie połączyły
Na dno tortownicy 25cm położyłam papier do pieczenia a boki natłuściłam i obsypałam mąką
Piekłam w nagrzanym do 170stC piekarniku ok 45 min 
Wyjęłam go od razu  po upieczeniu z piekarnika i zostawiłam do lekkiego wystudzenia
Zdjęłam obręcz przekręciłam do góry nogami i oderwałam papier Położyłam na kratce i całkowicie wystudziłam.
Dół biszkopta traktuję jako górę bo jest ładniejsza.
Biszkopt miał 5cm co pozwoliło mi przekroić go na 3 części. 
Nasaczyłam go przegotowaną wodą z cytryną
Na 1 szkl wody sok z 1/2 cytryny i 3-łyżki cukru


 KREM:
1puszka ananasów
1 galaretka cytrynowa
1 cytryna(sok)
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru
500ml śmietany kremówki(36%)
od siebie dodałam 250g mascarpone
cukier puder ok1 łyżeczki
cukier waniliowy
szczypta soli

Sok z ananasa odlać a owoce pokroić w kostkę
Sok +mąka+cukier zagotować cały czas mieszając
wsypać galaretkę i wcisnąć sok z 1 cytryny
Wyjdzie nam z tego kisiel dość gęsty który musimy ostudzić
Kisiel najlepiej zrobić dzień wcześniej żeby był całkowicie zimny wtedy nie grozi nam ,że krem się zważy

Kisiel zimny trzeba przez kilka minut potraktować mikserem aby się ładnie rozluźnił
Dodałam teraz mascarpone i przez 5 min miksowałam aż się wszystko dokładnie połączyło
Śmietanę ubiłam na sztywno z odrobiną cukru,soli   i cukru waniliowego, dodałam do masy (miksowałam aż się składniki połączyły)

OPASKA Z CZEKOLADY pomysł Asi
Użyłam 4 czekolady ale wystarczą 3
Czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej
Odmierzyłam długość i wysokość tortu na papierze do pieczenia i w zaznaczonym miejscu nakładałam czekoladę
Zostawiłam pas, aż czekolada zastygła ale była na tyle miękka abym mogła owinąć nią tort 
Żeby wygodnie było nałożyć czekoladę to trzeba na papierze narysować długość i wysokość jaką potrzebujemy a jak nam czekolada zastygnie to wtedy odciąć wystający papier tak ,żeby został nam się pas czekolady.
Tort wstawiamy do lodówki wyjmujemy odrywamy delikatnie papier od opaski czekoladowej .

Z reszty czekolady zrobiłam czekoladowe ludki z oczami z cukierków 
Najpierw kładziemy wykałaczkę i cienkim strumieniem wylewamy czekoladę ,na kładamy oczy z cukierków i zostawiamy aż czekolada zastygnie Robimy to na papierze Ja wstawiłam papier z ludkami do lodówki żeby szybciej zastygły
Myszki to żelki :)


A tu od lewej :Jubilat Olek brat Janek i ich mleczny koleżka Oliwer ;)Mleczny bo chłopaki znają się praktycznie od poczęcia a Jaś im nie odpuszcza hihi i mówi że Oliwer to też jego bart.

niedziela, 12 sierpnia 2012

TORT NA ROCZNICĘ ŚLUBU ...z kremem mascarpone lekko jogurtowym

Przedwczoraj mieliśmy swoje malutkie święto rocznicowe i z tej okazji nie mogło oczywiście zabraknąć tortu. Nie będę się rozpisywała bo okrągłą rocznicę obchodziliśmy rok temu i w zeszłorocznym poście kilka słów ku pamięci spisałam .Nie mniej nic się u nas nie zmieniło przez ten rok dalej się kochamy nawet o ten rok mocniej  ,przemawiamy bo jak wiadomo nie ma domu bez łomu ale cichych dni to jeszcze nie zaliczyliśmy nawet przy złych humorach były to raczej ciche godziny no bo jak gadać skoro nie ma  nikogo w domu?:))Zresztą po co komu cisza lepiej rozmawiać Jedno co się zmieniło i zmieniać będzie to  ,że dzieci dorastają i się starzeją :)No Pani patrzy   a my ciągle piękni i młodzi...;))
Co do tortu polecam bo jest naprawdę pyszny a sam biszkopt to po prostu mistrzostwo świata a przepis zapożyczyłam od Margarytki i już go nie oddam! To jest najłatwiejszy biszkopt i zawsze się udaje I jak ktoś mówi że jemu nigdy biszkopt nie wyszedł to ten uda się na 100% tylko trzeba wszystko wg. przepisu zrobićBiszkopt nasączyłam choć Margarytka pisze ,że nie trzeba  bo jest wilgotny i rzeczywiści taki jest ale uwierzcie mi po nasączeniu jest jeszcze lepszy a cały tort po prostu rozpływał się w ustach.

                                      PRZEPIS  na biszkopt w całości pochodzi od MARGARYTKI
                                                                           Biszkopt z 4 jaj:
4 duże jaja (ok.70 g)
2/3 szklanki cukru
4 czubate łyżki mąki tortowej
3 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka octu
 
Żółtka oddzielamy od białek .Białka ubić z cukrem na sztywną pianę. Do żółtek dodać proszek i ocet, szybko wymieszać i dodać do białek. Ubić a na końcu dodać obie mąki i wymieszać.
Dno tortownicy o średnicy 25 cm (ja użyłam tortownicy 26cm )posmarować masłem i posypać mąką (albo wyłożyć papierem do pieczenia). Ciasto przelać do tortownicy . Piec ok 25-35 minut, 160-170 stopni.



 

Biszkopt nasączyłam :
3/4 szkl. przegotowanej wody
4 łyżki syropu lawendowego
sok z cytryny do smaku
Jeżeli nie macie syropu możecie użyć cukru dla osłody lub miodu 
możecie zrobić ciut mnie się zrobiło troszkę za dużo myślę że 1/2 szkl wystarczy ale spróbujcie sami 
Dobrym pomysłem jest wykorzystać do tego celu butelkę z rozpylaczem ,ale wcześniej płyn trzeba przecedzić żeby kawałeczki cytryny nie zapchały rozpylacza.
KREM:
Robiąc ten krem bazowałam  trochę na kremie znalezionym u  ASI ale dopiero dodanie jogurtu mnie usatysfakcjonowało:)
.......
500g. serka mascarpone
200ml.śmietany kremówki (użyłam gęstej dokładnie miała strukturę jak mascarpone)
220g jogurtu greckiego light *
cukier puder do smaku(dałam ok 1 łyżki)
cukier waniliowy
skórka otarta z 1 cytryny
kilka kropel esencji cytrynowej(ostatnio jestem od niej uzależniona:)
1 czekolada  do dekoracji

Śmietanę kremówkę lekko ubiłam ,dodałam cukru waniliowego i ok 1 łyżki cukru pudru
Miksując dalej dodawałam jogurt i po łyżce serka mascarpone
na koniec dodałam skórkę i esencję 
 
Biszkopt przecięłam na 3 krążki 
Nasączyłam i przełożyłam kremem


 Czekoladę starłam na tartce o dużych okach i obłożyłam nią boki tortu.To co się zostało rozpuściłam z kapką oliwy  w kąpieli wodnej i zrobiłam wzorek posługując się rękawem cukierniczym.
Ozdobiłam różą i nie mogłam się doczekać kiedy go w końcu spróbuję:))
 A tu oczywiście Jasiek nie mógł wytrzymać aby nie wydłubać jednej kropeczki czekoladowej
*Użyłam jogurtu light zott oczywiście nie reklamuję tutaj firmy ale dla ułatwienia podaję nazwę ponieważ nie spotkałam innej firmy która by produkowała taki lekki grecki jogurt.Jogurt dość kwaśny ale do kremu w sam raz.

środa, 23 maja 2012

TORT DLA JASIA NA 3 URODZINKI

 
Jaśku a wiesz jaki dziś dzień?
Wiem:))
A jaki? pytam
A URODZINKOWY!!
A czyje to urodzinki dzisiaj są ?
Mamo no psecież moje! zapomniałaś?
Roześmiałam się i gębą i duszą i wyściskałam moją szprotkę z całej siły   z całej mojej matczynej miłości 
Nie zapomniałam :)
Z tej okazji Jaś dostał prezenty ,oczywiście babcia przebiła wszystkich kupując Jaśkowi auto na pilota i mały z radością wykrzyczał "Babciu to jest genialne .i samo jeździ"Czasami to się zastanawiam skąd On takie dorosłe słowa ma w tej małej główce zakodowane i zawsze wie kiedy je wtrącić. 
A ja jeżeli mogę mieć życzenie to życzę sobie ,abyś wyrósł mi na wartościowego człowieka,wspaniałego i mądrego faceta. Mężczyznę  prze którego nikt nie zapłacze .
 
 


Tort słodki ,chyba najsłodszy jaki zrobiłam ,ale wszyscy zgodnie stwierdzili że pyszny i do ego stopnia pyszny ,że zdjęcie powyższe to jakby roboczy zapis bo niestety nie udało mi się już cyknąć zdjęcia po przekrojeniu i chyba jeszcze mi się nigdy nie zdarzyło ,żeby tortu  zabrakło na dokładki ,zazwyczaj się zostawał.Wygląda na to że musiał być pyszny z czego oczywiście jestem dumna:)
Przepis na biszkopt od Margarytki bardzo za niego dziękuję ,jest to najlepszy i najszybszy biszkopt jaki do tej pory upiekłam .Biszkopt wyrasta pięknie i równo a przy tym konsystencja masy przed pieczeniem jest jak gęsty pyszny krem aż miałam ochotę ręce w nim zanurzyć ale się oczywiście opanowałam:)
Polecam wszystkim ten przepis nie ma opcji ,żeby się pięknie nie upiekł.Oczywiście biszkopt nie opadł mi nawet milimetra

PRZEPIS NA BISZKOPT CAŁY CYTUJĘ ZA MARGARYTKĄ

4 jaja
2/3 szklanki cukru
4 czubate łyżki mąki tortowej (czasem mieszam tortowa z krupczatką)
3 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka octu
Żółtka oddzielić od białek. Białka ubić z cukrem na sztywną pianę. Do żółtek dodać proszek i ocet, szybko wymieszać i dodać do białek. Ubić a na końcu dodać obie mąki i wymieszać.
Dno tortownicy o średnicy 25 cm posmarować masłem i posypać mąką (albo wyłożyć papierem do pieczenia). Ciasto przelać do tortownicy . Piec ok 25-35 minut, 160-170 stopni.
Gdy biszkopt ostygnie przeciąć go na równe krążki. Biszkopt jest dosyć wilgotny, nie trzeba go nasączać. 
Ja nasączyłam biszkopt sokiem pomarańczowym lekko rozcieńczony wodą i wcisnęłam trochę soku z cytryny.Przesmarowałam konfiturą wiśniową .

PRZEPIS NA KREM:
Krem jest prosty i smaczny  wymyśliła go Nigella a ja wiecznie go ulepszam .
 
150ml soku pomarańczowego
30g cukru muscovado 
100g masła 
300 czekolady mlecznej
250g  serka mascarpone
Sok,cukier i masło rozpuścić dodac połamaną w kawałki czekoladę i mieszać aż się rozpuści
Odstawić do całkowitego wystudzenia.Ja czasami przyspieszam wstawiając garnek do zimnej wody aby szybciej stężało.
Do wystudzonego kremu czekoladowego dodajemy mascarpone i miksujemy ,aż wszystkie składniki się połączą i wyjdzie nam aksamitny krem czekoladowy
Przekładamy,obkładamy i dekorujemy tort .

 
 

 

piątek, 11 listopada 2011

TORT z przepisu na placek Nigelli ze wspólnego pieczenia z BaBką

  Dostałam zaproszenie do wspólnego pieczenia i chętnie z niego skorzystałam ku uciesze rodzinki bo co jak co ale czekoladowe obojętnie co by to nie było jest u nich na pierwszym miejscu:)
Bardzo lubię przepisy Nigelli a z tego przepisu jeszcze nie korzystałam.Wg. przepisu jaki otrzymałam miał to być placek ,ale ponieważ w niczym mi to nie przypominało placka bo dość wysoko mi wyrosło ciasto ,więc pozwoliłam sobie zrobić z placka tort:)
Ale żeby nie był za smutny upiekłam również masę Japonais  z połowy porcji do której dodałam czubata łyżkę wiórków kokosowych. Do ozdoby  zrobiłam kulki z przepisu którym się podparłam a który to  znalazłam na blogu Moje Wypieki 
Do kulek użyłam ciasta które odcięłam z wierzchu wyszło ok75g Żeby mnie dokładnie zrozumiano to ciasto po upieczeniu zawsze jest jakby z brzuszkiem i ja ten brzuszek odcięłam .
Ostrzegam:) tort jest bardzo bardzo czekoladowy i jeżeli ktoś nie przepada za tak mocnym smakiem proponuję użyć mlecznej czekolady lub pół na pół z gorzką.
Dodam jeszcze ,że każdy kawałek ciasta oprócz góry posmarowałam powidłami śliwkowymi i następnym razem dam ich ciut więcej :)

Ciasto według przepisu znajdziecie również u BaBki   i tam też ewentualnie inne osoby które wyraziły chęć do wspólnego pieczenia
BaBko Pożeraczko dziękuję za zaproszenie:)



KULKI 10szt.
75g ciasta
2 łyżeczki powideł
1 łyżeczka masy czekoladowej użytej do tego ciasta
wiórki kokosowe do obsypania
masa czekoladowa która została po obłożeniu ciasta (przynajmniej 1 czubata łyżka)
...........................

Ciasto pokruszyłam na drobno, dodałam powidła , czekoladę i dokładnie wyrobiłam
ciasto nie może być za rzadkie ani za suche mnie ta ilość powideł i masy czekoladowej wystarczyła
Wyrabiamy kulki i układamy na papierze do pieczenia
Masę pozostałą po obłożeniu ciasta podgrzałam aby była płynna
Użyłam patyczka do szaszłyków i zamoczyłam kulkę w czekoladzie tutaj znajdziecie wykonanie kulek wg Bakerelli
Obtoczyłam we wiórkach i ułożyłam na wierzchu torta .

....................................................


Przepis podaję taki jaki otrzymałam od BaBki 

Etap 1
1,5 szklanki mąki
0.70 szklanki cukru
3 łyżki kakao

2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
1 łyżeczka sody
0,5 łyżeczki soli-  wszystko dokładnie mieszamy
Etap 2
1 szklanka wody
1/4 szklanki oleju
1 łyżka octu- wszystko mieszamy
Łączymy składniki z etapu 1 i etapu 2. Ciasto wylewany na małą tortownice pieczemy w 180 stopniach przez 30 min.
Etap 3- masa
125 ml wody
30 g cukru
175 g masła
300g czekolady- 3 tabliczki ;D

wodę, cukier masło zagotować. Zdjąć z ognia  dodać połamane czekolady i mieszać aż się rozpuszczą. Odstawić aż masa zgęstnieje na tyle by można nią przełożyć ciasto.
FINAŁ!!!

Po wyjęciu z pieca czekamy aż ciasto ostygnie. Przekrajamy na pół i przekładamy 2/3 masy. 1/3 masy smarujemy wierzch ciasta. Pozostawiamy na noc w lodowce!


Smacznego czekoladoholicy ! 





piątek, 16 września 2011

JAPONAIS

Japonais to  masa  bezowo - orzechowa a zarazem nazwa klasycznego  francuskiego deseru czekoladowo- bezowego . Tradycyjnie zawiera migdały ale można go zrobić z orzechów laskowych.Ja zrobiłam z migdałów i nie prażyłam ich ani nie obierałam ze skórki ,po prostu wrzuciłam do malaksera i zmiksowałam.Kiedy o pierwszy raz robiłam byłam przekonana że będzie to takie zwykłe słodkie ciasto ale się myliłam.Chyba tylu okrzyków radości nie usłyszałam przy żadnym innym wypieku.Torcik mocno czekoladowy będzie smakował wszystkim łasuchom.Nie jest trudny ani w sumie pracochłonny.Blaty bezowe można sobie wysuszyć dzień wcześniej ,rano zrobić krem ganache  i po obiedzie mamy świetny deser do kawy czy herbaty.
Ominęłam zwykły cukier a zwiększyłam cukier puder tak że beza nie wyszła ulepek.Zamiast 2 blatów bezowych zrobiłam 3 wyszły ciut cieńsze.

PRZEPIS NA MASĘ JAPONAIS:


150g cukru (pominęłam)
100g prażonych orzechów lub migdałów (dałam 150g)
45g cukru pudru (dałam 150g)
4 białka


1.Orzechy prażymy na blasze w nagrzanym 180stC. przez 15 min.aż skórka będzie z nich lekko schodzić 
Wysypujemy na ściereczkę ,przykrywamy je nią i pocieramy by usunąć skórkę.
Przed mieleniem musimy je ostudzić.Ja użyłam migdałów i pominęłam ten fakt prażenia


2.Na blachach do pieczenia kładziemy papier i na nim odrysowujemy koła o średnicy 24cm
Wymieszać połowę cukru ze zmielonymi orzechami i cukrem pudrem

3.Białka ubijamy na pianę aż powstaną miękkie stożki
Ubijając ,stopniowo dodajemy cukier ,aż powstanie lśniąca masa bezowa
Delikatnie mieszamy ją z masą orzechowo cukrową




4.Rozsmarować na papierze na zaznaczonych kołach


5.Suszyłam na 3 poziomach z termoobiegiem w 150st.aż lekko zbrązowiały i były wysuszone po 40 min. zmniejszyłam temp. to 120stC.Suszyłam ok.90min



6.Wyjąć bezy i ostudzić ,po wystudzeniu zdjąć z papieru.





KREM GANACHE:


250ml. śmietanki 36%
250g czekolady (użyłam 200 mlecznej i 50 gorzkiej)


Śmietanę zagotować aż do wrzenia i zdjąć z palnika
dodać startą lub pokruszona czekoladę i mieszać aż do zupełnego rozpuszczenia
wystudzić i wstawić do lodówki na jakieś 2 godz. aż krem zgęstnieje ale nie stwardnieje
Krem zmiksować aż zjaśnieje


Rozsmarować krem na  krążku przykryć drugim płaskim do góry posmarować resztą kremu
3 krążek bezowy pokruszyć i przybrać nim górę torcika


50g czekolady 
3 łyżeczki śmietany 18%
Rozpuściłam i posmarowałam boki i brzeg tortu ,resztą czekolady pokropiłam pokruszone bezy.









Posted by Picasa

poniedziałek, 12 września 2011

TORCIK TIRAMISU...happy birthday Lukas:)

Dziś są urodziny mojego syna.Daleko dziecko od domu więc żeby to uczcić zrobiłam tiramisu.Wiem ,że bardzo je lubi,szkoda tylko,że nie może go  posmakować .
. Nie przepadam za ciastkami czy tortami na bazie kawy ale tiramisu pożeram .Przepis jest najprostszy i najsmaczniejszy jak dla mnie idealny, zdobyty od Włoskiego kucharza .
Mojej przyjaciółki szwagierka mieszkająca na Sardynii robi np. z dodatkiem białek bo tak ponoć robią Sardyńskie matki ,żony i kochanki:)) W Polsce już spotkałam się łączone z bitą śmietaną.Nie neguję bo bardzo smaczne ale dla mnie jest to jakby mała profanacja tego torcika ...Ale jak wiadomo o gustach i smakach się nie dyskutuje, więc niech każdy sobie zjada takie jakie mu smakuje byle by zjadał je z wielkim apetytem.


PRZEPIS:
Na 6 -8 porcji
500g.serka mascarpone
7 żółtek 
7 łyżek cukru  
2 p.biszkoptów  podłużnych (kupiłam w Lidlu bardzo dobre polecam )


POSYPKA
1 tabliczka czekolady (wg oryginału powinno być kakao)


DO NASĄCZENIA:
200-300ml .zaparzonej mocnej kawy.
100ml amaretto
2 łyżeczki ekstraktu wanilii(dodałam pierwszy raz i polecam )
Jak  zostanie to można zrobić sobie kawy z bitą smietaną.Dolewam tylko trochę wrzątku żeby była gorąca. 
  
Zaparzamy kawę i studzimy.
Do chłodnej kawy wlewamy alkohol
Żółtka ubijamy  z cukrem dość długo na puszystą masę ,ja ubijam chwilę na parze do momentu aż nie czuję cukru,trwa to jakieś 5 min .Ściągam wtedy miskę i jeszcze jakieś 5-8 min ubijam 
Dodajemy teraz po łyżce serka ,całość miksujemy jeszcze przez chwilę 
Teraz czas na biszkopty.
Kawę wlać najlepiej do szerszej miseczki
Każdy biszkopcik maczamy w kawie ,ja liczę do do 3 sekund bo dłużej jak się zamoczy to wyjdzie papka
Układamy całe dno formy biszkoptami lekko dociskając do siebie 
na nie wykładamy 1/2 porcji kremu 
znowu biszkopty teraz już nie dociskamy i na nie drugą połowę kremu.
Sypiemy grubą warstwą kakao ,może być słodkie jak ktoś nie lubi wytrawnego 
Zakrywamy folią aluminiową i wstawiamy na kilka godzin do lodówki


Ja nie posypałam kakaem ,starłam czekoladę i posypałam dopiero po wyjęciu z lodówki kawałek który ukroiłam .
Tiramisu może stać do 3 dni w lodówce ,ale to raczej nie możliwe:)









Posted by Picasa

sobota, 16 lipca 2011

TORT ANANASOWY

Posted by Picasa
No i mnie wzięło.Wystarczyło ,że pogadałam trochę o tortach ,dałam  przepis i sama wzięłam się i zrobiłam :)A ,że miałam w domu ananasa ,to reszta poszła już bardzo szybko.Biszkopt pierwszy raz upiekłam z gotowca i muszę powiedzieć ,że dobry wyszedł i co najważniejsze nie opadł.
Ten tort wg. przepisu jest z ananasem ale ja  dołożyłam  też wiśnie.
Generalnie tort mnie nie przewrócił na kolana.Przekombinowałam z kremami ,nie wiem jakim cudem zabrakło mi go i dlatego góra i boki są czekoladowe. Uważam też że ananas z puszki daje lepszy smak niż świeży .Przepis podaję wg. pierwotnego wzoru bo jest po prostu pyszniejszy. A może znowu przesadzam z tym moim niewybrednym smakiem,wszyscy domownicy jedli jeszcze żyją,a synowi wręcz smakował ananas:)

Składniki:
biszkopt(ja użyłam w proszku dr.Otekera polecam bardzo dobry wyszedł
250g.migdałów+3łyżi cukru+3 łyżki masła
2puszki ananasa
dżem ananasowy(ja używam najczęściej powideł śliwkowych )



Krem.
 1budyń waniliowy
1p.masła(miękkie)

sposób wykonania.
 -Ugotować budyń i ostudzić,zimny zmiksować z miękkim masłem
-Cukier rozpuścić na patelni ale go nie przypalić ,dodać masło i pokruszone migdały(ja rozkruszyłam je w blenderze do koktajli)
-Wylać masę na folię aluminiową lub papier do pieczenia i zaczekać aż ostygnie
-zimne pokruszyć

- Biszkopt przekroić na 3 blaty i posmarować dżemem lub powidłami
-Pokrojonego ananasa podzielić na 2 części i jedną część włożyć na biszkopt
-Na to położyć trochę kremu i rozsypać część migdałów.Przykryć biszkoptem i ponownie posmarować dżemem,kremem i  rozłożyć owoce i migdały.
Przykryć biszkoptem i posmarować cały tort kremem ,jeżeli zostały się migdały to można udekorować górę tortu.
Tort jest  najsmaczniejszy jeżeli kilka godzin postoi w lodówce wtedy dobrze się biszkopt nasączy.
Wielbiciele tortów z alkoholem mogą go sobie dodać do nasączenia biszkoptu jeszcze przed położeniem dżemu.




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...