Koty, podobnie jak wnetrza, bardzo stylowe! Zawładneły całym wnetrzem, widac, że dobrze sie tam czują. Ale kto by sie nie czuł na takich salonach! Pieknie jest u Ciebie.
Małgosiu:)))jesteś:)))już myślałam,że całkiem zrezygnowałaś z bloga:)a to by była wielka szkoda:))balkon stylowy:))koty cudne:)))pojawiaj się częściej:)))pozdrawiam Bożena:)
Fajnie znów gościć u ciebie :) Cieszę się, że nie zrezygnowałaś z prowadzenia bloga:) Ale nawet, jak nowe posty się nie pojawiają, lubię do ciebie od czasu do czasu wpaść po inspirację! Uwielbiam twoje mieszkanie! Jest takie stylowe i jak dla mnie to kopalnia pomysłów do zastosowania u siebie:) Pozdrawiam:)
Ależ pięknoty :) Ciekawa jestem czy są zgodne czy masz wielką pardubicką na codzień ;) Małgosiu, naprawdę można się za Tobą porządnie stęsknić :) Pozdrawiam serdecznie :)
Ale u Ciebie "kotowo". Ja dopiero rozpoczynam moją kocią przygodę. Marzę o łysolku, ale zaczęłam tak bardziej klasycznie - od futrzaka. Będę tu częściej zaglądała. Pozdrawiam
''Na brzegu basenu leżał zwiędły liść, musiał wpaść przez okno, mały listek z drzewa, którego nazwy sobie nie przypominam, patrzę na niego, napawam się tym tak osobliwym znakiem przemijalności, która przejmuje nas grozą, a bez której wszak nie byłoby piękna.''Hermann Hesse
''Wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem: możemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka.'' — Bruno Ferrero
Kaja
Sara
''Pamiętacie, kiedy byliście małymi dziećmi i wierzyliście w bajki, marzyliście o tym, jakie będzie wasze życie? Biała sukienka, książę z bajki, który zaniesie was do zamku na wzgórzu. Leżeliście w nocy w łóżku, zamykaliście oczy i całkowicie, niezaprzeczalnie w to wierzyliście. Święty Mikołaj, Zębowa Wróżka, książę z bajki - byli na wyciągnięcie ręki. Ostatecznie dorastacie. Pewnego dnia otwieracie oczy, a bajki znikają. Większość ludzi zamienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trudno całkowicie zrezygnować z bajek, bo prawie każdy nadal chowa w sobie iskierkę nadziei, że któregoś dnia otworzy oczy i to wszystko stanie się prawdą. [...] Pod koniec dnia, wiara to zabawna rzecz. Pojawia się, kiedy tak naprawdę tego nie oczekujesz. To tak, jakbyś pewnego dnia odkrył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyobrażeń. Zamek, cóż, może nie być zamkiem. I nie jest ważne "długo i szczęśliwie", ale "szczęśliwie" teraz. Raz na jakiś czas, człowiek cię zaskoczy, i raz na jakiś czas człowiek może nawet zaprzeć ci dech w piersiach.''Meredith
Towarzystwo masz widzę doborowe :))) Miłego dnia
OdpowiedzUsuńwreszcie coś nowego :)) miłej niedzielki, wzajemnie.
OdpowiedzUsuńKoty, podobnie jak wnetrza, bardzo stylowe! Zawładneły całym wnetrzem, widac, że dobrze sie tam czują. Ale kto by sie nie czuł na takich salonach! Pieknie jest u Ciebie.
OdpowiedzUsuńCudowne Koty i piękne wnętrza... Pozdrawiam serdecznie i życzę wielu inspiracji.
OdpowiedzUsuńAnnaFerrero
Kociaste jakie duże już :) Dużo zmian widzę w salonie, będą jakieś wnętrzarskie zdjęcia? :)
OdpowiedzUsuńMałgorzato, gdzie Ty byłaś, jak Cię nie było? :) Widze, że dzieje się u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPiękny dom z cudownymi kotkami
OdpowiedzUsuńMałgosiu:)))jesteś:)))już myślałam,że całkiem zrezygnowałaś z bloga:)a to by była wielka szkoda:))balkon stylowy:))koty cudne:)))pojawiaj się częściej:)))pozdrawiam Bożena:)
OdpowiedzUsuńWnętrza piękne !!! a kociaki przesłodkie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Poranek a kotki już baraszkują :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Fajnie znów gościć u ciebie :) Cieszę się, że nie zrezygnowałaś z prowadzenia bloga:) Ale nawet, jak nowe posty się nie pojawiają, lubię do ciebie od czasu do czasu wpaść po inspirację! Uwielbiam twoje mieszkanie! Jest takie stylowe i jak dla mnie to kopalnia pomysłów do zastosowania u siebie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie u Ciebie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ależ te Twoje koty idealnie pasują do tych pięknych wnętrz!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Ależ pięknoty :) Ciekawa jestem czy są zgodne czy masz wielką pardubicką na codzień ;)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, naprawdę można się za Tobą porządnie stęsknić :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Małgosiu,miło że jesteś!
OdpowiedzUsuńZawsze z zazdrością spoglądam na te dwie korony ;)
Ale u Ciebie "kotowo". Ja dopiero rozpoczynam moją kocią przygodę. Marzę o łysolku, ale zaczęłam tak bardziej klasycznie - od futrzaka. Będę tu częściej zaglądała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam