W każdym razie czas na kolejny minimalistyczny przepis, prosto z mojego obiadu.
Składniki:
ciecierzyca (u mnie z puszki, bo jest szybciej i nie nagrzewa się dodatkowo mieszkania przy gotowaniu :P)
cebula (można dać nawet dwie, u mnie było zdecydowanie za mało)
świeża brzoskwinia
woda
olej
przyprawy (papryka słodka i przyprawa do gyrosa)
Przygotowanie:
Ciecierzycę płuczemy pod bieżącą wodą, posypujemy przyprawami, zalewamy olejem, mieszamy i odstawiamy. Posiekaną cebulę smażymy na patelni, kiedy jest już prawie gotowa dodajemy pokrojoną. pozbawioną pestki brzoskwinię, a następnie wrzucamy cieciorkę razem z olejem i przyprawami. Smażymy przez kilka minut, w międzyczasie polewając wodą.
Ja zajadałam to razem z gotowanymi ziemniakami i mizerią (jedyną słuszną wersją mizerii - ogórki, sól i ocet, bez niepotrzebnej paskudnej śmietany, której nienawidzę od dzieciństwa).
Co do brzoskwiń, lepiej chyba sprawdzą się takie twardsze, niezbyt soczyste, trochę przypominające nektarynki (gdyby nie ten charakterystyczny meszek...). Fajnie się wtedy podsmażają wychodzą genialne :). Pasuje też tutaj ananas :3
Pozdrawiam, Cottien
Ps. Ostatnio nie robię zdjęć niczym innym jak komórką, wybaczcie :<
Muszę wypróbować! :)
OdpowiedzUsuń(P.S. - deser jagodowo-bananowy wyszedł mniaaam)
A ja zrobiłam tę potrawkę z ciecierzycy jeszcze raz, dla przyjaciół i oczywiście mi nie wyszła taka smaczna! Zawsze tak jest, kiedy się staram i mi zależy, żeby wyszło dobrze :(
UsuńCieszę się! Nie dość, że pyszny to jeszcze zdrowy :)
Pozdrawiam, Karolina
Ja się do niej przymierzam, ciecierzyca już się moczy, a co zrobiłaś nie tak, że nie wyszło? na co zwrócić uwagę?
UsuńPo prostu brzoskwinie były zbyt kwaśne i po usmażeniu tylko ten kwasek się uwydatnił. Wcześniej miałam słodsze brzoskwinie i było lepiej ;). No i nie miałam swoich ulubionych przypraw np. kurkumy, o której zapomniałam wspomnieć w przepisie ;)
UsuńJak się gotuje w szybkowarze to mieszkania nie nagrzewa, i oszczędza czas i energię! Ciecierzyca wychodzi wtedy pyszna i delikatna, w sam raz na hummus, curry lub do bezpośredniego spożycia :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie posiadam szybkowaru a nie mam pieniędzy niestety :(. I miejsca w kuchnie w sumie też, mam małą i kiepsko ustawną kuchnię :/
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńHej, jesteś jeszcze w blogosferze? Czy pochłonęła Cię praca/szkoła/akcje praktyczne? Jeśli od czasu do czasu tu wpadasz to serdecznie zapraszam do akcji "Wegańska Wielkanoc" na Vegespocie: vegespot.pl/akcje/62/weganska-wielkanoc-2014. Akcja zaczyna się 18.Marca. Można dodawać przepisy archiwalne, ważne tylko aby były dobre na Wielkanoc :)
OdpowiedzUsuńNa blogu prawie mnie nie ma, czasu brak oczywiście... Ale zobaczę, może uda mi się wziąć udział w akcji :)
UsuńDobrze że jeszcze gdzieś tu jesteś :D Obawiałam się że jesteś chora, albo porzuciłaś blogowanie, jak to się często zdarza zwłaszcza jak się jest młodym i żyje w biegu :)
OdpowiedzUsuńTo zapraszam jak znajdziesz chwilkę czasu, w tym roku jakoś wszystkie akcje na Vegespocie podumierają i potrzebują nieco poparcia. Ale nic dziwnego jeśli szefowa Aniko w ciąży i nie ma siły ciągle zajmować sie serwisem, dobrze rozumiem, zdrowy wege maluch ważniejszy :) Rośnie nam zielona przyszłość :D