Już kiedyś piekłam chlebek na zaczynie Thang Zhong.
Dlatego bardzo ucieszyłam się z propozycji Amber.
Chlebek piekłam na świeżych drożdżach, w jednej większej foremce, urósł nadmiernie :)
Przepis cytuję za Amber:
Chleb z brązowym ryżem i thang zhong
składniki na dwa bochenki po ok.560 g każdy lub cztery po ok.280g każdy - u mnie 1 duży bochenek
480g maki chlebowej lub innej silnej
30 g mleka w proszku
40g cukru
8 g soli
8g drożdży instant - dałam 20 g świeżych drożdży
200 g mleka
170 g thang zhong
40 g masła
180 g brązowego gotowanego ryżu, niesolonego, ostudzonego
thang zhong
30g mąki chlebowej
150g mleka
Mleko w temp. pokojowej i mąkę umieścić w garnku.
Wymieszać trzepaczką i postawić na małym ogniu.Podgrzewać cały czas mieszając aż na powierzchni masy pojawią się ,wiry' a całość zacznie gęstnieć.
Zestawić z ognia i od razu nakryć folią spożywczą,odstawić do wystudzenia.
Ciasto chlebowe
W misce umieścić wszystkie składniki ciasta,oprócz ryżu i masła.Wyrabiać ok 5 minut.Dodać masło i wyrabiać aż ciasto będzie gładkie i błyszczące.
Dodać ryż i wyrabiać aż ryż równomiernie rozłoży się w cieście.
Utworzyć z ciasta kulę i umieścić ją w wysmarowanej tłuszczem misce. Przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na 45-60 minut.
Wyjąć ciasto na blat i podzielić na dwa lub cztery bochenki.
Przykryć i zostawić na 15 minut.
Umieścić je w formach i zostawić do wyrośnięcia ,aby ciasto wypełniło 80-90% foremki/45min.- do godziny w temp.ok.30 st.C/
Piekarnik nagrzać do 190 st.C.
Piec chleby ok. 35 minut.
Jeżeli za szybko się rumienią,położyć na blachach folię.
Wyjąć z piekarnika,wystudzić na kratce.
Kroić nożem z ząbkami.
Oryginalny przepis pochodzi stąd - http://misrecetasfavoritas2.blogspot.com/2012/06/pan-de-molde-con-arroz-integral-tang.html
Fajnie piec było w takim gronie ,a twój chleb z czterech członów wygląda wspaniale
OdpowiedzUsuńWyrósł cudownie. Dziękuję za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńPiękny chlebuś:-) Dzięki za wspólne chwile przy pieczeniu:-)
OdpowiedzUsuńWspaniale wyrósł:-). Dziękuję za wspólne pieczenie:-)
OdpowiedzUsuńWyrósł jak na drożdżach;)) Pięknie!
OdpowiedzUsuńMiło było razem piec ten niezwykle puszysty chleb:)
cudny chleb!!! dziekuję Ci za wspólne pieczenie i mam nadzieję na jeszcze :) miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyrośnięty,smakowity chlebek!
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój miły udział.
Jest fantastyczny! Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńWspaniale wyrośnięty, pięknie Ci się upiekł. Dziękuję za wspólny weekend, piec razem jest cudnie :)
OdpowiedzUsuńWe wspólnym pieczeniu najlepsze jest to , że oprócz samego "dzielenia się chlebem" dzielimy się też doświadczeniami ... też zastanawiałam się nad zamianą drożdży instant na żywe , ale nie byłam pewna jaka ich ilość będzie właściwa do tego przepisu ...
OdpowiedzUsuńJak ładnie wyrósł Ci ten chleb, pyszny :)
OdpowiedzUsuńMiło było mi Cię poznać,
Mam nadzieję do zobaczenie, do następnej takiej akcji :)
bardzo ładny i rumiany :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za wspólne pieczenie :)
Nie mam zaufania do suchych drożdży i najpierw je pobudziłam cukrem i mlekiem. Urosły cudnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólną zabawę:)
Wspaniale się upiekł. Doskonały chlebek:)
OdpowiedzUsuńAle wyrósł! :) Mój nie chciał dziadunia tak rosnąć, ale na szczęście był puszysty uff :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie :)
Przepięknie wyrósł:). Mój rósł na drożdżach suszonych, z którymi się nie lubię ...a i tak poszło:). Musze zrobić go w formie takich malutkich bochenków, bo ślicznie wygląda u Ciebie:). Dziękuję za wspólne pieczenie
OdpowiedzUsuńWyglada na prawde przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńCudownie, że zastosowałaś zwykłe drożdże, wolę je od tych z torebki ;) Jestem tu stanowczo za późno, nie wiem jak to się stało, że nie wpadłam wcześniej. Raczę oczy Twoim chlebem i mam ochotę upiec taki znowu :)
OdpowiedzUsuń