" - Mamo a pobawimy się w poszukiwanie Skarbów? (zapytała moja Ala)
- Dobrze Słoneczko ale teraz drzemka mały piracie, jak już będziesz wypoczęta pobawimy się w poszukiwanie skarbów"
Takim to sposobem moje bardzo nie śpiące i nie drzemiące dziecko poszło spać i pospało nawet całkiem długo jak na nią, a mama zabrała się do pracy. W końcu w zabawie w poszukiwanie skarbów chodzi o to by jakiś skarb znaleźć.
Uszyłam wiec koronę dla małej księżniczki
Koronę materiałową, usztywnioną filcem, regulowaną wstążeczką, koronę bezpieczną bo nawet jak małe rozbrykanie wbryknie gdzie nie trzeba to nic się jej w głowę nie wbije. Dodałam broszkę słonia, korale, troszke słodkości i jeszcze pare innych skarbów jakich nie ma na zdjęciu i ukryłam skarb.
Poszukiwania nie były łatwe ale w końcu się udało a radości było co nie miara :)
Czasem taki mały gest, taka mała rzecz a cieszy jak najwspanialsza zabawka :)
Uszyłam też bardzo przytulastego konika, konik będzie pilnował maleństwa i dotrzymywał mu towarzystwa podczas snu i zabaw też mam nadzieję, Konik jest z polaru jest niesamowicie miękki, a tasiemki są miłością wszelkich małych buź jak wiadomo, szczególnie podczas ząbkowania :)
Urodą być może nie grzeszy ale jest niesamowicie miły i przytulasty.
Ja natomiast teraz zbieram pąki róży by ususzyć je na wspaniałą herbatę, moja zwariowana róża powtarza kwitnienie i ma tyle pąków, a mi jej szkoda obciążać bo jest sporo mniejsza od pozostałych (dlatego że tak kwitnie) zbieram więc pączki. Chyba dzięki moim różom wypróbuje wszelkie możliwe różane przepisy.
Życzę Wam miłego dnia :)